Bąki :P
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Bąki :P
Hehe no pierwszy raz słysze chyba o szczurkowych bączkach
To ja moge sie pochwalić ze moje panieneczki nie bąkają :lol:
Moje księżniczki
To ja moge sie pochwalić ze moje panieneczki nie bąkają :lol:
Moje księżniczki
Moja:
Pipi ur.17.12.05r. a ze mną od 17 stycznia
Mojej siostry:
Pixi ur. ok 11.12.05r. z nami od 28.01.06r
Pipi ur.17.12.05r. a ze mną od 17 stycznia
Mojej siostry:
Pixi ur. ok 11.12.05r. z nami od 28.01.06r
Bąki :P
:haha: i najczęściej jak siedzą ci na ramieniu..
Bąki :P
hehe smieszny temat.. ja nie zauwazylam zeby moje szczury puszczały bąki
A słyszałam kiedys, ze szczury nie potrafią puszczac bąkow, dlatego nie powinno im sie podawac salaty i kapusty, bo to powoduje wzdecia :roll: ale nie wiem jak sie do tego ustosunkowac
A jesli chodzi o zapach psich łap, to cuchna strasznie, przynajmniej te nerowe.. Zresztą łapy i psi nos to jedyne miejsca gdzie psy sie pocą
A słyszałam kiedys, ze szczury nie potrafią puszczac bąkow, dlatego nie powinno im sie podawac salaty i kapusty, bo to powoduje wzdecia :roll: ale nie wiem jak sie do tego ustosunkowac
A jesli chodzi o zapach psich łap, to cuchna strasznie, przynajmniej te nerowe.. Zresztą łapy i psi nos to jedyne miejsca gdzie psy sie pocą
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
Bąki :P
mój jak był na obozie żywiony tamtejszym żarciem4 to cuchniał niesamowicie, byłam jedyną osobą ktora brła go wtedy na ręce i cierpliwie wymieniałam trociny. Ale po tym żarciu nawet ja miałam zatrucie pokarmowe i jak wróciłam do domu to 3 dni nic nie mogłam jeść. Także mój szczuruś nie wiem jak to przeżył ale chwile po tym jak to poczułam to przestawał dawać cokolwiek ze stołówki (nawet chleb) i jescze przed porotm do omu wszystko ustało. A tak to raczej nie słyszałam i nie czułam szczurzych bączków hihi
Bąki :P
Hmm, raz czy dwa zdarzyło mi się że coś słyszę :drap: , nawet się zastanawiałam czy to "to". Ale 100% pewności nie mam, smrodku nie było żadnego. Za to jamnicze wiatry - nie do pobicia :haha:
Zonia[*] Shadow[*] I will always love you...
with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
Bąki :P
Mój Ś.P. pies Misio.. Ten to walił mistrzowskie bąki... Trzeba było się ekspresowo ewakuować!
U szczurków nie słyszałam, ani nie czułam... ale ich bąki pewnie są tak malutkie, że łatwo przeoczyć
U szczurków nie słyszałam, ani nie czułam... ale ich bąki pewnie są tak malutkie, że łatwo przeoczyć
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Bąki :P
ja u szczury nie uslyszalam/nie wyczulam takich sensacji:D
za to pies...oj ten to potrafi:D wylozy sie na kolanach,pusci baczka i potem patrzy na mnie i sie cieszy,a ja nie moge wytrzymac tego gazu zabojczego:D:D
za to pies...oj ten to potrafi:D wylozy sie na kolanach,pusci baczka i potem patrzy na mnie i sie cieszy,a ja nie moge wytrzymac tego gazu zabojczego:D:D
Bąki :P
[quote="maua_czarna"]pies...oj ten to potrafi:D wylozy sie na kolanach,pusci baczka i potem patrzy na mnie i sie cieszy,[/quote]
mój pies po popełnieniu owej śmierdzącej zbrodni ewakuacje przeprowadza pierwszy, z wytrzeszczonymi oczami i zdziwionym wyrazem pyska. Potem smrodek dochodzi domowników i wtedy to już zaczyna się panika... :lol:
mój pies po popełnieniu owej śmierdzącej zbrodni ewakuacje przeprowadza pierwszy, z wytrzeszczonymi oczami i zdziwionym wyrazem pyska. Potem smrodek dochodzi domowników i wtedy to już zaczyna się panika... :lol:
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Bąki :P
Moja Indra jak puści bąka to jest bardzo zdziwiona. Często puszcza głośno. I tak: puszcza bąka, my się śmiejemy a ona wywraca oczami, odwraca łepek(raczej łeb-labradorka:)) i wącha swój tyłek i zaraz wychodzi do innego pokoju... a my mamy wąchać. A szczury jesszcze nigdy nie puszczały u mnie bąków, w każdym bąź razie nie przy mnie:)
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
-
- Posty: 27
- Rejestracja: wt lut 20, 2007 7:43 pm
RE: Bąki :P
U szczura nigdy bąka nie słyszałam:)ale będę nasłuchiwać
za to pies jak sobie czasem walnie głośnego bąka (jeszcze się odwraca i obwąchuje tyłek )to nie idzie w pokoju wytrzymać:)
za to pies jak sobie czasem walnie głośnego bąka (jeszcze się odwraca i obwąchuje tyłek )to nie idzie w pokoju wytrzymać:)
RE: Bąki :P
:lol: Nawet nie wiecie ile razy zrzuciliście mnie z krzesła tymi tekstami. Do teraz się śmieję, a rodzice na mnie patrzą jak na wariatkę :lol:
Jak narazie z szczurami nie mam doświadczenia, ale za to z psami tak (choć sama nie mam ). Gdy moja ciocia nas odwiedza, bierze ze sobą swoje pieska Perełkę. Otóż piesek, miniaturka "sarenki" karmiony jest różnościami z naszego stołu - chipsy, ciastka, itd, itp. A później leży sobie psina na kanapie lub fotelu, nic się nie dzieje, nagle sunia wącha sobie tyłek i ucieka gdzie pieprz rośnie.. A po mieszkaniu roznosi się taki smród, że po prostu można umrzeć.. Straszne :ble:
Najgorsze są właśnie "tajniaki" - ciche, nic nie znaczące, a śmierdzą okrutnie
Jak narazie z szczurami nie mam doświadczenia, ale za to z psami tak (choć sama nie mam ). Gdy moja ciocia nas odwiedza, bierze ze sobą swoje pieska Perełkę. Otóż piesek, miniaturka "sarenki" karmiony jest różnościami z naszego stołu - chipsy, ciastka, itd, itp. A później leży sobie psina na kanapie lub fotelu, nic się nie dzieje, nagle sunia wącha sobie tyłek i ucieka gdzie pieprz rośnie.. A po mieszkaniu roznosi się taki smród, że po prostu można umrzeć.. Straszne :ble:
Najgorsze są właśnie "tajniaki" - ciche, nic nie znaczące, a śmierdzą okrutnie