Strona 1 z 1

Szczurek szara myszka

: czw sie 25, 2011 1:31 pm
autor: dudek909
Chcialem o tym wczesniej pisac ale forum bylo chyba na pewien czas zdjee. A wiec moze niektorzy pamietaja oje wczesniejsze posty , no ale do do zeczy.
Rok temu kupilem mojej pupilce kolezanke . Byla lekko meczona w starej klatce wiec zostaly obie przeniesione do nowej. Teraz w klatce raczej nie ma bojek i nie ma problemow , yylko ze ta droga taka jakas chuda, zawsze chudsza od tej drugiej. W ogole nie chce sie dac poglaskac , ucieka od reki . Prawie nigdy nie wychodzi na pusta przestrzen , taka jkab wstydliwa. Taka szara myszka. Bawet nie reaguje na swoje imie . Probowalem wszytkiego np. Mowienie imienia przy przynoszenia jedzenia, wkladanie reki do klatki i czekanie az sama na nia wejdzie. Pomozcie.

Re: Szczurek szara myszka

: czw sie 25, 2011 2:21 pm
autor: Kluska123
Chuda, ale w jakim sensie? Szczuplutka czy wychudzona? Dobrze by bylo pojsc z nia do weterynarza.
Co do samego charakteru dziewczynki, ile czasu z nia spedzasz? Jak wygladaja wybiegi, zajmowanie sie szczurzynkami?

Re: Szczurek szara myszka

: czw sie 25, 2011 3:08 pm
autor: dudek909
Jesli chodzi o wybiegi to wyglada tak ze otwieram klateczke i siadam gdzies blisko niej , szczzurki jesli maja ochote to wychodza . Jedna z nich wskakuje mi na kolana , lize po rekach i wgle , a druga , ta chuda to idzie pomiedzy pudla a sciane , takie niby tunele , tam tylko siedzi i jak wychodai to wystqrczy ruszyc reka i sie mala wystraszy. I ona nie jest wychudzona w sensie chuta do kosci , tylko ze chudsza od drugiej , u wet juz bylem i nic jej nie jest. Wybietgi trwaja czasem jak mam czas nawet 3 godziny. Najkrucej to godIna. Nie wiem co poczac , czy to jest wacik cos zmienia?

Re: Szczurek szara myszka

: czw sie 25, 2011 3:13 pm
autor: Kluska123
Widocznie dziewuszka ma juz taki charakter, usposobienie :)
Na pewno wypowie sie jeszcze ktos bardziej doswiadzcony ode mnie i Ci cos doradzi ;)
Spedzaj z nia, z nimi jak najwiecej czasu, dotykaj i glaszcz ja :)
Pociesze Cie, sama mam dwoch dzikusow w stadzie, robimy postepy ale w malenkich krokach, sa u mnie od lutego, a dopiero od miesiaca same z klatki wychodza, na reke jeszcze nie chca.