Najcudowniejsza mamuśka- Mila
: ndz sie 21, 2011 3:16 pm
Dawno mnie tu z Wami nie było-praca,notoryczny brak czasu i inne takie- długo by opowiadać... Dziś wróciłam bo tylko Wy jesteście w stanie zrozumieć co czuję. Milka odeszła dziś w nocy. Umarła tak jak żyła-cichutko,we śnie... nie cierpiała,nie chorowała. Miała dwa lata i jakieś trzy,cztery miesiące. Nigdy nie chorowała, przez ostatnie dwa dni była troszkę bardziej ospała a dziś po prostu usnęła i już się nie obudziła... jakby nawet teraz nie chciała sprawiać kłopotu. Wchodząc na wątek dowiedziałam się, że jej córcia- Ser- wyprzedziła ją. Strasznie mi przykro Małgosiu i Stasiu. Fifi czuje się dobrze ale jest osowiała i szuka mamy... A ja siedzę i ryczę jakby mi ktoś kawał duszy zabrał...