Strona 1 z 2

Oddać czy wykastrować?

: czw sie 04, 2011 2:19 pm
autor: szczurki316
Mam szczurka(Samczyk) od stycznia i od kiedy urósł za czą mnie mocno gryźć aż do krwi nie wiadomo z jakiego powodu(bo na pewno nie dla zabawy) :o Ma tak jakby ADHD bo gryzie mnie i każdego kto chce go dotknąć.Gryzie nie tylko ludzi ale atakuje też moją świnkę (a niedawno jeszcze razem spali :( ) i różne przedmioty jakie napotka na swojej drodze.Ja się go zaczynam bać bo gdy biega po pokoju to zawsze mnie gania i gryzie nawet jak uciekam na biurko, on wysoko skacze albo się po czymś wspina i i tak mnie dopadnie nawet gdybym uciekła na sufit ::) (chociaż to niemożliwe :D ).
Jak myślicie co mam z nim zrobić? ??? Bo na pewno nie chcę go uśpić albo coś takiego...
Z góry dziękuję za pomoc ;)

Re: Oddać czy wykastrować?

: czw sie 04, 2011 3:04 pm
autor: Kluska123
Uśpienie i oddanie nie wchodzi w ogóle w grę - byłaby to naprawdę totalna nieodpowiedzialność, to tak na początek ;)
Widzę, że szczurka trzymasz samego, nie dziwię się, że jest tak agresywny, ogonki muszą być przynajmniej 2, to podstawa udanego szczurzego życia i przyjaźni między Tobą, a nim/nimi.
Ile czasu spędzasz z nim? Czy dobrze go oswoiłaś gdy trafił do Ciebie? Musisz spędzać z nim dużo czasu, głaskać go, dotykać, a przede wszystkim dominować. To Ty tu rządzisz i musisz mu to wpoić. To nie szczur rządzi Tobą, to Ty jesteś szefem, że tak to nazwę.
Zacznij od Adopcji kolegi dla niego, potem oswajaj ich ze sobą i przy okazji i z Tobą. Jeśli nadal będzie taka agresja, wykastruj go (choć to ostateczność).
To, że ogonek Cię goni, wcale nie musi być objawem agresji, moje ciągle za mną ganiają :)

Wydaje mi się, że sama nie jesteś tak do końca z nim oswojona, szczurek nie zawsze będzie się zachowywał po Twojej myśli, czasem jakieś spięcie, nieoczekiwane zachowanie się zdarzy, to normalne.

Wymiziaj delikwenta ode mnie i bierz się do roboty :)

Re: Oddać czy wykastrować?

: pt sie 05, 2011 10:33 am
autor: szczurki316
Co do adopcji drugiego szczurka to już nie raz pisałam na ten temat :( a co do jego gonienia za mną to on nie robi tego dla zabawy tylko podbiega i mocno mnie gryzie czasem aż do krwi :'( ...Spędzam z nim b.dużo czasu

Re: Oddać czy wykastrować?

: pt sie 05, 2011 11:30 am
autor: zyberka
Jeśli nie dajesz sobie z agresorem rady to go wykastruj, nie ma 100% pewności, że pomoże, jest też ryzyko; że nie przeżyje zabiegu.
Ale po kastracji samce często zmieniają się nie do poznania. To chyba lepsze wyjście niż oddanie go komuś. Ja bym zaryzykowała, a potem adoptowała mu kolegę/koleżankę potrzebnego do pełni szczurzego szczęścia ;)

Re: Oddać czy wykastrować?

: pt sie 05, 2011 11:44 am
autor: klauduska
zyberka, to już jest któryś temat szczurki316 i dalej ona nie może adoptować mu kolegi, bo jej rodzic nie pozwala.

Re: Oddać czy wykastrować?

: sob sie 06, 2011 8:43 am
autor: Kluska123
zyberka szczurki rzadko się nie wybudzają z narkozy, ale myślę, że w tym wieku w jakim jest samczyk nie powinno być komplikacji przy dobrym, znającym się na szczurach weterynarzu (i jeśli ogonek jest zdrowy) :) Nie strasz tak, bo nikt nie będzie chciał kastrować ogonków, 1-2% ogonków nie wybudza się z narkozy, powody są często nieznane, ale większość spokojnie przechodzi kastrację i jeszcze długo się cieszy szczurzym życiem :)

Re: Oddać czy wykastrować?

: sob sie 06, 2011 9:25 am
autor: zyberka
Oj no ja przecież nie mówię, że jest duże prawdopodobieństwo czy coś. Ale przecież każda kastracja wiąże się z ryzykiem, 1 czy 2% ale jednak, nie widzę powodu żeby to ukrywać, bo jeszcze ktoś potem oskarży forumowiczów, że zabili mu szczura :P

Re: Oddać czy wykastrować?

: sob sie 06, 2011 9:51 am
autor: Layla
Oddać szczura, bo go krzywdzisz nie zapewniając towarzystwa.

Re: Oddać czy wykastrować?

: sob sie 06, 2011 6:00 pm
autor: Kluska123
Fakt, wiąże się z ryzykiem, ale osoba nie znająca się na szczurach może to odebrać zbyt poważnie, wiesz jak to jest ;)
Powoli dochodzę do wniosku, że może rzeczywiście warto by było przekazać szczurka osobie naprawdę kompetentnej...

Re: Oddać czy wykastrować?

: sob sie 06, 2011 6:45 pm
autor: szczurki316
nie bardzo chcę go oddawać bo go kocham chociaż w ciąż mnie gryzie :D Spróbuje kastracji a jak nie zadziała postaram się namówić rodziców na kolegę lub koleżankę dla Parszywka(mojego szczurka gryziulka).A jak nie uda mi się ich namówić to chyba będzie mu lepiej u kogoś innego :'(

Re: Oddać czy wykastrować?

: ndz sie 07, 2011 8:24 am
autor: Kluska123
Tylko pamiętaj, że sama kastracja raczej nie zdziała cudów. Chłopaczek może się stać łągodniejszy, ale to wcale nie jest powiedziane. Poleć rodzicom Forum, niech sami sobie poczytają i przekonają, żę szczur nie może być samotny.

Re: Oddać czy wykastrować?

: ndz sie 07, 2011 6:40 pm
autor: szczurki316
mówiłam mamie żeby sobie poczytała na forum ale mówi że zdania i tak nie zmieni :( .
Mam kilka książek o szczurkach ale mama przeczytała tylko jedną(akurat tą która ma streszczone informacje) a tam było napisane że MOŻNA trzymać jednego szczurka tylko trzeba mu poświęcać dużo uwagi.Namawiałam ją do przeczytania lepszej książki ale powiedziała że te informacje jej starczą i że jak piszą o jednym szczurku to tak ma zostać(gada tak pewnie bo nie chce więcej zwierząt w domu-ponieważ niedawno urodziło się 5 chomiczków-chomiki nie moje tylko siostry) a u mnie to mini zoo ;D bo tych zwierzaczków trochę jest :D

Re: Oddać czy wykastrować?

: ndz sie 07, 2011 7:31 pm
autor: Nakasha
W takim razie może zdecyduj się na oddanie szczura - skoro i tak macie u siebie dużo zwierząt, a ogonek nie może mieć towarzystwa.

Kastracja najczęściej pomaga, ale nawet jeśli opadną mu hormony i będzie łagodny, to nadal będzie samotny i będzie cierpieć.

Re: Oddać czy wykastrować?

: pn sie 08, 2011 8:17 am
autor: szczurki316
racja :'(

Re: Oddać czy wykastrować?

: pt sie 12, 2011 8:13 pm
autor: gacek
Niestety, kastracja może być konieczna z uwagi na rosnącą jak mówisz agresję. Nie wiadomo, co jest jej przyczyną może warto zasięgnąć opinii weterynarza ? Przyczyn może być mnóstwo- od nadmiernej produkcji hormonalnej,przez błędy wychowacze na samotności szczurka kończąc.Nie wiem,może spróbuj przekonać Rodziców,że Twoje pogryzione palce ( bo przecież to widzą) są wynikiem samotności Parszywka, że on źle reaguje na brak towarzysza.Powiedz Rodzicom,że Parszywek jest dla Ciebie bardzo ważny, ale być może będziesz musiała go oddać tam,gdzie będzie miał towarzystwo. Dodaj,że będzie CI bardzo przykro, ale nie chcesz aby on się z Tobą męczył,a TY z nim i aby było to powodem nieporozumień miedzy Tobą a Rodzicami.Trochę ryzykowny zabieg,bo możesz usłyszeć "to oddaj", ale jeżeli to mądrze rozegrasz, to Rodzice powinni zauważyć,że wykazujesz się odpowiedzialnością i rozważyć opcję kolegi. Z drugiej strony- obawiam się co będzie,jeżeli uzyskasz zgodę. Masz problem z jednym zwierzaczkiem, a co zrobisz, jeżeli drugi też będzie gryzł? Bo może być tak,że samotność to jeden problem, a agresja to problem osobny i kolega jej nie zmniejszy? Albo Parszywek będzie dziabał i Ciebie i kolegę? Trzeba poważnie przemyśleć wszystkie możliwości.To co zrobisz zależy od Ciebie, ale jakąś decyzję musisz podjąć. Powodzenia.