szczury.org

mój ogon Strzałka strasznie się zrobiła gruba i to nie od zimy bo wcześniej też taka była jest otyła i spedza dzień na spaniu



___________________________________________________________
Dla Sary [*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]

a od kiedy i skąd ją masz? może jest w ciąży? albo jakieś zaparcie ma? cięzko powiedzieć, lepiej jakbyś do weta poszła. tylko widzę, że Ty z bieszczad jesteś, a tam pewnie o weta od gryzoni to ciężko...

Tak z Bieszczad z Ustrzyk Dolnych w ciąży ona nie jest kupiłam ją jakieś 1,5 lat temu w Sanoku.

to może po prostu przekarmiona? a ma twardy brzuszek czy miękki? jak oddycha? nie słychac dziwnych dźwięków przy oddychaniu?

Nie wiem czy przekarmiona ale brzuch ma miękki chciałabym zrobić jej wybieg w swym pokoju jak chcecie wiedzieć jak mój pokuj wyglada moge foty wrzucic

Przekarmiona i nie ma wybiegów.

dacie mi jakiś pomysł na wybieg pierwszy raz słysze o wybiegach i niewiem jak zrobić. Sara i strzałka to moje pierwsze szczury ale sara juz nie żyje[*][*][*]

Po prostu trzeba zabezpieczyć pokój - zamknąć drzwi, pochować wszystkie kable, zastawić szpary za szafami, w które szczur mógłby wejść, schować wszystkie rzeczy które mógłby pogryźć i wypuścić szczury Na początku można na łóżku, kładąc na nim zmięty koc (przeznaczony na pożarcie ), szczurki będą mogły biegać w powstałych zakamarkach. Później się ośmielą, nauczą schodzić z łóżka i zaczną biegać po całym pokoju Najlepiej wypuszczać szczury rano lub wieczorem, kiedy są najbardziej ożywione, żeby rzeczywiście pobiegały, a nie po 5 minutach poszły spać w kącie łóżka.

czyli musze wszystkie kable poodłaczać od gniazdka i je schować?

co mogłabym wykorzystać i jak zablokować te szpary?

Moje wszystkie dziewczyny, oczywiście z różnym zapałem, gryzły w dojrzałym wieku, czyli zaczynały przed rokiem a po półtora się uspokajały i już nie trzeba było chować kabli. Poza tym są takie specjalne rurki w których można pochować wszelką elektryczność albo poprzyklejać do ścian. Pokój musi być stale zamknięty, aby szczurka nie uciekła, bo to bardzo ciekawskie stworzenia, uwielbiają poznawać nowe miejsca. Zakładam, że to pokój, nie kuchnia, więc nie powinnaś mieć tam żadnych rur na zewnątrz, więc z tym problem z głowy. Uważaj tylko na szpary za szafą lub za meblami, jedna z moich pierwszych dziewczyn, Fredzia upodobała sobie kiedyś miejsce za meblami i chodziła tam spać, jak się uparła to potrafiła tam siedzieć godzinami i tylko niecodzienny przysmak potrafił ją stamtąd wyciągnąć. Okno też musi być zamknięte. Co do zabezpieczania, to ja miejsca niedozwolone zakładałam kiedyś książkami, bądź kartonami albo gąbkami ale to z różnym skutkiem. ;-)
Wszystko zależy od posłuszeństwa Twojej małej, jeśli przybiega na zawołanie, to nawet miejsce za meblami nie straszne.
Uważaj na rośliny, jeśli jakieś masz, wiele może być trujących dla szczurka. Zorganizuj pokój tak by szczurek mógł sobie w dozwolone miejsca spokojnie wejść i zejść, czyli przykładowo schodki na łóżko, poduszka, wysunięte "schodowo" szuflady itp. Możesz też poustawiać domki z kartonów, rurę do wentylacji i labirynt, żeby się szczurek nie nudził.
Pamiętaj jednak przede wszystkim o bezpieczeństwie i baw się z nią często.
Dużo ruchu i waga będzie w normie, zapewniam. :-)

możesz też kable, których nie da się schować włożyć w plastikowe osłonki- peszele. one są dość tanie- kosztują ok 12zł za całą wielką rolkę.
peszele wyglądają tak: http://elektrocave.pl/pl/p/Rura-karbowa ... peszel/182. mogą byc też szare albo białe

Dzięki ale został jeszcze ostatni problem:

Jak mogę namówić mamę żeby zrobić jej wybiego ona mówi że się niezgadza bo kiedyś szczurki mi pare poduszek załatwiły i 2 pary spodni.

Jak mam jej to udowodnić że Strzałka będzie posłuszna?

Pochowaj wszystko co mogłaby zniszczyć.
Moje tak czy siak niszczą i nikt nie krzyczy, nawet mama

Nie udowodnisz. Choćbyś wszystko pochowała i tak znajdą coś na pożarcie. Dopiero po pewnym czasie mała nauczy Cię porządku Urok gryzoni, z tym się trzeba liczyć biorąc takiego futrzaka pod opiekę.

No tak. Pochowałam kable, pochowałam ubrania a i tak zostałam bez drukarki, bez internetu i bez dwóch koszulek. A po jakimś czasie dopiero nauczyli się, że tak nie wolno no i już nic nie gryzą mi