szczury.org

Witam, może ten temat już był, ale nie mogę go odnaleźć w archiwum.
Mam pytanie czy to normalne, że szczur , który od małego był sam stracił instynkt stadny?
Mój Hastur ma ponad rok i wzięłam go z zoologicznego ze względu na to, że był sam jak palec w wielkim akwarium.
Troszkę podrósł, nabrał pewności siebie. Chciałam dokupić mu towarzysza, ale on nie jest zainteresowany jakąkolwiek znajomością z innymi szczurami. Mam wrażenie, że ich się boi,w ogóle atakuje inne zwierzęta (większe lub mniejsze od niego) i... ucieka do ludzi.

Nie sądzę, aby stracił instynkt. Przez działania ludzi, zwierzęta często mają instynkt spaczony, jednak istniejący. A jak długo trwały próby łączenia? Niewykluczone, że ma teraz problemy z porozumieniem się z innymi szczurami, wieki żadnego nie widział i odczuwa duży stres. Do ludzi ucieka, ponieważ ich zna, byli przez ten czas z nim.

Nie kupuj szczurka, zaadoptuj z forum

To niemal normalne, ze na początku lączenia są kłopoty. Poczytaj dział łączenia http://szczury.org/viewforum.php?f=16
Nie powinno sie łączyć z innymi zwierzętami, tylko ze szczurami. A z łączeniem bywa różnie, wyobraż sobie, zę nagle do twojego domu wprowadza sie ktoś obcy, tak bez zapowiedzi. Dodatkowo szczurki nie spotykaja sie raz na jakiś czas , jak ludzie. Jak spotkają tego samego szczurka np. po kilku miesiącach ( i jesli ten szczur nie przebywał np. w klatce obok i nie było czuć jego zapachu) , to będzie to zupełnie obcy ogon.

Nie zrażaj sie, poszukaj na forum kumpla dla ogonka Tylko poczytaj najpierw o lączeniu.

Moja Koko też przez kilka miesięcy była sama.. Gdy ją połączyłam z Haliną to w ogóle się nią nie interesowała..
Gdy zostawiłam je na mniejszej powierzchni, tak że nie mogła "uciec" od Haliny to przewracała ją na brzuch..
Bez kilku zgrzytów też się nie obyło, ale kilka dni minęło zanim zaczęły chociaż spać razem

Bo i przeważnie to kwestia jedynie odzwyczajenia i przyzwyczajenia. Owszem, wśród szczurów zdarzają się samotniki, jednak to rzadkie przypadki i żeby być tego pewnym, to trzeba najpierw wykorzystać wszystkie możliwości łączenia, a nawet łączenia z jakimś innym osobnikiem. Jak to nic nie da, mimo poprawności, wysiłku i bardzo długiego czasu - niewykluczone, że to dopiero wtedy taki samotnik. Ale samotnika też się stadem nie skrzywdzi, najprawdopodobniej po prostu będzie się zaszywał we własnych kącikach.