Strona 1 z 1
Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 12:06 pm
autor: Alispo
jeszcze niedawno pisalam o Tosi,a tu kolejne nieszczescie.ostatnio cos zlego wisi w powietrzu...Pocieszam sie,ze Gaja odeszla nagle,wiec mam nadzieje,ze bardzo nie cierpiala..strasznie mi smutno,szczegolnie,ze takbardzo cieszylam sie z jej powrotu do normalnosci po niedowladzie..a tu...moze kolejny,tym razem juz naprawde powazny wylew?nie wiem..juz sie nie dowiem.Mam nadzieje,ze bedzie jej dobrze w kolejnych wcieleniach.....
Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 12:26 pm
autor: pestka4
Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 12:28 pm
autor: krwiopij
wyrazy wspolczucia...

Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 12:49 pm
autor: roenna
przykro mi

Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 1:35 pm
autor: PALATINA
Na pewno teraz jest szczęśliwa.
Trzymaj się.

Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 2:06 pm
autor: ania85
bardzo mi przykro

trzymaj się
[']
Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 7:05 pm
autor: ESTI
Boś, naprawdę mi przykro...

Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 7:46 pm
autor: Alispo
dzieki wszystkim..mialam straszny dzien..probowalam rano uratowac inne stworzonko,ale wiele nie poradzilam..to zwierzatko to maciupenki chory kicius z zaropialymi oczkami-biegal w centrum miasta na dwupasmowce i torach tramwajowych..makabra..najpierw to ja jechalam tramwajem,ktory malo go nie przxejechal,bo kicius siedzial kilka centymetrow od torow,cale szczescie sie nie ruszyl nawet jak motorniczy sprytnie powolutku przejechal..potem wysiadlam i wrocilam sie i jakies 1,5 godziny probowalam go zlapac albo chociaz przegonic zdala od samochodow i tramwajow,gawiedz gapila sie na mnie jak na wariatke zamiast pomoc..w koncu przegonilam go troche dalej od ulicy ale wlazl w geste iglaki i zapadl sie pod ziemie,moze zwial i niezauwazylam a moze siedzi tam do tej pory..przepadl po prostu...

Szkoda,bo jak nikt go nie zlapie to nie ma szans na przezycie,nie mowiac o ruchu ulicznym..ale wciaz wierze ze jakos mu sie poszczesci,chociaz jemu.......
Gaja:(
: pt wrz 17, 2004 7:48 pm
autor: Ania
Przykro mi

A co kiciusia - oby więcej takich ludzi jak Ty... bo większość tylko sobie myśli o ile w ogóle myśli ;(
Gaja:(
: ndz wrz 19, 2004 11:25 am
autor: olka
Gaja:(
: wt wrz 21, 2004 2:48 pm
autor: Alispo
nie ma szans..nie oradzi sobie,bo jest(pewnie byl..)ciezko chory,a ludzie mu nie pomoga bo ucieka..a przed samochodami i tramwajami nie...wiec pewnie jest juz w kocim raju..
Gaja:(
: wt wrz 21, 2004 11:14 pm
autor: IVA