szczury.org

Nie była ze mną nawet miesiąca. Nie zrobiłam jej zdjęć. Nazwałam ją dopiero pięć dni temu. Szczurzyce przyjęły ją wspaniale. Jeszcze dziś w nocy sprawdzałam, czy wszystko jest okej. Nie mogłem spać w nocy(jestem chora) i świeciłam w nocy telefonem na klatkę. Rano leżała pośród wiórów. Powiedziałam tylko: O boże. Została zjedzona. Od miejsca w którym wyrastają łapki aż do końca tułoiwa była rozcięta. Złamany kręgosłup. Brak narządów, tłuszczu, mięśni. Czegokolwiek. Brak krwi na około. Objedzone kości tylnych łap. Kręgosłup też. Ani krzty... czegokolwiek. Tylko wylizana do czysta skóra. Zabiły ją. Zjadły. Nie umiem myślec o nich inaczej niż: mordercy. Z drugiej strony nic nie czuję. Mam wyrzuty sumienia. Jest tylko pustka.
Powinnam płakać. Powinno mi być smutno. Znieczuliłam się na śmierć.

Nie było w nocy hałasu. Ani wczesnym rankiem. Ani jednego pisku.

Bardzo mi przykro z powodu tej sytuacji Ale gdyby pozostałe szczury zagryzły Iskrę, w klatce byłoby pełno krwi, poza tym na pewno słyszałabyś piski. Z niewiadomych przyczyn musiała sama umrzeć, a reszta po prostu chciała oczyścić gniazdo, to częste zachowanie wśród zwierząt. Wiem, że to trudne, ale nie patrz na nie, jak na morderców. Trzymaj się.

[']...

przykro mi...

zgadzam się ze smeg. musiała sama umrzeć, czasem szczury sprzątają cialko. u mnie 2 razy się tak zdarzyło, też myślałam, że mi zagryzły szczura, ale nigdzie krwi nie było. paskudny widok, wiem, co czujesz..

Musiało się cos innego stać, zgadzam sie z dziewczynami. Nie mysl źle o pozostałych szczurkach, to naprawdę nie ich wina. Okropne są takie chwile
Trzymaj sie mocno. Iskierka jest już w chmurkach, i na pewno ktos sie nią opiekuje. A tutaj została tylko ziemska powłoczka.

O rany...
Wstrząsające, współczuję

To ich forma pogrzebu, traktuj to w ten sposób.
[*] dla Iskierki.

[*]

Nie zazdroszczę widoku, który rano zastałaś współczuję...
[*] dla Iskry