szczury.org

Moja szczurzyca jest bardzo osłabiona, nie może utrzymać się na łapkach, tylne za sobą ciągnie, kiedy próbuje się przemieszczać. Helena ma 1,5 roku, objawy zauważyłam w czwartek, choć już od paru dnia wydawała mi się osowiała. W piątek byłam z nią u weterynarza, pani doktor stwierdziła, że nie ma żadnych urazów mechanicznych i że trzeba jej zrobić dokładniejsze badania, ale niestety możliwość będzie dopiero we wtorek (tzn. jutro), bo jest długi weekend. Dostała jakiś lek przeciwbólowo-przeciwzapalny (niestety dziś mi się skończył, bo nie była zbyt chętna, żeby go brać i część się wylała). Karmiłam Helę gerberkiem i płatkami kukurydzianymi (bo tylko to chciała jeść) i wczoraj wydawało mi się, że jest już nawet lepiej. Ale dziś leży i nie ma siły nawet podnieść główki. Nie wiem jak mam jej pomóc, a wizyta u weterynarz dopiero jutro. Inne objawy: cieknie jej porfiryna z nosa, na początku choroby zawzięcie gryzła wapienko, chociaż jadła robi mało kupek. Pomóżcie.

Szczurek może nie dożyć do jutra.
Musisz dzisiaj pójść do weterynarza. Glukoza i steryd pomoga przeżyć szczurkowi.
To może być np. zapalenie płuc. Ale diagnozę może postawic tylko dobry weterynarz po obejrzeniu i osłuchaniu szczurka.

Dzwonię na wszystkie numery polecanych wetów z forum i nic. Nikt nie odbiera. Boję się jechać w ciemno do całodobowej przychodni...

Jesli całodobowa jest otwarta to jedź. Kazdy wet poda steryd i glukozę,żeby szczurek dozył jutra i wizyty.

Nawet jesli powie, że lepiej uśpić , to możesz poprosić o steryd+glukozę, i wtedy jutro pójsć do polecanego weta po opinię.
Steryd nie zaszkodzi w takim przypadku, a popchnie organizm do pracy.

Nie zdążyłam jej nigdzie zawieść. Helena umarła wczoraj około 16.

Biedna, czasem tak jest , że zwierzaki sobie wybiora weekend na chorowanie

Niech śpi sobie w spokoju.

Bardzo mi przykro...