Strona 1 z 3

Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczurów?

: sob lip 30, 2011 3:07 pm
autor: Szczurzynka;*
Ja nie. :) A Wy?

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: sob lip 30, 2011 3:12 pm
autor: mini
To, że wet przyjmuje szczury i podejmuje się ich leczenia nie musi oznaczać, że się na tym zna i potrafi prawidłowo leczyć. ::)
Więc tym nigdy się nie kieruje.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: sob lip 30, 2011 3:22 pm
autor: valhalla
Rany, każde forum tak zaspamowujesz...

To, że ktoś nie przyjmuje szczurów, może wbrew pozorom świadczyć o nim dobrze - nie zna się, więc nie będzie się podejmował leczenia, dzięki czemu nie marnujesz czasu i zdrowia szczura i idziesz do kogoś innego. Uczciwe podejście.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: sob lip 30, 2011 4:23 pm
autor: Afera
Nie spotkałam się, ale za to spotkałam się z masą wetów, którzy zielonego pojęcia o szczurach nie mają a za leczenie się biorą...

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: sob lip 30, 2011 5:55 pm
autor: Nakasha
Dokładnie... tylko raz odmówiono mi przyjęcia szczura - ale to było 7 lat temu... najczęściej weci mówią, że tak owszem świetnie się znają, ale niestety jest inaczej.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: sob lip 30, 2011 7:50 pm
autor: Kluska123
Ja raz takiemu zaufalam, co sie nie znal na szczurach (bylam naprawde poczatkujaca szczuromaniaczka), wiecej sie nachodzilam, Kluska sie nacierpiala, niz to bylo tego warte. Powiem tylko jedno, weterynarz z calych sil sie staral pomoc mojej gwiazdeczce, niestety bez skutku. Skierowal nas do dr Piaseckiego - Kluska dostala od razu leki i mogla spokojnie dalej zyc.
Nie spotkalam sie dotychczas z odmowa.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: ndz lip 31, 2011 12:28 am
autor: Ogoniasta
Z odmową nie....ale dwa razy trafiłam do weta, który otwarcie powiedział, że nie zajmuje się leczeniem małych zwierząt i polecił kto może pomóc. ;)
A ostatnio z ciekawości weszłyśmy do nowo otwartego koło nas gabinetu...pan dr powiedział, że w nagłych wypadkach pomogą..ale w poważniejszych sprawach odsyłają do dr Piaseckiego :)
...i takich lekarzy szanuję....niestety często jest odwrotnie :-\ leczą w ciemno i robią krzywdę zwierzakom :-\

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: ndz lip 31, 2011 6:09 pm
autor: Paul_Julian
Jedna pani doktor na Osowej nie przyjmuje szczurów. Ale moje ogony osluchała, bo przyjechałem z daleka. Nie wiem czemu nie przyjmuje, może się na nich nie zna i woli nie ryzykować złej diagnozy, może jest uczulona , lub po prostu nie lubi szczurzych ogonów.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: pn sie 08, 2011 11:00 am
autor: Nue
Wydaje mi się, że skoro ktoś już się zdecydował na piękny zawód weterynarza, kwestia "nie zajmuję się tymi a tymi zwierzakami, bo się ich brzydzę/nie lubię..." nie powinna w ogóle istnieć. Byłam raz u weta, z którego obrzydzenie do szczurów aż biło, podczas wizyty ani razu nie dotknął moich zwierzaków, a zastrzyk zrobił tak, że rozwalił jednej z moich dziewuch naczyńko krwionośne ("przytrzymać proszę..."... i wbił igłę, starając się przy tym nie dotknąć futerka).

Co innego, jeśli ktoś faktycznie się nie zna i nie chce narobić więcej szkody, wtedy jak najbardziej rozumiem odmowę i zasugerowanie innego weta.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: pn sie 08, 2011 11:23 am
autor: mini
Gdybym spotkała weta, który mimo to, że brzydzi się szczurów chciałby je leczyć - podziękowałabym.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: pn sie 08, 2011 5:13 pm
autor: Nue
Gdybym spotkała weta, który mimo to, że brzydzi się szczurów chciałby je leczyć - podziękowałabym.
I dlatego też więcej nas nie zobaczył...

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: śr sie 10, 2011 10:00 am
autor: Layla
Paul Julian- dr Małgosia się nie brzydzi szczurków, tylko po prostu nie zna się dobrze na ich leczeniu i otwarcie woli zostawić to Ani i Marceli ;) Aczkolwiek pomocy pierwszej udzieli, pamiętam jak grzebała w ropniu mojego szczura czyszcząc go i wcale nie była "obrzydliwa" ;)

Cenię, kiedy lekarz się przyznaje, że nie umie pomóc i np. poleca innego lekarza/inną lecznicę. Cenię to bardziej niż upieranie się, że się zna na wszystkim, a zwierzę na tym cierpi.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: śr sie 10, 2011 5:06 pm
autor: Paul_Julian
Nie twierdzę wcale, ze się brzydzi :) Wysnułem kilka różnych teorii ( ;) ) , bo mi nie powiedziała, ze sie nie zna. A powody mogly być różne. I jakos tak wyszło, ze " ale ze szczurami do wtedy i wtedy trzeba przyjsc" i nie wiedziałem, o co chodzi.
Zgadzam sie z Tobą, że pomocy udzieli i wysłucha, zupełnie jakby to był najwazniejszy pacjent.

I tez cenię , jesli lekarz powie , ze sie nie zna.

I myślę, ze nawet jeśli jakis wet brzydzi sie jakiegoś zwierzaka ( z róznych powodów), to nie powinien tego okazywać ani tym bardziej nie powinien "wyżywac się " na zwierzaku -czyli np. zrobić bolesny zastrzyk.
Mozna nie lubić jakiegos zwierzaka, można sie nim brzydzić, ale trzeba rozdzielic własną niechęć od obowiązków lekarza.
Ja też nie lubię niektórych ras psów , brzydzę się niektórymi żyjątkami, ale jeśli ktoś kazałby mi sie nim zająć czy pomóc w kwestii medycznej (na tyle na ile potrafię ) to nie widzę problemu.
Moge odmówić, jesli mam uczulenie czy fobię , bo tego czasem nie da sie przezwyciężyć . Ale nie z powodu brzydzenia sie zwierzakiem.
To chyba od człowieka po prostu zależy.

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: ndz sie 28, 2011 11:20 am
autor: Kolorowa ♥
nie ; d . Choć są tacy którzy przyjmują je ale się nie znają ^^

Re: Spotkałeś się z weterynarzem który nie przyjmuje szczuró

: czw wrz 01, 2011 9:07 pm
autor: Sky
Poszłam raz do weta, o którym wiem, że się nie zna. Ale był nagły przypadek, więc byłam zmuszona. Leczenia nie odmówiła, ale od razu powiedziała, że się niestety nie zna, może tylko pomóc doraźnie, z moją pomocą nt tego, jakie leki były wcześniej przyjmowane itp. Potem odesłała do kogoś lepszego.
Takich weterynarzy się szanuje, może się nie zna, ale przyznaje otwarcie i stara się pomóc jak tylko może, szanując też wiedzę właściciela.