Ananas of Anahata Rattery
: wt lip 26, 2011 1:35 pm
Ananas
25.12.2008 - 26.07.2011 [*]

Odszedł.
mój malutki.. mój zgrabniutki..
Moje marzenie, mój niebieski sen.. Pierwszy szczur "z papierami". Odszedł. Zmęczony życiem, ale myślę i mam nadzieję, że szczęśliwy, zasnął w spokoju. Przy mnie. Przez ostatni okres czasu Ananas wlekł za swoim ciałkiem tylnie nóżki. Najpierw energicznie, z wielkim zapałem.. Jednak z czasem coraz wolniej, aż w końcu zrobił się śmiesznie niezdarny. Pomyślałam wtedy, że może przyszedł czas na pożegnanie. To ostatnie, bo z racji wieku żegnałam się z nim tak naprawdę codziennie..
ale On rzucał się na żarełko tak zaparcie, że nie potrafiłam pomóc mu odejść. Jeszcze wczoraj wieczorem z ochotą wcinał ryż z żurawiną..
Odszedł sam, bo przeżył życie. Żył 2 L. i 7 mies.
Już się nie boję, że w nocy wypełza mi z koszyka, wystraszy Dżinkę i zacznie wcinać chrupki z miski suni. Jestem spokojna, ale mimo wszystko czuję, że zaraz pęknie mi serce. Przyjaciel mnie opuścił, ale śmierć ze starości to przecież wizytówka naturalnej kolei rzeczy..
Ananas, misiu, czuwaj w chmurkach.. [*][*][*] Dziękuję za wszystko.
25.12.2008 - 26.07.2011 [*]

Odszedł.
mój malutki.. mój zgrabniutki..

ale On rzucał się na żarełko tak zaparcie, że nie potrafiłam pomóc mu odejść. Jeszcze wczoraj wieczorem z ochotą wcinał ryż z żurawiną..
Odszedł sam, bo przeżył życie. Żył 2 L. i 7 mies.
Już się nie boję, że w nocy wypełza mi z koszyka, wystraszy Dżinkę i zacznie wcinać chrupki z miski suni. Jestem spokojna, ale mimo wszystko czuję, że zaraz pęknie mi serce. Przyjaciel mnie opuścił, ale śmierć ze starości to przecież wizytówka naturalnej kolei rzeczy..
Ananas, misiu, czuwaj w chmurkach.. [*][*][*] Dziękuję za wszystko.