Strona 1 z 1

Dzikus Wrocław

: czw paź 27, 2011 11:58 am
autor: mini
Czesc;),

Chcialbym zaczac od podkreslenia iz nie jestem znawca ani milosnikiem szczurow, natomiast mam dreczacy problem, ktory chcialbym rozwiazac stosunkowo humanitarnie zanim dojdzie do likwidacji.

Spotkalem w kuchni domu, w ktorym wynajmuje pokoj, szczura(prawdopodobnie wedrownego).Nie bylo nikogo innego w domu a ja zaraz po wejsciu poszedlem w strone toalety i slyszac nagle zamierajace szeleszczenie w kuchni wszedlem aby zweryfikowac czy odglosy potwierdza doniesienia innych lokatorow domu.Stanalem i zrobilem to co zwykle gdy chce przestraszacy zwierze-klasnalem w rece.Zaszelescil ponownie. Wezwalem wlasciciela domu, ktory zszedl i rozpoaczal poszukiwania.Szczur nagle wyskoczyl z dziury kolo pieca i pobiegl do drugiego pomieszczenia, w ktorym znajduja sie same graty, dywany i deski.Pomimo iz wlasciciel probowal tamowac mu droge wskoczyl w czelusci pomieszczenia.Wiemy, ze tam jest.

Z opisanego pomieszczenia, noca oraz w czasie nieobecnosci lokatorow, wyjatkowo duza szpara pomiedzy drzwiami a podloge przechodzil do kuchni pozywic sie tym czym ludzie kardza.Recykling.Zablokowalismy szpare deska.Teraz jest zamniety w pomieszczeniu, z ktorego nie ma jak wyjsc, ale jest problem- co z nim zrobic.Chcielibysmy aby po prostu wyszedl, jednak jezeli zostawiamy otwarte drzwi na taras i nie zarejestrujemy jego wyprowadzki wciaz bedziemy mysleli, ze tam jest.Czytalem o doskonalej organizacji szczurow, dodatkowo wlasciciel mojego domu jest doktorem biologii i nasze wspolne obawy dotycza sprowadzenia calej koloni do tego pomieszczenia gdy my zostawimy drzwi otwarte.

Mialem psa, ktory byl moim wspanialym przyjacielem.Lubie wszystkie zwierzeta, niektorych sie boje lub brzydze. Szczurow nie znam, boje sie ich i brzydze- po prostu nie chce ich miec w swoim otoczeniu.Napiszcie co mozna zrobic aby sie go pozbyc, wolalbym uniknac likwidacji.Strach nie moze byc dla mnie uzasadnieniem pozbawienia zycia stworzenia, ale on nie moze tam zyc, bo chodze po domu jakby byl zaminowany.
Obawiam sie sprowadzenia towarzyszy broni, ataku z opisywanym w internecie skokiem na twarz i koniecznosci wprowadzenia planu ekstarminacji juz nie jednego osobnika a calej koloni.

W tym pomieszczeniu nie ma pozywienia, ale jest woda.(Mozliwe chyba, ze zgromadzil zapasy-wy bedziecie wiedziec lepiej).

Mialem nawet taki moment, w ktorym chcialem z facetem podzielic sie lososiem, zdobyc jego zaufanie i zaprosic na zewnatrz, ale: 1.Za bardzo sie siebie nawzajem boimy 2. Przekaze raport do dowodztwa i nastapi ekspansja- choc moze przesadzam.

Czy macie jakie propozycje pozbycia sie szczura na zawsze z tego domu?
(czytalem, ze maja podobny organizm do ludzkiego, nie chce zeby sie gdzies tam zwijal z bolu zalodka jak moj wlasciciel podlozy jemu trutke.Apropo- czy on by ja zjadl?)

Napisałam do chłopaka o możliwości ustawienie żywołapki. Czy ktoś z Wrocławia jest wstanie pomóc?

Re: Dzikus Wrocław

: czw paź 27, 2011 5:16 pm
autor: Kluska123
Nikt z Wrocławia nie ma żywołapki? :(
Rozumiem, że ogon ma zniknąć z tego domu po czym zostanie wypuszczony na wolność? :)

Re: Dzikus Wrocław

: czw paź 27, 2011 5:18 pm
autor: mini
Licho już dała znać o chęci pomocy ;) Teraz czekam na odzew ze strony chłopaka.

Re: Dzikus Wrocław

: czw paź 27, 2011 6:48 pm
autor: Kluska123
To super :) Powodzenia!

Re: Dzikus Wrocław

: czw paź 27, 2011 7:09 pm
autor: Nakasha
Mi też się wydaje, że najlepiej złapać szczura w żywołapkę i wypuścić. ;) Dajcie znać, czy się udało. :)

Re: Dzikus Wrocław

: pt paź 28, 2011 10:02 am
autor: StasiMalgosia
Wg mnie najlepszym wyjściem jest kupienie takiego odstraszacza na ultra dzwięki. Jest to humanitarne bo nie zabija, i skuteczne, poleciliśmy znajomej i już nie ma szczurów w garażu.
Żywołapka to rozwiązanie chwilowe, bo Pan Dzikus wruci szczególnie że idzie zima, a zimą wiadomo
" Pani kierowniczo ja rozumie ja rozumie że wam jest zimno, ale takie są odwieczne prawa natury jest zima więc musi być zimno" ;)

Re: Dzikus Wrocław

: pt paź 28, 2011 10:15 am
autor: unipaks
Uważam podobnie; w domu należy zamontować ultradźwiękowy odstraszacz gryzoni; koszt niezbyt duży bo można nabyć za mniej niż 40 zł, a skuteczny i humanitarny :)
Jedynie należałoby się upewnić, czy zwierzę będzie miało możliwość graciarnię opuścić, bo jeśli zamknięte pomieszczenie nie daje mu takiej szansy (bo wszedł inną drogą), to odstraszacz należałoby włączyć dopiero po złapaniu i wypuszczeniu szczura :-\

Re: Dzikus Wrocław

: pt paź 28, 2011 11:16 am
autor: mini
Dziekuje Tobie serdecznie za pomoc, ale wczoraj udalo sie rozwiazac ten problem zwabiajac zwierze jedzeniem do ogrodka i zamykajac za nim drzwi- tak zrelacjonowal mi to wlasciciel domu;)
Jeszcze raz dziekuje.
Nie wiem co o tym myśleć, ale mimo wszystko wydaje mi się, że chłopak przyznałby gdyby stała się szczurowi krzywda.
Jeśli jest tak jak napisał, to trzeba się tylko cieszyć ;)

Re: Dzikus Wrocław

: pt paź 28, 2011 11:34 am
autor: Ogoniasta
Fajnie, że ogona nie ma w domu....póki co :P Jakoś wydaje mi się, tak jak dziewczynom wyżej, że takie rozwiązanie jest tymczasowe ;) Skoro szczur poczuł tam jedzenie, ciepło i dobre lokum na zimę, to pewnie wróci dość szybko. ;)

Lepiej dla niego żeby wybrał jednak inną drogę....

Re: Dzikus Wrocław

: pt paź 28, 2011 12:30 pm
autor: Kluska123
Oby szanowny Pan Szczur już nie wracał i znalazł lokum w jakimś innym, opuszczonym miejscu ;)