Strona 1 z 1
czy ktoś miał podobny przypadek?
: pn lis 28, 2011 2:49 pm
autor: orzelcia
Witam, moja Niunia jest pulchnym szczurem w przeciwieństwie do jej starszej towarzyszki, ale na codziennych wybiegach nie odstępowała od Layli. Wczoraj z niuńki odeszło życie

-wróciłam do domu otwrzyłam klatke Layla wyszła zaczeła biegać, patrze małej nie ma, zaglądam do klatki leży w domku(co było dziwne,gdyż zawsze pierwsza pchała się do biegania) wyciągnełam ją na zewnątrz postawiłam na podłogo,a ona niezdarnym ruchem zaczęła chodzić wydaje mi się jakby brzuch jej zszedł niżej . Położyłam ją spowrotem do klatki-pije, natomiast jedzenia nie bardzo chce jesc w wiekszych kawałkach, zjadla jedynie papkowate. jej ruchy się pogorszyły nie ma ochoty biegać jest ospała, byłam z nią rano u weterynarza lecz on stwierdził ze nie ma jakiś niepokojących objawów, dał jej zastrzyk (jakiś przeciwzapalny itp)powiedział że działa on tydzień jak się pogorszy mam przyjść i będziemy dalej leczyć... mała 2 grudnia będzie miała rok, miał ktoś podobny przypadek?
a brzuszek jak jej dotykałam nie sprawiał jej bólu, weterynarz też tylko że robił to mocniej i zero reakcji, przy podawaniu zastrzyku nie wykazała żadnej reakcji(a sądziłam ze bedzie piszczec i sie wyrywac)
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: pn lis 28, 2011 3:07 pm
autor: orzelcia
Miałam teraz chwilę i znalazłam na forum polecaną dr Dorote Strugałe, kurcze żałuje troche ze od razu do niej sie nie udalam ale jakos nie mialam glowy zeby szukac na inernecie po prostu poszlam do weterynarza ktory byl najblizej mnie zeby szybko klusce pomogl, zobaczymy jak sie bedzie jutro czula jak nie to wybieram sie do pani doktor
trzymajcie kciuki za moja Kluseczke ;(
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: pn lis 28, 2011 3:21 pm
autor: orzelcia
http://imageshack.us/photo/my-images/190/p9100013r.jpg/
zdjęcia przed chorobą póżniej wrzuce jak wygląda teraz
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: pn lis 28, 2011 8:13 pm
autor: Paul_Julian
Nigdy nie wiadomo co sie moze dziać ,nawet u młodszych ogonków. Podawaj małem glukozę , albo wodę z miodem , kaszki- musi coś jeść.
Małej daj do gniazdka butelke z ciepłą wodą zawiniętą w szmatkę, żeby było jej cieplej.
Jutro idz do weta, bez względu na to czy jej się polepszy czy nie.
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: pn lis 28, 2011 8:28 pm
autor: Nakasha
Echh, czasami ciężko jest rozpoznać, co może być naszym pociechom.

Może być guz wewnątrz ciała, zapalenie jakiegoś narządu w jamie brzusznej, skoki hormonów, a może po prostu chwilowy gorszy humor... Czy miała mierzoną temperaturę? Jeśli jest zimna i nie trzyma ciepła, można dać jej termofor lub butelkę z gorącą wodę (tylko zawinięte np. w polarek, aby się nie poparzyła). Jeśli nie je, powinna dostawać sinlac lub nutri drink (do kupienia w aptece), albo chociaż glukozę... Trzymam kciuki!
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: wt lis 29, 2011 8:28 am
autor: orzelcia
Dziękuje za odpowiedź, wstałam dzisiaj rano i poszłam do małej jest stan się poprawił, chodzi normalnie, apetyt jej wrócił(dostała ryż -gotowany specjalnie dla niej bez soli) wczoraj jak byłam u weterynarza to nie mierzył jej temperatury. klatke postawiłam im kolo grzejnika, i miała wsadzone do domku polarki i starsza ją ciągle tuliła.
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: wt lis 29, 2011 1:28 pm
autor: nausicaa
ale dostaje jakieś leki? diagnoza była postawiona? osłuchał jej płucka- czyste, serduszko dobre?
jak nie wiadomo, co to to ja bym poszła jeszcze do tej drugiej polecanej wetki, nawet jeśli juz jest lepiej, może postawi jaką konkretniejszą diagnoze
Re: czy ktoś miał podobny przypadek?
: pt gru 02, 2011 9:11 pm
autor: orzelcia
właśnie żadnej diagnozy, nie osłuchał jej, tylko podotykał brzuch dał zastrzyk (jakiś działający tydzień: mówił że przeciwbólowy, przeciwzpal itp. ) cała wizyta trwała może 5min skasował kase i kazał przyjść za 2 dni jak się pogorszy i wtedy będzie myślał alej co zrobić. Z małą jest już wszytsko ok wróciła w 100% do normalności. Dziękuje za rady! Pozdrawiam