Oswajania 2 opornych szczurów.
: wt lis 08, 2011 6:04 pm
Witam! Mam problem w oswajaniu moich szczurków. Mam je już prawie miesiąc, ale nadal nie reagują ani na swoje imię, ani na żadne inne przywołanie. Na początku nie chciały same wychodzić z klatki, wskakiwały tylko na jej górę kiedy była otwarta, albo wchodziły między klatkę a ścianę, bo przy niej klatka stoi. Ostatnio zapomniałem zamknąć im klatkę na noc i nieźle się przestraszyłem kiedy rano ich w niej nie zastałem. Po poszukiwaniach zobaczyłem, że siedzą za kaloryferem. Jeden z nich sam wyszedł kiedy zgłodniał, ale drugi bardziej strachliwy nie chciał za nic wyjść, skusiłem go przysmakiem i dopiero jakoś wtedy udało mi isę go złapać. Proszę o jakąś radę, jak je oswoić? Próbowałem trening z łyżeczką, nie skutkuje. Kiedy położę rękę na klatce, one wchodzą na mnie, wąchają i myją się na ramieniu, ale wystarczy wstać, a uciekają. Ostatnio zaczęły załatwiać się do miski z jedzeniem, co mnie zaniepokoiło. Teraz zabieram się za wyciąganie ich zza kaloryfera, ale wywabić je stamtąd, kiedy nie słuchają, ani nie chcą wyściubić nosa poza bezpieczną odległość jest trudne. Kupiłem je od faceta, który szczury rozmnaża, były w cywilizowanych warunkach, ale już wtedy wydawały mi się lekko przestraszone. Mają około 4-5 miesięcy. Nie są głodne, ani krzywdzone, usłyszałem od koleżanki, że najlepiej za ogon je złapać, ale to dla mnie trochę okrutne. Poza tym twierdzi, że przy 2 szczurach, będą się bawiły tylko ze sobą, "olewając' właściciela. Na dobrą sprawę na razie się to sprawdza, ale myślę, że powinno być inaczej. Proszę o pomoc, mieliście takie sytuację? Dodam, że to moje pierwsze 2 szczurki, czytałem dużo o ich oswajaniu, ale teoria bardzo rozminęła się z praktyką w moim przypadku. Pozdrawiam.
Ps. Przepraszam, jeśli napisałem coś niezgodnego z regulaminem, to mój pierwszy post.
Ps. Przepraszam, jeśli napisałem coś niezgodnego z regulaminem, to mój pierwszy post.