papier w pysku ..brak kupki
: czw paź 06, 2011 8:51 am
Witam
W dniu wczorajszym moja kochana Jadzia miała usuwany guz pod łapka , Jadzia już ma swój wiek 2 latka i 3 miesiące , zdecydowałam się na zabieg bo guz rósł , gdy odbierałam szczura po zabiegu szczur był wybudzony , pełzał po klatce , bardzo długo nie widziałam zadnej poprawy zabieg był o 2 popołudniu a szczur do późnych godzin wieczornych nadal pełzał ( szczura odebrałam o 18) i do wieczora żadnej poprawy , dzisiaj rano wstałam szczur nadal bardzo bardzo słaby , zauważyłam ze z pyska cos mu wystaje , okazało się ze ma cały pysk i trochę drogi oddechowe zapchane papierem , jako podłoże miał ligninę , wyciągam papier ale nie wiem czy cały bo był bardzo głęboko , delikatnie wsuwką go wyciągnęłam , nie wiem czy cały ale było go tak dużo ze szczur nie mógł nawet nic zjeść ani wypić , teraz zostało go na pewno niewiele czy sam sie ten papier wydostanie .Szczur odrazu odżył zjadł gerberka troche wypił soczku z poidełka , prosże o info czy może mu się cos stać , chciałam jeszcze zapytać po ilu dniach mają być ściągnięte szwy , jestem nie zadowolona z usług kliniki weterynarii Państwo Młynarscy w Zabrzu przynieśli mi szczura na poczekalnie i ani słowa czy guz był duży na co wyglądał nawet za ile dni mam przyjść ściągnąć szwy na kartce dostałam co szczur ma dostać (bo mam daleko i muszę udać się do innego weterynarza )Enroxil tolfine -oczywiście żadnej informacji o dawkowaniu , Pani bardzo się spieszyła i była według mnie antypatyczna , jak kasę wziąć to super 140 zł . Nie polecam . Może wy udzielicie mi odp. na informacje których nie uzyskałam . Jeszcze jedna rzecz szczur nie zrobił od wczoraj do dzisiaj rana ani jednej kupki
W dniu wczorajszym moja kochana Jadzia miała usuwany guz pod łapka , Jadzia już ma swój wiek 2 latka i 3 miesiące , zdecydowałam się na zabieg bo guz rósł , gdy odbierałam szczura po zabiegu szczur był wybudzony , pełzał po klatce , bardzo długo nie widziałam zadnej poprawy zabieg był o 2 popołudniu a szczur do późnych godzin wieczornych nadal pełzał ( szczura odebrałam o 18) i do wieczora żadnej poprawy , dzisiaj rano wstałam szczur nadal bardzo bardzo słaby , zauważyłam ze z pyska cos mu wystaje , okazało się ze ma cały pysk i trochę drogi oddechowe zapchane papierem , jako podłoże miał ligninę , wyciągam papier ale nie wiem czy cały bo był bardzo głęboko , delikatnie wsuwką go wyciągnęłam , nie wiem czy cały ale było go tak dużo ze szczur nie mógł nawet nic zjeść ani wypić , teraz zostało go na pewno niewiele czy sam sie ten papier wydostanie .Szczur odrazu odżył zjadł gerberka troche wypił soczku z poidełka , prosże o info czy może mu się cos stać , chciałam jeszcze zapytać po ilu dniach mają być ściągnięte szwy , jestem nie zadowolona z usług kliniki weterynarii Państwo Młynarscy w Zabrzu przynieśli mi szczura na poczekalnie i ani słowa czy guz był duży na co wyglądał nawet za ile dni mam przyjść ściągnąć szwy na kartce dostałam co szczur ma dostać (bo mam daleko i muszę udać się do innego weterynarza )Enroxil tolfine -oczywiście żadnej informacji o dawkowaniu , Pani bardzo się spieszyła i była według mnie antypatyczna , jak kasę wziąć to super 140 zł . Nie polecam . Może wy udzielicie mi odp. na informacje których nie uzyskałam . Jeszcze jedna rzecz szczur nie zrobił od wczoraj do dzisiaj rana ani jednej kupki