[POZNAŃ] weci polecani

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Feniks
Posty: 251
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 10:50 pm
Lokalizacja: Czerwonak

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Feniks »

powiem szczerze że jestem przerażona waszymi wrażeniemi z ulicy Sołtysiej. u mnie mysiunia była przy każdej wizycie dokładnie osłuchiwana. ponieważ miała problemy ze skórą, wet za każdym razem oglądał ją od mordki po koniec ogona. nie było sytuacji że po prostu dzień dobry, zastrzyk, dowidzenia.
gdy pewnego dnia wpadłam tam z całym moim gryzonarium , wszystkie stworki także zostały szczegółowo obejrzane.
wet sam mówił że zawsze informuje o kosztach dalszych przewidywanych bo czuje się w obowiązku uprzedzić. i że wielu ludzi po prostu i tak chce tylko zwierzątko uśpić. mówił że takich właścicieli szczurków na dobre i na złe to mało niestety jest.
czyżby to zależało od dnia lub pacjenta?
Nie ma (już) życia bez Ogona:)
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Telimenka »

kurcze teraz to już sama nie wiem chciałam na Czecha ale tam juz dr.Sikorski ponoć nie przyjmuje.a nie wiecie gdzie go mozna zastac. np w jakiejs innej klinice?zastanawiam sie nad Homeopatia i Sołtysiaka tylko widze ze na Wawrzyniaka jest fachowa porada i taniej a niestety na pieniądzach nie śpie. a ile sie mniej wiecej czeka na wizyte u dr.Czerwinskiego?
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
Mona i Kuba
Posty: 200
Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Mona i Kuba »

Do dr Czerwińskiego nie trzeba się wcześniej umawiać :) Chociaż jak przychodziliśmy na zastrzyki to sugerował, żeby przychodzić między 13-14.00, bo wtedy raczej nie operuje - tak musiałabyś czekać na koniec zabiegu.

Poza tym dr Czerwiński przyjmuje pon. śr. pt 11-19; a we wt i czw 11-15. W soboty i w niedziele czasem jest czasem są jego asystenci.
Teraz z nami: Zoe, Layla i Koja
Obrazek
Aniolki [']: Abi, Nevi i Lila
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Telimenka »

kurde dzwonilam do niego i powiedzial ze na wawrzyniaka juz go raczej nie bedzie bo 14 lutego wyjezdza do anglii;/ i jedynie co to w komornikach a znacie moze dokladny adres tej kliniki?
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: 'Asia »

Z mojego doświadczenia wynika że jest nieco inaczej niż to przedstawili Mona i Kuba. Dr Czerwiński przebywa raczej w Homeopatii dużo rzadziej. Trochę tam czasu spędziłam. I zawsze przed wizytą dzwoniłam z pytaniem kiedy będzie Czerwiński. W odpowiedzi dostawałam że albo tego dnia wcale nie będzie albo do 14. I były to różne dni tygodnia. Raczej nie zdarzało mi się (o ile dobrze pamiętam - nigdy mi się nie zdarzyło) zastać go w godzinach 15-19. Wiem bo tylko te godziny preferowałam ze względu na moje zajęcia, a czasem bywałam tam dzień w dzień przez 2 tygodnie z powodu chorób najpierw u Żaby, potem u Loli i nawrotów.

Natomiast co do tego co napisała Telimenka - czy masz więcej informacji na ten temat?? Wiesz kiedy Czerwiński wraca z Anglii??

Jeśli chodzi o filie Homeopatii w Komornikach, oto adrs: ul.Staszica 41
dodam jeszcze numer komorkowy bezposrednio do Czerwińskiego: 0-509-909-377
I strona internetowa (z tego co widzę jednak chyba rzadko aktualizowana): http://www.homeopatia.jms.pl

Telimenka, a co się dzieje z Twoim szczurkiem???Jeśli napiszesz to może ktoś miał tu podobny przypadek i poleci Ci weta u którego wyleczono jego szczurka z taką dolegliwością.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Telimenka »

ma guza gruczołu mlekowego.w Homeopatii juz dostalam numer do niego :D. a z Anglia powiedzial ze nie wie jak sie ulozy ale moze zle zrozumialam brzmialo to tak jakby byla opcja ze tam zostanie na dluzgo albo na stale ale moze zle zrozumialam dzis jade do sie dowiem wiecej i wam ladnie opowiem wszystko :D.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
magda18
Posty: 859
Rejestracja: śr cze 28, 2006 5:55 pm
Lokalizacja: SadyCity

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: magda18 »

Hmm, przeglądałm cały temat, ale nie zauważyłam opinii o klinice na Grunwaldzkiej. Co o niej sądzicie? Bo ja osobiście odradzam, chyba, że traficie na dr Ratajskiego. Byłam u niego z Fufką, i jestem całkiem zadowolona. Niestety wczoraj pojechałam do kliniki i trafiłam na innego weta, który nie potrafił postawić diagnozy. Sam sobie zaprzeczał, ot stw. ze karzełek ma infekcje, po czym zapytany czy może być trzymany z innymi, odparł, że owszem, bo to NIE są infekcyjne sprawy......:shock: niestety, nie pamiętam nazwiska tego lekarza....mały siwy w ogromnych okularach:/
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Tulka
Posty: 58
Rejestracja: wt paź 03, 2006 4:21 pm

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Tulka »

Madzialeno nie gorączkuj się tak...;p Nie pytałyśmy, to nie powiedział ( choć powinien :?). Dzisiaj wszystko wyjaśnił. Jutro pojadę do innego weta na konsultację:) Może i za nim nie przepadam ( bo niemiły to on bywa ) , ale mam do niego zaufanie:)
A Ciebie chyba bardziej wkurzył tekst:
"Panna chce mieć zwierzątko, a Panna nie umie się z nim obchodzić." Czy mi się wydaje, czy ostatnio stwierdziłaś, że lekarz nie musi być miły... ?;p
Żadnej z nikim Styczności. Żadnej Wymiany Myśli... Taka rozmowa do niczego nie prowadzi, zwłaszcza jeśli w drugiej części rozmowy ukazuje się ogon tej osoby.
To ja Kłapouchy.... to tylko ja, Kłapouchy
Livonia
Posty: 650
Rejestracja: sob maja 15, 2004 6:57 pm
Lokalizacja: Poznań

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Livonia »

aska4art:) czerwinskiego mozna zastac w godzinach 18-19 chocby dzis;) jak widac najlepiej do niego dzwonić.
Jak czytam co tu kochani piszecie to  stwierdzam ze najlepiej odwiedzic dwoch weterynarzy jak sie cos dzieje powaznego i jak diagnoza jest jedna to wiadomo ze jest ok. ja dzis bylam w homeopatii i wizyta byla ok. lekarz osluchal szczura zajal sie nim szybko i sprawnie zrobil zastrzyk nawet pogadal troche i pozartowal ze mnie bo wpadlam tam jak wichura. i o dziwo zadnej kolejki ;P moze dlatego ze bylam tam o 17.50 a od 18 otwarte ale ze pan doktor juz byl to wlecialam tam. mi on do gustu przypadl:) pozatym moj ulubiony weweterynarz w moim rodzinnym meiscie tez ma na imie Adam a jest wspanialy i kocha zwierzaki. oby tu bylo podobnie.
z tego co czytam o soltysiej to mam wrazenie ze tam weci chociaz sa dobrzi zbyt czasem przedmiotowo podchodza do zwierzat.
prawda jest taka ze kazda kilnika ma swoich lepszych i gorszych lekarzy, pamietajmy ze szczur to nie czlowiek i nie powie lekarzowi co go boli ( nawet jak ludzie mowia to czasem zle diagnozy lekarze im stawiaja;P) dlatego uwazam ze czasem zdarzaja sie kazdemu weterynarzowi bledy, a zeby je eliminowac to jak dzieje sie cos powazniejszego warto odwiedzic przynajmneij dwa gabinety. ja sie przychylam do homeopatii i do soltysiej;) pozdrawiam
ps. wlasnei czytam ze w homeopatii wykonuja akupunkture akupresure i elektropresure:P :shock:
Ostatnio zmieniony ndz lut 25, 2007 7:32 pm przez Livonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Telimenka »

ja jestem bardzo zadowolona z dr.Czerwińskiego,po pierwsze lubi szczurasy i nie ma podejscia przedmiotowego,drugie nie zdziera z nas pieniazkow.po trzecie zna sie na rzeczy.operowal moja Szczurzyce i czuje sie znakomicie :D.zdecydowanie polecam :D
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: 'Asia »

Liv, jeszcze raz dzięki że za tą wielką przysługę, że zabrałaś moją kruszynkę do weta!!! Gdyby nie Ty mała mogłaby nawet nie dostać antybiotyku i byłoby źle... Jestem Ci dłużniczką ;))

Wracając do tematu, to pomimo iż trafiłaś na brak kolejki (jakoś tak dziwnie jestem przekonana, że to zasługa tylko tego że byłaś tak wcześnie ;) to ostrzegam, naprawdę! Tam kolejki niedzielne są już słynne ;) Zdarzały się co prawda dziwnie puste niedziele ;) ale raz przyjechałam o 18:40 i stałam w kolejce 30-osobowej, gdzie pacjentami głownie były wielkie psy, ale i koty, króliki, szynszyle, chomiki i inne (rzecz jasna kolejka wychodziła dłuuuuugim ciągiem na ulicę - żałujcie że nie widzieliście min przechodniów;)), było wtedy ciemno i jak na złość jeszcze rozpadało się :shock: a lecznica została zamknięta zamiast o 19 - grubo po 20 :shock: (to też ich wielki plus - zawsze obsłużą do ostatniego pacjenta). Biedna Lola (bo to z nią wtedy byłam), otoczona zapachem mnóstwa psów i innych gadzin i cała zmoknięta stała w tym transporterze cała najeżona ;P
Dr Czerwiński sam mi mówił że w dni powszednie jest zwykle do 14 (najdłużej), ale w sobote i niedziele też czasem bywa.
Poza tym Czerwiński to najlepszy wet jakiego dotąd spotkałam. Jest bardzo wykształcony (szczególnie polecam go jeśli chodzi o operacje), pracował również w ZOO i naprawdę to najbardziej przejmujący się losem zwierzaków wet w całej Homeopatii ;) A kasy się prawie nie odczuwa! I nigdy nie naciąga.

Poruszając jeszcze kwestię lecznicy na Grunwaldzkiej - nigdy nie pójdę tam z żadnym moim zwierzakiem, nawet z psem czy kotem. Jako że moja mama mieszka obok niej, często chodziliśmy tam z psami. Szkody jakie spowodowali błędnymi diagnozami, lekami itp kosztowały nas naprawdę sporo, a gdy zmieniliśmy weta na Czerwińskiego (znaliśmy go dużo wcześniej już niż wyczytałam na forum że jest polecany ;) - szok normalnie :shock: Taniej a dużo profesjonalniej - wg mnie!! Np. opiszę jeden z przypadków. Dostaliśmy chorego malutkiego pieska sznaucerka. Z pieskiem było bardzo źle - nie mógł sam stanąć na łapkach, przewracał się i był przeraźliwie chudy... Na Grunwaldzkiej podawali mu witaminy a za wizyty kasowali 50 zł.! Ale z Amiskiem było coraz gorzej... Pojechaliśmy więc do Czerwińskiego (który już wcześniej operował naszą kotkę). Diagnoza - piesek był umierający!!! Ze zgrozą wet zareagował na witaminy z Grunwaldzkiej! Natychmiast szczeniak został podłączony do kroplówki a wiztyta kosztowała... 10 zł!!! To było już w sumie 1,5 roku temu ale ta sytuacja wiele nam dała do zrozumienia... Amisek dziś ma się świetnie ;)
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
Elly
Posty: 1127
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 2:22 pm

RE: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Elly »

No. To teraz ja sie wypowiem. Mialam to wczesniej zrobic, ale nie chcialam zapeszac. Ostatnio duzo musialam jezdzic po wetach z moimi panienkami (guzy = 3 operacje).

Pierwsza zabieg miała Dee Dee. Guz z boku przy łapce (...klik...) wielkosci mniej wiecej orzecha laskowego. Operowana byla w Homeopatii. Wszystko poszło ładnie, Dinka sie wybudziła bardzo szybko. Dostałam ją już 'na nogach'. Ranka (...klik...) ładnie zaszyta, posmarowana azotanem srebra. Szwy wszyte od wewnątrz, wiec nawet jakby sobie cos wygryzla, to nic wielkiego by sie raczej nie stalo jesli chodzi o sama rane. Tak czy tak ją pilnowałam, ze szwy dlugo sie utrzymaly, pozniej sie ich sama pozbyla, albo Masza jej w tym pomogła. Dee Dee dostawała Gentamycyne w dawce 0,2 ml i Biovetalgin 0,1 ml (chyba). Niestety po któryms z zastrzyków, a nie wiem którym bo dostawała je u dwóch wetów (po operacji u mnie w Mosinie), zrobila sie dość duża martwica. Na poczatku strup wielkosci 2 zlotych, nie chcial za nic odpasc. Dr Czerwinski postanowil go troche oderwac. Dinka chodzila sobie z na wpol oderwanym strupem jakos z tydzien. Ja sama nie moglam tego zrobic, bo piszczała mi, a strup tak łatwo sie nie poddawał (ciezko bylo go zerwac). Pozniej jednak wet zerwał go juz do konca i wszystko ladnie sie zagoilo po jakims tygodniu. Teraz nie ma juz prawie sladu po tym. Niestety pod łapą zaczal sie robic kolejny guz. Masza miała identycznie to samo w tym samym miejscu wiec nie potraktowałam tego jako guz, tylko jako cos normalnego.

Druga operacje miała Masza. Coś co opisałam przed chwilą Maszy zaczęło rosnąć. I zonk.. okazało sie ze Dince też. Gdy juz urosł do odpowiedniego rozmiaru, pojechałam z Maszą do Poznania i zostala zoperowana, tez w Homeopatii. Po operacji dostałam ja wybudzoną. Przeszła ją bardzo dobrze. Po zabiegu doszła do siebie szybciej niz Dee Dee. Była żywsza po Gentamycynie niż siostra, w ogole mowilam do niej, ze zachowuje sie jakby nic jej nie robili. Gentamycyna 0,2 ml, Biovetalgin 0,05 ml. Martwica żadna się nie pojawiła. Ogólnie wszystko okej. Rana też zaszyta w taki sam sposób. Maszuniek pozbyła sie szwów, ale nic sie nie rozlazło. Nie wiem kiedy to zrobila, ale raczej nie w ten sam dzien co operacja.

Kolejny zabieg, tym razem znow Dee Dee był przeprowadzony tydzien temu, rownież w Homeopatii. Guz był już spory. Zdecydowałam sie na operacje w środe, a w czwartek bylo już po wszystkim. Nie chciałam czekać przez święta, bo przecież guz mogł przerosnąć. Rana zaszyta dokladnie tak samo jak miala Masza i w tym samym miejscu. Osłona antybiotykowa - Linkospektin 0,2 ml i Biovetalgin 0,05 ml. I tutaj zonk, bo sie dowiedziałam za pozno, ze szczurom Linkospektinu nie mozna podawac. Mam nadzieje jednak, ze wszystko bedzie dobrze, bo jak na razie jest. Niestety coś sie zaczęło dziać pod skórą przy szyi po drugim zastrzyku z antyb. i wet powiedzial, ze przerywamy w takim razie osłonę. Poprosiłam o tabletki, mimo tego wet nie chciał mi ich dac i powiedzial ze sie wymądrzam. Ja wiem, ze powinno sie dawać antyb przynajmniej 4 dni, nie tylko ja zresztą..

Cena za tego typu zabieg - 40 zł. Ja płaciłam jeszcze za zastrzyki u siebie w Mosinie. Nie wiem w takim razie czy w Homeopatii one w nią wchodzą. Guzy okazały się być gruczolako - rakami w każdym przypadku. Mysle, ze lecznica godna polecenia. Jednak sytuacja z tymi lekami mi sie nie podoba.

Kolejna lecznica, o której mam coś do powiedzenia to ta na ul. Sołtysiej. Pierwsze wrażenie - super. Zadzwoniłam do weta z pytaniem, czy przyjmują w sobotę (Wielką Sobotę) i do której godziny. Jako, że nie jestem z Poznania, to musialam sie streszczać, żeby tam dojechać na czas. Wet powiedział, że może na nas zaczekać w razie czego. Ten pan (ktory bardziej zna sie na gryzoniach) jest naprawde mistrzem w robieniu zastrzyków. No dosłownie sekunda, tak, że nawet sie chyba nie zorientowała szczurynka moja, że coś się stało :wowrat: Wet zgodził się z każdą moją opinią np. na temat sterylizacji i antybiotyków po operacji. Obmacał to coś co się jej zrobiło pod skórą i stwierdził, że na bank to nie jest po zastrzyku. Powiedział, że miało zupełnie inny odczyn, cytuję: 'czuję to pod palcami'. Druga sprawa - obcinanie ząbków. Zero cackania się. Chwila moment i po krzyku. Wygląda to drastycznie niestety, ale panienki mialy juz przerosnięte ząbki i trzeba bylo skrócić. Na życzenie zostały zważone na wadze elektronicznej, takiej dla ludzi chyba ;> Aż się zdziwiłam, że to tak małą wagę pokazuje. Wykazała 400 g (0,4 na wadze), czyli bardzo ładnie ;] Tak samo u Dee Dee jak u Maszy. Sam wet bardzo miły. Chwilę nawet ze mną podyskutował na temat ogonków. Myślę, że ta lecznica także godna polecenia.

Co do cen - tutaj niestety gorzej. Za wizytę płaciłam 15 zł. Za ząbki 5 (oba szczurki). Nie wiem jak z to jest z cenami zabiegów.

No, to to by było na tyle. Sorki, że tak dużo, ale starałam się przekazać wszystko co o tych lecznicach wiem i myślę :D Mam nadzieję, że to komuś pomoże się zdecydować. Ja ogólnie jestem zadowolona. Chciałabym w ogole nie mieć z tym styczności, no ale niestety.. takie chorowite te nasze ogonki, że kiedyś trzeba :(  
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 11:47 pm przez Elly, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje stadkoEliza, Korek i Gina :D || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
annaee
Posty: 1
Rejestracja: wt paź 23, 2007 2:41 pm

Odp: [POZNA?] weci polecani

Post autor: annaee »

Witam wszystkich hodowców ogonków!

Ja chciałam się podzielić moimi doświadczeniami z Homeopatią...

Szczurka posiadam od niedawna, dlatego u weta mój Baltazar nie był jeszcze wiele razy, a ja jestem jeszcze niedoświadczoną hodowczynią i świeżą użytkowniczką szczury.org. Dlatego w razie wątpliwości staram się szukać w Internecie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i tak właśnie trafiłam na ten serwer  :D
Od bardzo dawna za to posiadam psy i "zwiedziłam" z nimi już wiele poznańskich klinik, tych większych i tych mniejszych, przechodząc przy tym różne perypetie, na ogół negatywne, ale od pewnego czasu wiernie chodzę z moimi zwierzakami do dra Czerwińskiego, który od początku wywarł na mnie dobre wrażenie, a na którym jeszcze nigdy się nie zawiodłam...
Dlatego gdy zaniepokoił mnie mój szczurek, to również wybrałam się do dra Czerwińskiego. A zaniepokoił mnie tym, że nagle stał się apatyczny, stracił apetyt na jedzonko, siedział tylko w jednym miejscu, głęboko i szybko oddychając. Umówiłam się na wizytę w klinice w Komornikach i pojechałam tam. Trochę musiałam poczekać na przyjęcie, ponieważ zawsze jak przyjmuje dr Czerwiński, to ustawia się do niego kolejka pacjentów (co też świadczy o lekarzu). Ale na szczęście Baltazar cierpliwie wytrzymał i gdy już się znaleźliśmy w gabinecie przyjęć i doktor zobaczył mojego szczurka, to od razu zorientował się co z nim jest nie tak, nawet nie musiałam dokładnie mówić co się dzieje, ani omawiać tego co zaobserwowałam. Doktor wziął go do rąk, pogłaskał i przemówił do niego, żeby się nie bał, potem zbadał, omacał, osłuchał i okazało się, że Baltazar ma zapalenie płuc. Zostałam poinformowana, że stan mojego Baltazara jest dosyć poważny i nie można go bagatelizować i od razu mój szczura dostał odpowiednie leki w zastrzyku. Skąd taka choroba u Baltazara, to sama nie wiem, zwłaszcza że to wszystko stało się tak nagle... Ale doktor tłumaczył, że to się może zdarzyć i że nie mam się martwić, w tym okresie są częste zmiany pogody, a szczury są wrażliwe na wahania temperatury i wystarczy otwarte w domu okno, mała przeciąg i szczur może zachorować. Ale mimo wszystko trochę się martwiłam, bo mimo że doktor mnie pocieszał, to zauważyłem jego przejęcie stanem szczura, co tym bardziej sugerowało że Baltazar jest ciężko chory. Zastrzyk dostał szybko i praktycznie bezboleśnie, a szczurka profesjonalnie przytrzymał asystent. Ja jako właścicielka otrzymałam szczegółowe zalecenia odnośnie postępowania z chorym szczurem i poproszono mnie o przybycie na kolejne zastrzyki (leki wzmacniające, przeciw zapalne i antybiotyk). Dzisiaj idę na piąty zastrzyk i jestem bardzo zadowolona z efektów leczenia, ponieważ już po pierwszym zastrzyku była widoczna poprawa, a dzisiaj to już praktycznie nie widać, żeby coś z nim było nie tak, już się zupełnie normalnie zachowuje, ale doktor tłumaczył, że mimo wszystko należy dokończyć leczenie, żeby choroba nie nawróciła. Wizyty też nie są drogie, a obsługa miła i profesjonalna.

Podsumowując, to już od dłuższego czasu korzystam z usług Homeopatii, początkowo w przychodni w Poznaniu, a teraz też w klinice w Komornikach i jestem bardzo zadowolona ze świadczonych tam usług oraz dołączam się do wszystkich pozytywnych opinii o tej klinice!
Oczywiście najlepiej jest trafić bezpośrednio do dra Czerwińskiego, ponieważ jest to bardzo doświadczony weterynarz, a ilość posiadanych certyfikatów z różnych dziedzin weterynarii tylko to potwierdza (widziałam również co najmniej dwa certyfikaty ze szkoleń z leczenia chorób gryzoni i królików). Widać również po jego stosunku do swoich pacjentów, że jest to lekarz z powołania. Ja osobiście przed wizytą zawsze dzwonie do niego na komórkę i pytam gdzie i kiedy będzie przyjmował w danym dniu.

Dla chcących skorzystać z usług Homeopatii podaję adresy i telefony i serdecznie polecam:
Poznań, ul. Wawrzyniaka 41, tel. 843-23-53
Komorniki, ul. Staszica 41, tel. 810-76-50
Dr Adam Czerwiński, tel. 0-509-909-377
Więcej informacji znajdziecie na stronie www: http://www.lecznica-homeopatia.pl

Pozdrawiam –
AnnaE
Seksta
Posty: 9
Rejestracja: wt paź 16, 2007 7:24 pm
Lokalizacja: Poznań-Wola

Odp: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Seksta »

Bylam dzisiaj o 19 u dr Czerwinskiego i moge go smialo polecic :) fachowe porady, pozytywne nastawienie i zero zlotych za wizyte (to mnie zdziwilo ) ale na szczescie chlopaki zdrowe wiec mam nadzieje ze dlugo pana doktora nie zobacze ;D



Ale polecam goraco :)
moje marzenia się spełniają....:)
Awatar użytkownika
anusia2
Posty: 47
Rejestracja: wt paź 02, 2007 3:09 pm

Odp: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: anusia2 »

Przyłączam się do pochwały dr'a Czerwińskiego :) kilka razy pomógł mojemu śp już ogonkowi, a teraz w razie potrzeby i regularnie na szczepienia, odwiedzamy go z pieskiem i kociskiem.. Dobrze i niedrogo..
Swojego czasu (jak żył Sami czyli mój szczurek) chodziliśmy na ul. Bnińską do dr Lisieckiej (od kliniki dr Wąsiatycza na ul. Mieszka I), jej podejście do szczurka bardziej mi się podobało. Wyleczyła go z zapalenia stawu i kilka razy ze sporym ropniem na brzuszku u niej byliśmy.. Ani razu martwicy po zastrzyku przez nią robionym myszol nie miał, ale kiedy byliśmy na 2 zastrzykach u kogoś w zastępstwie, bo pani dr nie było - efektem były dwie martwice..
Polecam Czerwińskiego wszystkim, ale jeśli chodzi o gryzonie to bardziej bym sie skłaniała ku dr Lisieckiej..
Swoją drogą czy ona jeszcze przyjmuje gdzieś w Poznaniu?? ostatni raz u niej byliśmy kilka lat temu więc może to co piszę już jest nieaktualne?? :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”