Proszę o szybką pomoc. Skóra, osłabienie...
: pt sie 26, 2011 12:43 pm
Witam.
Mój pupil nazywa się Slogan i ma ok. 1,5 roku. Wcześniej spędzał czas ze swoim bratem, który zmarł ok. rok temu. Slogan jest zwykłym domowym szczurem, żaden z niego rasowiec. Problem wygląda następująco:
-pomarańczowy nalot na całym ciele,
-nastroszona,mocno przeżedzona i bez połysku sierć(w sumie to jej szczątki),
-brązowy nalot na ogonie,
-"zakrwawione" okolice oczu i nosa,
-brak apetytu (jedynie substancje w postaci jogurtu),
-niechętnie pije(baaardzo małe ilości),
-łyse placki na ciele(futro głównie na pysku)
-problemy z równowagą,
-otępienie,
-przerażające wychudzenie (można ćwiczyć na nim anatomie),
-w miare sił drapanie się.
Byłam z nim pare razy u weterynarzy, za każdym razem powiedzieli, że to brak witamin. Podawałam różne środki wedle ich zaleceń, np.cebion, rutinoscorbin, vibowit itp. bez oznak poprawy. Ok. miesiąc temu stwierdzono, że ma wszy. Zostały one zlikfidowane.
Sczurozo jest tak osłabiony, że nie mam pojęcia jak mu pomóc. Nie przyjmuje prawie w ogóle pokarmu, a co dopiero mówić o dużych ilościach witamin.
Weterynarze nie umieją mi doradzić. Proszę o pomoc bo wygląda to tragicznie!
Prosze w miare możliwości o porady w zakresie zdiagnozowania i leczenia szczura, a nie o pytania jak można było do tego dopuścić bo naprawdę nie chce mi się tego tłumaczyć
Mój pupil nazywa się Slogan i ma ok. 1,5 roku. Wcześniej spędzał czas ze swoim bratem, który zmarł ok. rok temu. Slogan jest zwykłym domowym szczurem, żaden z niego rasowiec. Problem wygląda następująco:
-pomarańczowy nalot na całym ciele,
-nastroszona,mocno przeżedzona i bez połysku sierć(w sumie to jej szczątki),
-brązowy nalot na ogonie,
-"zakrwawione" okolice oczu i nosa,
-brak apetytu (jedynie substancje w postaci jogurtu),
-niechętnie pije(baaardzo małe ilości),
-łyse placki na ciele(futro głównie na pysku)
-problemy z równowagą,
-otępienie,
-przerażające wychudzenie (można ćwiczyć na nim anatomie),
-w miare sił drapanie się.
Byłam z nim pare razy u weterynarzy, za każdym razem powiedzieli, że to brak witamin. Podawałam różne środki wedle ich zaleceń, np.cebion, rutinoscorbin, vibowit itp. bez oznak poprawy. Ok. miesiąc temu stwierdzono, że ma wszy. Zostały one zlikfidowane.
Sczurozo jest tak osłabiony, że nie mam pojęcia jak mu pomóc. Nie przyjmuje prawie w ogóle pokarmu, a co dopiero mówić o dużych ilościach witamin.
Weterynarze nie umieją mi doradzić. Proszę o pomoc bo wygląda to tragicznie!
Prosze w miare możliwości o porady w zakresie zdiagnozowania i leczenia szczura, a nie o pytania jak można było do tego dopuścić bo naprawdę nie chce mi się tego tłumaczyć
