Strona 1 z 2
Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob sie 27, 2011 1:20 pm
autor: Kiamesha
Witam, jestem nowa, przyciągnęło mnie tutaj właściwie schorzenie mojego kochanego maluszka. Widziałam wiele takich topiców, chyba najczęstsze schorzenie, ale nie chciałam ich odkopywać. Więc..
Wyjechałam na 1,5 m-ca za granicę. Przed wyjazdem moja czteromiesięczna Etna była w pełni zdrowa. Kiedy wróciłam zauważyłam na ciałku rany, rozdrapane do krwi, w niektórych miejscach strupki no i oczywiście nie sposób było nie zauważyć, że nie przestawała się drapać. Ma już niecałe 6 miesięcy. Dużo nie myśląc poszłam z nią do weta, po samych moich opowieściach stwierdził, że ma zapalenie skóry i zalecił zastrzyki.. Właściwie nawet jej nie obejrzał, kiedy zwróciłam mu uwagę zerknął i został przy swoim. Wczoraj maleńka dostała dwa zastrzyki, dzisiaj kolejne dwa. Naprawdę ciężko było mi patrzeć jak cierpi podczas ich robienia, szczególnie wczoraj, widziałam po niej, że szukała u mnie pomocy, a ja nie mogłam nic zrobić, wyrywała się i wdrapywała po mnie, a ja tylko stałam.. Ale tłumaczyłam sobie, że to dla jej dobra i jakoś przecierpiałyśmy. Jutro mam wybrać się na kolejną dawkę, ale widzę, że wcale nie przestaje się drapać.. Czy myślicie, że po prostu po serii zastrzyków jej to przejdzie czy może jest to spowodowane czym innym, a nie zapaleniem? Martwię się o nią strasznie i serce mi pęka kiedy widzę jaka smętna siedzi w klatce, a w drodze na zastrzyk to już całkowicie :c Przed wyjazdem postanowiłam dokupić jej kumpelkę, ale teraz wstrzymuję się dopóki jej się nie polepszy..
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob sie 27, 2011 1:43 pm
autor: nausicaa
zmień weta, co to za diagnoza na odległość w ogóle? jakaś farsa i tyle. i jakie zastrzyki dostaje? być może wystarczyoby przejrzeć futro i zobaczyć czy to nie pasożyty- ivermektyna i po sprawie. jeśli to nie zastrzyki, to będziemy się zastanawiać.
sama z resztą obejrzyj, czy nie łazi jej coś w futrze, nie ma czerwonych labo żółtych kropeczek.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob sie 27, 2011 4:54 pm
autor: Kiamesha
Oglądałam i nie zauważyłam nic podejrzanego oprócz tychże ran.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob sie 27, 2011 9:23 pm
autor: Blanny
Czy mogłabyś zrobić zdjęcia tych ran?
Przy ranach na skórze najczęściej okazuje się, że to jakieś pasożyty, świerzb lub inne tego typu paskudztwo. Nie słyszałam o tym, by ktoś bez obejrzenia zwierzaka, na odległość stwierdził, że ma zapalenie skóry.

Czy masz możliwość iść do innego weterynarza? Bez sensu, żeby faszerował małą zastrzykami, które mogą jej nie pomóc, a zaszkodzić, a Ty będziesz tracić kasę.
Faktycznie, na pasożyty można dawać zastrzyki (moje teraz dostają), ich nazwa to D-coś tam, niestety mam słabą pamięć. Ale daje się je na pasożyty, a nie na zapalenie skóry.
Wstrzymaj się na razie z adopcją drugiej dziewczynki (nie kupuj - adoptuj), żebyś nie musiała dwóch leczyć zamiast jednej.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: ndz sie 28, 2011 1:09 pm
autor: nausicaa
na pasożyty daje się ivermektynę (nie słyszłam o środku na literę d, chyba, że to nawa handlowa ivermektyny) i po sprawie. to najłatwiejsza rzecz do zdiagnozowania i wyleczenia, o ile w ogóle wet nie brzydzi się szczura:P
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: ndz sie 28, 2011 1:45 pm
autor: Blanny
Ale ja dostałam w zastrzyku od dr Rzepki. W większej ilości szczurów łatwiej dać zastrzyk, to nie trzeba pilnować, żeby nie zlizały.

Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: ndz wrz 04, 2011 10:30 am
autor: Kiamesha
To jednak musiało być to, bo ładnie wszystko się zagoiło, tylko trochę się poddrapuje jeszcze

Adopcja - hm, ale wolałabym chyba małego szczurka.. I nie bardzo wiem gdzie szukać.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: ndz wrz 04, 2011 10:49 am
autor: Paul_Julian
Tutaj
http://szczury.org/viewforum.php?f=163 szukaj małych do adopcji, lub troche starszych

Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: wt wrz 06, 2011 3:55 pm
autor: Kiamesha
Ja Lublin, nie widzę żadnych "ofert" obecnie, a naprawdę bardzo chciałabym już pozwolić mojej malutkiej (już nie takiej malutkiej..) zrelaksować się przy koleżance

Żałuję strasznie, że nie wiedziałam wszystkiego o szczurkach przed tym jak trafiła w moje ręce, ale cóż.. Lepiej późno niż wcale. W zoologiku niedaleko jest kilka miotów łysiutkich i czarnych szczurków, bardzo mnie kuszą

Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: wt wrz 06, 2011 5:28 pm
autor: Sissel
Kochana nie kupujemy szczurków. Bo kupując napędzasz "szczurzy biznes" i pseudohodowle i rozmnażalnie zarabiają. A tu proszę, masz w jakich warunkach:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=24678
Jeśli będziemy kupować, to oni będą dalej rozmnażać... Nie jesteśmy w stanie wszystkich uratować, więc zróbmy coś dobrego i nie kupujmy tylko adoptujmy.
Adopcja nie musi być z Twojego miasta, na forum na 100% znajdzie się jakiś transport. Ja np mieszkam w Zielonej Górze a maluchy przyjadą do mnie spod Bydgoszczy. Nie martw się forumowicze pomogą z transportem

Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: wt wrz 06, 2011 6:11 pm
autor: Hanka&Medyk
Kiamesha, ostatnio widziałam jakieś ogłoszenie z Lublina na temat poszukiwania domu maluchom. Poszukaj dobrze tutaj oraz na forach "sąsiednim" i SPSu.
Poza tym, szczurek nie musi być koniecznie z Twojego miasta - można umówić się z kimś na transport z innej części Polski. W końcu do Lublina nie jest znowu tak ciężko dojechać, a i parę osób jeździ na trasach duże polskie miasta <-> Lublin.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob wrz 10, 2011 8:10 am
autor: fredziowa
Hej, nie chcę zakładać nowego tematu, bo mam jedno małe pytanie. Piszę tu, bo mój Fred też się drapie, ale znalazłam na razie tylko jeden strupek, muszę mu się przyjrzeć dokładniej. Z tym że chciałabym się was spytać czy to możliwe żebym była uczulona na mojego ogonka? Mieszkamy razem od kwietnia, ale dopiero od wtorku (po zarejestrowaniu się na forum, wcześniej nie okazywałam tyle miłości mojemu szczurkowi, co teraz, bo nie sądziłam że może być tak fajnie :-) ) zaczęłam go wypuszczać i brać na ręce codziennie i się z nim bawić itd. W każdym razie wcześniej go głaskałam często i gęsto ale nie brałam go całego na ręce iiii tak owijając w bawełnę mam od wtorku ciągle czerwone i spuchnięte oczy, czy mogłam się na Freda uczulić? Miałam z nim wcześniej kontakt chociaż nie tak wielki. No i miałam przez 17 lat psa a on też miał sierść.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob wrz 10, 2011 2:07 pm
autor: Kiamesha
Okej, mój problem zniknął, ale tylko na chwilę.. Wzięłam dziś moją dziewczynkę na spacerek po pokoju, no i zauważyłam rany.. Byłam u tamtego "zastrzykowego" weta, później na wszelki wypadek przeszłam się do drugiego, który jednak nie chciał leczyć szczurów.. Zrobiłam kilka zdjęć, żeby Wam pokazać.
http://i54.tinypic.com/33nkdu9.jpg
http://i55.tinypic.com/de6xdx.jpg
W poniedziałek przejdę się do kliniki dla zwierzaków, bo mam niedaleko, ale błagam.. Wołam o pomoc, bo jest mi tak strasznie żal mojego malutkiego ogonka

Wygląda to okropnie, a nie chcę nawet myśleć jak boli/swędzi.. Nie wiem co jeszcze mogę dla niej zrobić, boję się, że nie za wiele

Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob wrz 10, 2011 2:44 pm
autor: Blanny
fredziowa, to, że pies Cię nie uczula, nie znaczy, że szczur nie może. Mnie np. uczulają świnki morskie, koty i psy, ale króliki już nie. (Miałam dwa razy testy robione.) A prawda jest taka, że szczury często i gęsto uczulają. Nierzadko to nie ich sierść jest przyczyną alergii, a np. mocz. (Szczury śpią w swoich siuśkach, więc są nimi pokryte.)
Może tak być, że szczur uczulił Cię dopiero teraz, po większym kontakcie. Ale może też być tak, że jest uczulona na coś innego i od tego puchną Ci oczy - np. pyłki jakiejś rośliny. Mi oczy puchną i czerwienieją, kiedy lipa kwitnie.

Może Cię też uczulać szampon lub inny kosmetyk, który dostaje się w pobliże oczu.
Najlepiej by było, gdybyś po prostu zrobiła sobie testy na skórze lub z krwi.

Często jest możliwość zrobienia na szczura np. zamiast na królika. Tylko trzeba wówczas zapytać.
Re: Drapanie, rany, krwawienie i strupki.
: sob wrz 10, 2011 2:44 pm
autor: Blanny
Kiamesha, te rany to NA 100% pasożyty. Moje miały takie same, niedawno to zwalczyliśmy.