dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
: wt lip 19, 2011 10:10 pm
Witajcie, mam nadzieje, że będziecie coś w stanie doradzić, może któryś z waszych szczurów miał podobne objawy...
Yerstina zachorowała jakieś dwa tygodnie temu... ale żeby dać pełniejszy obraz napisze, że od bardzo długiego czasu walczyliśmy ze świerzbem, wciąż miała obniżoną odporność i po serii zastrzyków, mała na chwilę się go pozbywała po czym wracał jak bumerang. Niedawno zauważyłam, że nic nie słyszy i zobaczyłam brunatną wydzielinę z ucha, pomyślałam - zapalenie ucha. Gdy poszliśmy do gabinetu (leczymy się w oazie) zrobilismy zdjęcie głowki i okazało się, że nic tam nie ma niepokojącego ,a tym bardziej wyglądającego na stan zapalny. Dostała antybiotyk oxyvet. Po kilku dniach zaczęła naglę cała puchnąć szczególnie na głowie. kolejna wizyta i dr Lewandowska stwierdziła, że to może być albo serce albo nerki, dokładniejsza diagnoza była niemożliwa, ponieważ płyn utrudniał dokładne osłuchanie, a aparat do badań krwi akurat przechodził przegląd. Dostała leki nasercowe enarapil, na nerki rubenal oraz ipaktine, oraz furosemid, żeby zszedł obrzęk. Zrezygnowaliśmy z antybiotyku, aby nie obciążać dalej nerek i wątroby. jednak obrzęk dalej nie schodził, na kolejnej wizycie zwiększyliśmy dawkę furosemidu i zrobiliśmy usg brzucha, które nie wiele wykazało. Następnego dnia skóra zaczęła się robić brunatnoczerwona, w międzyczasie próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy aby pobrać krew i w końcu zdecydowałam się na alvet. Pojechałam tam i niestety badanie krwi okazało się niemożliwe, dr Gałganek wkuwała się w żyłki w ogonie ale krew nie leciała :/ łapki były już zajęte tymi wylewami podskórnymi. Zrobiła jeszcze raz usg ale wyszło tylko tyle, że jedna z nerek która miała strukturę rdzenno - korową. przerwaliśmy badanie ze względu na bolesność brzuszka. Dziś mała czuje się coraz gorzej, ledwo chodzi, większość czasu leży, czasami ma problemy z równowagą i widać, że sprawia jej to ból. Jutro szykuje się na kolejną wizytę... Czy ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł co to może być i jak jeszcze można jej pomóc? Dodam, że pojawiały się różne możliwe diagnozy: nerki i wątroba, serce, guz mózgu; rak, który jest niewidoczny, chłoniak skóry... Za każdą radę będę wdzięczna
Yerstina zachorowała jakieś dwa tygodnie temu... ale żeby dać pełniejszy obraz napisze, że od bardzo długiego czasu walczyliśmy ze świerzbem, wciąż miała obniżoną odporność i po serii zastrzyków, mała na chwilę się go pozbywała po czym wracał jak bumerang. Niedawno zauważyłam, że nic nie słyszy i zobaczyłam brunatną wydzielinę z ucha, pomyślałam - zapalenie ucha. Gdy poszliśmy do gabinetu (leczymy się w oazie) zrobilismy zdjęcie głowki i okazało się, że nic tam nie ma niepokojącego ,a tym bardziej wyglądającego na stan zapalny. Dostała antybiotyk oxyvet. Po kilku dniach zaczęła naglę cała puchnąć szczególnie na głowie. kolejna wizyta i dr Lewandowska stwierdziła, że to może być albo serce albo nerki, dokładniejsza diagnoza była niemożliwa, ponieważ płyn utrudniał dokładne osłuchanie, a aparat do badań krwi akurat przechodził przegląd. Dostała leki nasercowe enarapil, na nerki rubenal oraz ipaktine, oraz furosemid, żeby zszedł obrzęk. Zrezygnowaliśmy z antybiotyku, aby nie obciążać dalej nerek i wątroby. jednak obrzęk dalej nie schodził, na kolejnej wizycie zwiększyliśmy dawkę furosemidu i zrobiliśmy usg brzucha, które nie wiele wykazało. Następnego dnia skóra zaczęła się robić brunatnoczerwona, w międzyczasie próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy aby pobrać krew i w końcu zdecydowałam się na alvet. Pojechałam tam i niestety badanie krwi okazało się niemożliwe, dr Gałganek wkuwała się w żyłki w ogonie ale krew nie leciała :/ łapki były już zajęte tymi wylewami podskórnymi. Zrobiła jeszcze raz usg ale wyszło tylko tyle, że jedna z nerek która miała strukturę rdzenno - korową. przerwaliśmy badanie ze względu na bolesność brzuszka. Dziś mała czuje się coraz gorzej, ledwo chodzi, większość czasu leży, czasami ma problemy z równowagą i widać, że sprawia jej to ból. Jutro szykuje się na kolejną wizytę... Czy ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł co to może być i jak jeszcze można jej pomóc? Dodam, że pojawiały się różne możliwe diagnozy: nerki i wątroba, serce, guz mózgu; rak, który jest niewidoczny, chłoniak skóry... Za każdą radę będę wdzięczna
