Azarel [*]
: sob wrz 17, 2011 12:59 pm
Azarel, Azaś...
Urodził się na początku kwietnia 2009 r. Miał 2 latka i ponad 5 miesięcy.... Już od paru dni słabł, dostawał steryd i antybiotyk, a dzisiaj po prostu odszedł.... zasnął i nie obudził się.


Adoptowałam go od Akemi z SPS, jako towarzysza dla Diabła... Diabeł odszedł, Azaś został... Wykastrowałam go i bez trudu połączyłam ze stadem.

To był niesamowicie łagodny, spokojny szczur. "Używałam" go do łączenia z trudnymi przypadkami - wszystkie inne szczury szybko go akceptowały, a on kochał wszystkie inne ogony.

Mimo kastracji nigdy nie utył, zawsze był szczupły i aktywny. Nie gardził miziakami.

W wieku 2 lat i 4 miesięcy, nadal świetnie się trzymał.

Miałam nadzieję, że będzie ze mną o wiele dłużej.

Ale już uciekł na drugą stronę........ ;(
Urodził się na początku kwietnia 2009 r. Miał 2 latka i ponad 5 miesięcy.... Już od paru dni słabł, dostawał steryd i antybiotyk, a dzisiaj po prostu odszedł.... zasnął i nie obudził się.





Adoptowałam go od Akemi z SPS, jako towarzysza dla Diabła... Diabeł odszedł, Azaś został... Wykastrowałam go i bez trudu połączyłam ze stadem.




To był niesamowicie łagodny, spokojny szczur. "Używałam" go do łączenia z trudnymi przypadkami - wszystkie inne szczury szybko go akceptowały, a on kochał wszystkie inne ogony.







Mimo kastracji nigdy nie utył, zawsze był szczupły i aktywny. Nie gardził miziakami.


W wieku 2 lat i 4 miesięcy, nadal świetnie się trzymał.






Miałam nadzieję, że będzie ze mną o wiele dłużej.


Ale już uciekł na drugą stronę........ ;(