Strona 1 z 1

Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 9:15 am
autor: Youki
Witam jestem tu od wczoraj więc w takiej sytuacji chciałabym wam przedstawić moje dwa smrodki :)
Może zacznę od Łazika:
Łazik to szczur z wpadki chyba każdy wie o co chodzi.. Ten mały urwis to kochane szczurzysko najchętniej nic by nie robił tylko siedział całymi dniami na moim bądź ramieniu mamy :P jednakże tak dobrze nie ma każdy chodzi do pracy/szkoły :D
Co jeszcze można powiedzieć myślę, że bardzo dużo więc to tak podzielę.
Co lubi robić:spać, jeść, siedzieć na ramieniu, spacery. :D
ul jedzenie:brokuły, buraczki i kalafior.
Nie lubi:Pomidorów, ogórków, ściągania go z ramienia, gdy Intruz włazi mu na głowę :D
Ul. miejsce w klatce: Hamaczek :D
Kilka jego zdjęć :
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Intruz(Intek):
Intruz zw.także Intek to dopiero mała bestia zamiast wszystko robić co dobre to robi to co złe :D chociaż nie zawsze niekiedy z tego Intka naprawdę kochane zwierze i potrafi przytulić i wycałować ::) chociaż częściej jest bardziej złą bestią i za to go kocham >:D
Tak jak u łazika podziele cechy :D
Co lubi robić:tulić się do Łazika, zaczepiać wszystkich, jeść, gryźć mnie po stopach i chodzić na dwór :D
ul.jedzenie:Sucha karma VL nature i wszelkie nowe jedzonko, które rzadko zjada :)
Nie lubi: Kąpania się, mojego psa i wszelkich innych różnych zwierzaków, marchewki i długiego siedzenia w klatce..
Ul. miejsce w klatce: Hamak i pięterko :D
Zdjęcia:
Obrazek
To ten czarny jak co :D

Obrazek

I kilka fotek razem :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
:)

Re: Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 2:56 pm
autor: Youki
Hehe jaka pustka;p

Re: Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 3:20 pm
autor: noovaa
Już to komuś pisałam: często brak odzewu oznacza brak zastrzeżeń :P.

Ja powiem tylko że jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy nie boją się zabrać szczura na spacer bez zabezpieczenia ( np. smyczy ).

Ja bym się bała .... ale nawet jakbym się nie bała, to bym nie zabrała :P

Re: Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 3:20 pm
autor: dyniowy_omlet
śliczne te Twoje pyszczki : )

Re: Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 8:19 pm
autor: Youki
noovaa pisze:Już to komuś pisałam: często brak odzewu oznacza brak zastrzeżeń :P.

Ja powiem tylko że jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy nie boją się zabrać szczura na spacer bez zabezpieczenia ( np. smyczy ).

Ja bym się bała .... ale nawet jakbym się nie bała, to bym nie zabrała :P
Ja tam nie mam czego się bać..:P Szczurki się mnie pilnują jak nie wiem co!:)

Re: Moje pyszczki!

: sob lis 12, 2011 9:53 pm
autor: Lusia
ale słodkie pyszczki;] ja tylko z Kluskiem wychodzę on sie pilnuje lepiej niz moje psy;p

Re: Moje pyszczki!

: pn lis 14, 2011 2:31 pm
autor: baja0799
Z moją Rastką też chodzę ,a z resztą jest tam na zdjęciu z Łazikiem i Intruzem ;p

Re: Moje pyszczki!

: pn lis 14, 2011 2:32 pm
autor: smeg
baja0799 pisze:Z moją Rastką też chodzę ,a z resztą jest tam na zdjęciu z Łazikiem i Intruzem ;p
Samica na spacerze z samcami? Przecież wystarczy kilka sekund i ciąża gotowa.

Re: Moje pyszczki!

: pn lis 14, 2011 4:02 pm
autor: Nakasha
Śliczni panowie. :) Ale teraz nie chodzisz z nimi na dwór, nie?... :P

I tak, nie powinni w ogóle mieć kontaktu z samiczkami, bo czasem wystarczy parę sekund.... chyba, że oni lub one są wykastrowane. ;)

Re: Moje pyszczki!

: pn lis 14, 2011 11:20 pm
autor: sylwiaj
jaką Łazik ma gustowną łatkę na grzbiecie;D sliczne noski:)

Re: Moje pyszczki!

: wt lis 15, 2011 7:58 am
autor: baja0799
smeg pisze:
baja0799 pisze:Z moją Rastką też chodzę ,a z resztą jest tam na zdjęciu z Łazikiem i Intruzem ;p
Samica na spacerze z samcami? Przecież wystarczy kilka sekund i ciąża gotowa.

Nie ,bo oni tylko na chwilkę się zobaczyli pod naszym nadzorem ,a resztę czasu byli osobno . Raczej zdajemy sobie sprawę z ryzyka.

Re: Moje pyszczki!

: wt lis 15, 2011 8:23 am
autor: smeg
Ale chodzi o to, że nie mogą się spotykać nawet na chwilę, bo wystarczy kilka sekund do zapłodnienia. Gdyby któryś z samców chciał ją pokryć, nawet nie zdążyłabyś zareagować.

Re: Moje pyszczki!

: wt lis 15, 2011 7:14 pm
autor: baja0799
smeg pisze:Ale chodzi o to, że nie mogą się spotykać nawet na chwilę, bo wystarczy kilka sekund do zapłodnienia. Gdyby któryś z samców chciał ją pokryć, nawet nie zdążyłabyś zareagować.
Nawet widać na jednym zdjęciu jak trzymam samca ,aby za bardzo się nie zbliżał ,więc ogony były pod stałym nadzorem,.