Strona 1 z 1

Nieoswojona, być może agresywna samiczka z maluchami

: czw wrz 15, 2011 11:27 am
autor: anozais
Proszę o pomoc.
Mam u siebie obecnie samiczkę, która delikatnie rzecz biorąc jest nieoswojona... Zaszła w przypadkową ciążę w zoologu i dziewczyna która ją w tamtym sklepie kupiła, oddała mi ją, gdy tylko zrozumiała, że otrzymała przy okazji kilka gratisów w brzuchu małej.
I teraz mam dość duży problem.
Oddzieliłam ją rzecz jasna od mojej Dorotki, a wczoraj rano urodziło się ok 7 klusek [dokładnej ilości teraz nie sposób stwierdzić, bo ich mamusia z godną podziwu konsekwencją obudowuje cały dół klatki sianem]. Rzecz jasna nie próbowałam ich w żaden sposób niepokoić, jedyne co robiłam to karmiłam mamusię i starałam zapewnić sie im ciepło i spokój...
Przed porodem była dzikusem, nie dała sie złapać, uciekała gdzie tylko mogła [z racji dzikości nie wypuszczałam jej na pokój]... A jak już złapałam i wsadziłam do kieszeni to posiedziała trochę i dała się nawet pomiziać... Po porodzie nie próbowałam jej łapać ani męczyć, dzisiaj jednak wsadziłam rękę do klatki kiedy akurat siedziała na wyższych piętrach [nie zbliżałam się do gniazda!] i chciałam ją delikatnie pomiziać po futerku. Owszem, pomiziałam. A zaraz potem kiedy naiwnie myślałam, że zbliża powoli swój pyszczek do mojej ręki żeby mnie powąchać... tak, udziabała mnie skubana i do tego przypuszczalnie trafiła w jakąś małą żyłkę albo coś, bo w tej chwili siedzę z owiniętym bandażem, krwawiącym i spuchniętym paluchem wskazującym [dobrze że mam inne palce którymi mogę pisać].
Martwię się, że nie uda mi się do niej dojść... teraz ma małe, zapewne nie pozwoli mi się do nich zbliżyć nawet jak dorosną. Zdaję sobie sprawę, że jej atak był obroną przed intruzem i może głupio zrobiłam ale szczerze mówiąc myślałam, że przed porodem uda mi się przez kilka dni z nią choć wstępnie zaprzyjaźnić. Nikt nie wiedział od kiedy jest w ciąży :(
Pytanie moje rzecz jasna brzmi: Co mam robić? Czy kiedyś uda się nam zaprzyjaźnić? ???

Re: Nieoswojona, być może agresywna samiczka z maluchami

: czw wrz 15, 2011 11:45 am
autor: Nakasha
Samiczka po porodzie broni młodych - to po pierwsze. Pewnie nigdy nie była oswajana - to po drugie. A po trzecie, podczas ciąży i karmienia osesków samicy szaleją hormony. ;) To normalne, że w takiej sytuacji może gryźć.

Najlepiej na parę dni dać jej spokój i na razie oswajać dając jedzonko. Gdy maluchy podrosną, możesz próbować jąwypuszczać np. na kanapę i dotykać. ;)

Re: Nieoswojona, być może agresywna samiczka z maluchami

: czw wrz 15, 2011 12:37 pm
autor: Iguta87
Nie martw się tym że palec mocno krwawi, mnie ostatnio trzy razy szczur dziabnoł, właśnie w palec, krew leciała jak z kranu, też się wystraszyłam. Ale jak już przestałe lecieć to na dobre, ładnie i szybko się zagoi :)

Re: Nieoswojona, być może agresywna samiczka z maluchami

: czw wrz 15, 2011 12:48 pm
autor: anozais
palec mnie nie martwi, tylko szczurek :)