szczury.org

Edi- pełny życia, radosny szczurek. Wszędzie go pełno. Gdy mama wchodzi do pokoju i poruszy opakowaniem ze smakołykami już jest na jej kolanach. Ale nie dzisiaj.
Od razu po otworzeniu przeze mnie kaltki pobiegł do kryjówki i od ok.16 do teraz nie wychodzi stamtąd. Wzięłam go na ręce i zwyle się wyrywał po jakimś czasie by załawiać swoje sprawy. gdy wyjęłam go grzecznie leżał tam gdzie go położyłam, cały czas niuchał jakby był wystarszony. Oczy prawie wyszły mu z orbit. Serce mu wali mocno. w sumie to nigdy nei zwracałam na to większej uwagi ale dzisiaj aż rzuciło mi się na...ręce(?)
Leżąc w kryjówce niby spał, ale z otwartmi oczkami. Chciałam dac mu herbtki do picia, by zobaczyć czy pije- nie chciał.
Zmieniłam im dziisaj sciółkę- żwirek. Może go się najadł i go brzuch boli? Co mam zrobić. To naprawdę jest nie ten Edziu...
Jełsi jutro będzie tak samo osowiały to pójdę do weta, ale musze miec jakieś podpowiedzi co mogłabym zasugerowac wetowi.

ciężko powiedzieć, co to może być z opisu. najlepiej, żeby wet osłuchał szczurka, bo to może być np. serduszko albo coś neurologicznego, jeśli zachowuje się dziwnie. poszukaj dobrego weta w dziale Weterynarze i napisz, co powiedział wet

Przyszłam ze szkoły sprawdzić co z nim. No i wciąż jest taki "inny" Nie podchodzi sam do ręki, ale jabłuszko wziął.

Mam wrażenie jakby...mnie nie lubił. Może to głupie ale. Moze on się tak zachowuje bo jest zazdrosny? Dwóch nowych w klatce, którzy mają dobry kontakt z tagoo, i on już nie jest najważniejszy. Co prawda śpi razem z Tago ale nie tak jak wcześniej, nie tyle.
No i na wybiegu siedzi w jednym miejscu ciągle.

Tak czy siak, dziś po południu odwiedzimy weta, żeby przebadał ogólnie. Jeśli nic nie wyjdzie, a on dalej taki będzie osowiały to pojedziemy do Szczecina.

Byliśmy u weta, pani macała brzuszek- mięciutki jednak ja się upierałam że jest większy. Dostal jakiś lek w zastrzyku, zapomniałam zapisać nazwę. Musze go odseparować na noc od chłopaków i obserwować czy coś się dzieje. Jutro na kontrolę.
W sumie to po tym zastrzyku stał się żywszy, biega, tłucze maluchy. Pewnie symulował
Jednak ostrożności nigdy za wiele więc ma już przygotowaną klatkę do spania.

zapytaj, co to było, bo jeśli to steryd, to właśnie poprawi stan szczurka, ale choroby nie wyleczy. i ja bym go nie odseparowywała- to niepotrzebny stres, a i tak możesz go obserwować

Ale przy 4 szczurach nie mogłam zobaczyć czy się załatwia. No i się nie załatwiał. i mało jadł. Dopiero w weterynarza ze strachu chyba zrob9ił ze dwa bobusie..
Tak sie zachowywał z bólu bo po podaniu leku przeciwbólowego(sterydu chyba; Działa dwa dni, ) całkowicie zmieniło się jego zachowanie- powróciło do normy.
Badanie moczu wykazało obecność krwi i jutro idziemy powtórzyć badanie.
Jeśli chcesz mogę odczytać z książeczki jakie leki dostał

napisz, przyda się

Po kolejnej dawce czegoś po 2 dniach Ediego znowu boli
Mogłabyś mi powiedzieć, czy są jakieś leki, ziółka które działają przeciwbólowo(dla szczurka nie groźne) na których mogłabym go przetrzymać do jutra? No chyba że jest to niekonieczne.

Po napisaniu posta, weszła mama do pokoju. Edi się nawet nie ruszył zaciekawił a tu jest niespotykane. Więc szczur do transportera i do weta. Deszcz nas po drodze zlał, bo z tego wsyztskiego zapomniałam parasola..

Badanie moczu nie wykazało już obecności krwi(było 5RBC/ul(?) ) ale za to pojawiło się białko 10mg/dl
Antybiotyk został zmieniony i jutro znowu wycieczka do weterynarza. A do tego czasu mam go obserwować.

Poprzednio dostał Borgal, Tolfin(?)a i chyba...veart(nie moge się rozczytać); 6 paź. Borgal i Tolfina
a dzisiaj pani zapomniała wpisać.

Z domowych przeciwbólowych spróbuj polopirynę http://szczury.org/viewtopic.php?f=174& ... we#p790523 albo Ibuprofen http://ratguide.com/meds/nsaids/ibuprofen.php

To Tolf... to prawdopodobnie Tolfedine (Tolfine) http://www.vetoquinol.pl/produkty.php?go1=1284

Trzymajcie sie !

Jeśli dostał steryd to absolutnie nie można mu podawać w domu na własną rękę niesteroidowych leków przeciwzapalnych (takich właśnie jak ibuprom, czy nawet aspiryny)! To bardzo ważne, interakcje tych leków mogą być tragiczne dla takiego zwierzątka.

Nie podałąm, zwykle po antybiotyku jest lepiej aż do dnia następnego. Dzisiaj rano już było super a teraz znowu leży skulony. Nosz kuźwa mać, no! Kiedy to cholerstwo nas opuści

W zasadzie to nadal nie wiadomo nic? Jak masz możliwośc , to zrób rtg , może to jakiś paskudny guz ?

Za każdym razem jest macany przez weta. W sumie lekarz powiedział, że dziś ostatni zastrzyk i już powinna być poprawa. Jutro idziemy na kontrolę. Nie chcę nawet myśleć ile mi zaśpiewa za tę przyjemność.

A jeśłi byłby to guz to chyba by nie wyszło w moczu najpierw obecność krwi, później jej bak ale za to białko

Szczerze, to nie mam pojecia co by wyszlo w moczu. Może to tylko jakieś zapalenie ? Oby tylko leki pomogły !