Przyjmę roczną szczurzycę!
: ndz sty 15, 2012 12:47 am
Chętnie przyjmę roczną lub półtoraroczną szczurzycę!
Miesiąc temu odszedł mój szczurek Johnny i zostawił swojego przyjaciela Moe samego. Moe jest kastratem, ma ok 1,5 roku i widać jak brakuje mu towarzysza. Jest bardzo nerwowym zwierzakiem-prawie każdy hałas go stresuje, boi się każdego oprócz mnie. Jest absolutnie nieagresywny, nigdy mnie ani Johnnego nie ugryzł. Dlatego zależy mi na jakiejś łagodnej i spokojnej towarzyszce, między innymi by uniknąć samczego współzawodnictwa, przez które Moe mógłby czuć się odtrącony.
Moje szczury karmię jedzonkiem Versele Laga Rat Nature (do której mają bieżący dostęp) oraz świeżymi/gotowanymi warzywami, twarożkiem, kaszką kukurydzianą itp. (które czasem wkładam w małych miseczkach do klatki). Klatka jest akurat na dwa szczury, wyposażona w trzy półki, na których leżą szmatki i czapki, które piorę z trzy razy w tygodniu (tyle razy ile sprzątam). Dodatkowo prawie codziennie wymieniam zasikane ręczniczki na czyste oraz wybieram bobki.
Mieszkam w Szczecinie i najlepiej by było dla mnie i zwierzaka, gdyby był do odebrania w okolicach Szczecina, jednak przez najbliższe dwa tygodnie mam ferie, więc jestem w stanie nawet przyjechać po szczura pociągiem- nie dłużej niż 4h od Sz-na w jedną stronę.
Miesiąc temu odszedł mój szczurek Johnny i zostawił swojego przyjaciela Moe samego. Moe jest kastratem, ma ok 1,5 roku i widać jak brakuje mu towarzysza. Jest bardzo nerwowym zwierzakiem-prawie każdy hałas go stresuje, boi się każdego oprócz mnie. Jest absolutnie nieagresywny, nigdy mnie ani Johnnego nie ugryzł. Dlatego zależy mi na jakiejś łagodnej i spokojnej towarzyszce, między innymi by uniknąć samczego współzawodnictwa, przez które Moe mógłby czuć się odtrącony.
Moje szczury karmię jedzonkiem Versele Laga Rat Nature (do której mają bieżący dostęp) oraz świeżymi/gotowanymi warzywami, twarożkiem, kaszką kukurydzianą itp. (które czasem wkładam w małych miseczkach do klatki). Klatka jest akurat na dwa szczury, wyposażona w trzy półki, na których leżą szmatki i czapki, które piorę z trzy razy w tygodniu (tyle razy ile sprzątam). Dodatkowo prawie codziennie wymieniam zasikane ręczniczki na czyste oraz wybieram bobki.
Mieszkam w Szczecinie i najlepiej by było dla mnie i zwierzaka, gdyby był do odebrania w okolicach Szczecina, jednak przez najbliższe dwa tygodnie mam ferie, więc jestem w stanie nawet przyjechać po szczura pociągiem- nie dłużej niż 4h od Sz-na w jedną stronę.