Strona 1 z 2

diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 3:36 pm
autor: GhytaOgg
Witam, dawno,dawno temu korzystałam z tego forum, potem czas nie pozwolił niestety na kontynuowanie tej znajomości,ale dziś znów potrzebuję Waszej pomocy...

Mam dwa szczurki, jeden ma 2 lata, jeden 1,5 roku. Problem mam ze starszym szczurkiem (ma na imię Zostaw). Jego zachowanie zmieniło się ostatnimi czasy diametralnie. Zawsze był bardzo bystrym i żywym szczurem,niezwykle inteligentnym i sprytnym, chętnym do kontaktu z ludźmi, jadł normalnie, miał prawidłową wagę ciała, był samcem alfa (kiedyś stado w którym żyje liczyło 3 szczury). Niedawno stał się apatyczny, śpiący, je, ale nie chce brać jedzenia z ręki, widocznie schudł, niemal cały czas spędza w klatce, ma potargane futerko, jest jakby nieobecny,zdezorientowany. Badałam go u weta-wszystko ok, mówi, że to starość. Zaznaczę, że Zostaw miał ostatnio trochę przeżyć-wkręcił sobie łapę w kratkę (nic mu się nie stało, ale się przestraszył), pierwszy raz zobaczył kota, stracił pozycję samca alfa-młodszy szczur jest bardzo duży i silny i walki o dominację były raczej formalnością. Kiedyś miewał różne przygody i za bardzo się nimi nie przejmował, więc jakoś wątpię, że to szok, tym bardziej,że taki stan trwa już miesiąc. Z drugiej strony jest już niemłody, więc może poziom "twardzielstwa" mu spadł.

Co o tym sądzicie? Czym to jest spowodowane? I przede wszystkim-jak mu pomóc?
Z góry dziękuję za Wasze zainteresowanie :)

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 4:20 pm
autor: StasiMalgosia
powiem ci tak szczurowi coś jest
jak mu pomuc: IDŹ DO WETERYNARZA


To może być chore serce, guz,bezobjawowe zapalenie płuc
szczura trzeba osłuchać zrobić RTG obmacać narządy wewnętrzne itd

skoro trwa to już miesiąc to znaczy że sytuacja jest bardzo poważna a stan jest bardzo zaawansowany

IDŹ do Weterynarza już dziś

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 4:24 pm
autor: StasiMalgosia
edycji wróć

mówiąc idź do weterynarza miałem na myśli dobrego polecanego weterynara który zna się na szczurach, nie ma czegoś takiego jak starość i koniec i nic więcej, my mamy szczura który ma 2 lata i 9 miesięcy a zachowuje się jak roczniak więc jak szczur zdrowy to wieku nie widać a dwa lata to wcale nie dużo

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 4:35 pm
autor: smeg
Z jakiego miasta jesteś? W dziale "Weterynarze" możesz poszukać specjalistów od szczurów w swojej okolicy, bo większość "standardowych" weterynarzy niestety zupełnie nie zna się na szczurach. Nastroszone futerko, utrata wagi i apatyczność to oznaki choroby.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 6:55 pm
autor: GhytaOgg
Nie wiem,czy przeczytaliście w całości mój post,ale byłam już u weta, w Toruniu na Kościuszki, u tego lekarza,do którego chodzą nasi hodowcy. Wcześniej bardzo skutecznie leczył mi szczury,więc nie mam powodów mu nie ufać, ale może rzeczywiście warto zasięgnąć alternatywnej opinii.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 12, 2012 7:40 pm
autor: smeg
Przeczytaliśmy Twój post, ale wydaje nam się, że weterynarz który twierdzi, że "to tylko starość" może nie być do końca godny zaufania. Najlepszym weterynarzem według wielu użytkowników z woj. kujawsko-pomorskiego jest dr Krawczyk w Toruniu. Spróbuj może przejść się do niego i zobaczyć, co powie?

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: śr sty 18, 2012 10:23 pm
autor: GhytaOgg
Byłam u weta, dostaliśmy dużo leków, mówi,że nie za bardzo wie co to,ogólne zakażenie. Raczej nie dawał mi wielkich nadziei. Staramy się trzymać.

Dostaliśmy też karmę-Royal Canin Convalescence, podaję mu to w formie papki strzykawką. Wet nie pozwalał tego dużo dawać, przynajmniej na raz, tylko że widzę, że on bardzo to je, rzuca się na to niemalże, choć normalnego żarcia nie je. Czy wiecie, jak dużo takiej papki można na raz podać, żeby go nie utopić w jedzeniu? Nie chcę,żeby był głodny,ale nie chcę też mu zrobić krzywdy...

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: śr sty 18, 2012 10:46 pm
autor: Paul_Julian
A może udalo by sie podawać z łyzeczki ?

Tutaj jest opis jak karmić ze strzykawki:
http://www.wikihow.com/Syringe-Feed-a-Sick-Rat

Myślę , ze max 1 ml na jedną dawkę do pyszczka. Można tak dac np 5 ml jedzonka albo więcej ( nie wiem ile ma tego dostawać dziennie).
Wazne, zeby odpoczywał po jednym wciśnieciu strzykawki.
I strzykawke ( bez igły oczywiscie), dajemy z boku między takie faldki w pysiu. Szczurek powinien byc w pozycji leżącej, na brzuszku .

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 19, 2012 9:26 am
autor: nausicaa
a szczur umie trzymać jedzenie w łapkach przednich?

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 19, 2012 2:42 pm
autor: GhytaOgg
Nie chce trzymać w łapkach. Jakby zapomniał jak to się robi.Muszę mu wszystko podawać ze swoich rąk, zje nawet trochę chlebka, ale tylko pod warunkiem,że mu podsunę pod pyszczek i sama przytrzymam.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 19, 2012 3:00 pm
autor: nausicaa
no to ma prawdopodobnie guza przysadki. chce jeść mokre, bo jest głodny, a sam twardego nie da rady zjeść. dawaj mu nutridrinka, jakieś mokre jedzonko, gerberki.
dodatkowe objawy to (nie wszytskie muszą być): jedno oko większe od drugiego (zaawansowany stan), niezborność ruchów (chodzi na takich dziwnie sztywnych łapach, jest trochę nieprzytomny, brak koordynacji - to wszytsko wcześniej się pojawia), może też sikać więcej sikać (ma cały czas zasikany brzuszek pod spodem).
leczenie to enro albo borgal i steryd. niestety nie da się z tym walczyć, tylko leczenie paliatywne (steryd i antybiotyk obkurczą guza i usick na mózg) i niestety trzeba będzie szykować się na najgorsze...

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: czw sty 19, 2012 3:21 pm
autor: GhytaOgg
No tak. Niestety,tego się obawiałam. Zostaw ma niemal wszystkie objawy, które opisałaś.

Aktualnie przyjmuje enroxil i tolfine. To są ogólnie przeciwbólowe i bakteriobójcze, z tego, co się orientuję.
Możecie mi zapodać jakiś temat o tej chorobie bądź też opowiedzieć coś sami,żebym wiedziała,na co się przygotować? Już wiem,żeby podawać mokre. Dziękuję za Wasze zainteresowanie. Wybaczcie lakoniczność, nie mam siły pisać w tej sytuacji.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: pt sty 20, 2012 9:07 am
autor: nausicaa
Ghytta, karm go mokrym (gerberki, rozmoczona karma, ryż, papki, nutridrink, banany), dawaj mu jedzonko pod pyszczek kilka razy dziennie. w klatce mu tak przeorganizuj, żeby miał łatwy dostep do domku, picia itd (chociaż u mnie szczury z guzem przysadki zawsze łaziły po pokoju do końca swoich dni).
możesz też go umyc co jakiś czas, szczególnie genitalia (penis może mu się zakleić śluzem i boli), ciepłym wacikiem z wodą.
no i zostaje tylko dawać antybiotykl, sterydy i czekać, niestety to się rozwija szybko - po pierwszych objawach moje szczury musiałam uśpic po 1,5- 2 mc. u ludzi podaje się też bromokryptynę, ja akurat u mojej jednej szczurki to stosowałam, ale bez skutku, bo było już za późno. jeśli wet Ci przepisze (ostrzegam, że tabletke trzeba podzielić na zdaję się 100 części...), to może akurat u samca zadziała.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: pt sty 20, 2012 10:02 am
autor: Hanka&Medyk
Możesz kupić Sinlac w markecie (w aptece nie polecam, bo wyjdzie 2x drożej) i podawać rozrobiony z wodą tak, żeby nie był ani za gęsty, ani się nie lał. Dr Kacprzak-Kamińska z MedicaVet polecała mi taką dietę dla szczury w okresie rekonwalescencji po dużej operacji guzów. Zważywszy skład tej "kaszki", powinna pomóc postawić chłopaka na nogi.

Jeśli dostał antybiotyki, nie zapomnij o lekach osłonowych - Lakcid, Trilac itp.

Re: diametralna zmiana temperamentu-starość?

: ndz sty 22, 2012 2:45 pm
autor: GhytaOgg
Po wizycie kontrolnej dostaliśmy kolejną porcję antybiotyków i leki przeciwbólowe. Karmię go półpłynnymi gerberkami i tym Royal Cani, poprawiło się jeśli chodzi o wygląd, w sensie nie jest wychudzony i ma więcej siły, niestety jeśli chodzi o koordynację nie ma zmian. Jeśli do końca miesiąca nic się nie zmieni,lekarz radzi go uśpić. Staram się przyzwyczaić do tej myśli, racjonalnie to sobie wyjaśnić, ale nie mogę, za każdym razem czuję bolesne ukłucie...To mój ukochany szczurek, synek mojej ukochanej szczurci (która niestety już dawno nie żyje,miała tylko 1,5 roku...), najinteligentniejsze stworzenie jakie znam...Wiem, że nie wolno mi przedłużać jego cierpienia dla swojego widzimisię, ze strachu przed taką decyzją,ale i tak boli. Poza tym mam wrażenie, że Zostaw zachowuje się jakby szukał odległego miejsca...Zawsze był trochę samotnikiem, lubił się na 2 godziny zaszyć pod łóżkiem, ale obawiam się,że tym razem nie o to chodzi...Wiem, że chore szczury odchodzą od stada aby umrzeć...