Strona 1 z 2

Kropeczka ...

: wt lut 07, 2012 10:35 pm
autor: rastol
Dziś o 17:30 odeszła moja Kropeczka. Miała guza, pojechałam do dr. Lewandowskiej. Powiem tyle cieszę się że była w tak dobrych rękach w swoim ostatnim dniu życia, operacja poszła ok, ale malutka dużo krwi straciła i była za słaba żeby przetrwać. Nie mogę zatrzymać łez:(:(:(

Re: Kropeczka ...

: wt lut 07, 2012 10:40 pm
autor: Paul_Julian
Była pod bardzo dobra opieką, to najwazniejsze.
Zrobiłas wszystko co mozna, trzymaj się teraz mocno!

Re: Kropeczka ...

: wt lut 07, 2012 11:12 pm
autor: rastol
Ehh tylko mam wyrzuty sumienia... że za późno guz zauważyłam, że za późno zareagowałam:( nie wiem obwiniam po prostu siebie. Wiem jedno wiele koleżanek miało szczurki i żadna z nich nie reagowała wcale.... ja pojechałam 160 km, chciałam dobrze....

Re: Kropeczka ...

: wt lut 07, 2012 11:15 pm
autor: Paul_Julian
To najwazniejsze. Zauwazylas zbyt pózno, ale nauczysz sie rozpoznawac wczesniej. I jechalaś tyle km w paskudną pogodę.

Re: Kropeczka ...

: wt lut 07, 2012 11:21 pm
autor: rastol
ehhh moze i zbyt późno ale ten guz i tak strasznie szybko rósł - jakby z dnia na dzień - a dziennie oglądałam maluszki - próbowałam u innego lekarza.... ehh wszystko nie tak

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 12:08 am
autor: unipaks
Współczuję z serca, wiem jak boli stracić kochaną szczurzyczkę... Trzymaj się jakoś...
dla Kropeczki [*]

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 8:18 am
autor: akzi
dla Kropeczki teraz juz jest z cała banda naszych ogonów [*]
nie obwiniaj się , Kropeczka napewno by tego nie chciała !
trzymaj sie ciepło

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 10:11 am
autor: klimejszyn
[*] :(
trzymaj się.

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 10:53 am
autor: rastol
była taka żywa przed operację jeszcze opiekowała się Pestką... nie było po niej widać że chora .... Kropeczka była taka żywa i gdyby nie ten pierdzielony guz żyła by i żyła....2 ogonki już miałam umarły kiedy były stare Zeus i Dżery, ale po nich było widać że na prawdę źle się czują...a Kropka?jak zobaczyłam te ciałko wciąż wyglądała na wspaniałą szczurzycę - nawet po śmierci.Tak bardzo ją kochałam.....

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 3:15 pm
autor: Afera
[*]

Re: Kropeczka ...

: śr lut 08, 2012 8:34 pm
autor: SkywalkerYoda
Zrobiłaś wszystko co mogłaś.
Kropeczka była bardzo dzielna. Teraz jest w Szczurkowym Niebie (*)

Re: Kropeczka ...

: czw lut 09, 2012 1:18 am
autor: rastol
Miałyśmy pecha... pani doktor powiedziała że guzy są zwykle białe a ten był siny miała krwiaki i anemie... operacje udało sie przeprowadzić nie uszkadzając pęcherza ani odbytu ale ta krew.....gdyby jej nie było gdyby naczynka nie pękły Kropka dałaby radę wytrzymać....dobrze że operowałam mogła by się malutka męczyć....(*)

Re: Kropeczka ...

: sob lut 11, 2012 12:56 am
autor: rastol
ja się nie umię pozbierać po śmierci Kropusi..................................... płaczę dzień w dzień co mam zrobić,,, strasznie mi ciężko:(

Re: Kropeczka ...

: sob lut 11, 2012 1:06 am
autor: sasza&masza
[*] :'(

Re: Kropeczka ...

: sob lut 11, 2012 1:46 am
autor: rastol
taka żwawa szczurcia... guz udało sie usunąć ale Kropusia miała krwiaki i anemia ją wykończyła... jak widziałam ciałko to ni e potrafiłam wyjść od weta.... płakałam całowałam.... dobrze ze u dr Lewadowskiej była... dobra opieka.....ale ona 3 albo i wiecej lat by dozyła;(:(:(pierniczony krwiak.....Kocham ją a łzy same płyną nie umiem.... nawet się pouczyć na studia cięzko.... i 30 min przed jej odebraniem z kliniki zmarła.... mogła wytrzymnać ... tak ją Kocham!