Strona 1 z 2

Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów...

: wt lut 07, 2012 11:39 pm
autor: Mała_Wandzia
mam pewien dylemat. Ostatnio kupiłam szczurkę...dość dziwny przypadek, szczerze nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Mianowicie Wandzia od urodzenia nie toleruje żadnych szczurów. Kiedy ją kupowałam tj. ponad tydzień temu (obecnie ma 2 miesiące) była trzymana w osobnej klatce, gdyż nie chciała żyć z innymi koleżankami...jak ich nie gryzła to odchodziła od nich na drugi koniec klatki...hodowca mówił, że wyglądała na bardzo niezadowoloną. Kiedy wsadził ją do osobnej klatki-stała się zupełnie inna. chętnie szła do niego na ręce(a wcześniej tego nie robiła, dodam też że hodowca jest doświadczony i dobrze traktowa wszystkie szczurki) była wyraźnie zadowolona.
Ale kiedy ją wzięłam do siebie <wiedziałąm jaka jest z nią sytuacja i celowo nie brałam żadnego innego szczurka> znów stało się z nią coś niedobrego. Nie chce wyjść z klatki...szaleje po niej tylko w nocy, ale w zasadzie to jest normalne... a w dzień zazwyczaj ciągle siedzi w domku...nie chcę jej brać na ręce na siłę wbrew jej woli...zresztą to nawet nie jest możliwe bo gryzie!
wszystkie szczury, jakie dotychczas miałam były bardzo szczęśliwe i zżyte ze mną...
Kocham ja bardzo i chcę, żeby była szczęśliwa...nie musi być pieszczochem...ale przecież nie może mnie cały czas gryźć :(
nie wiem czy próbować łączyć z jakąś szczurką, czy to już sobie całkiem odpuścić...pomóżcie

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: wt lut 07, 2012 11:52 pm
autor: Paul_Julian
Ona jest u Ciebie dopiero tydzień. Daj jej szansę sie zadomowić. BYć może nikt nigdy jej nie łaczył prawidłowo, tylko wrzucił ją do obcej klatki.
Szczurki nawet jak sie połaczy na neutralnym gruncie, a potem w klatce , to i tak się tłuką najpierw o pozycję w stadzie.
Hodowcy ( a raczej pewnie pseudohodowcy) często nie mają czasu na to, zeby cackac sie z każdym szczurem (podobnie jest w sklepie) i dokladnie sprawdzić o co własciwie chodzi.

Skoro gryzie Ciebie, to znaczy , ze nie jest do końca oswojona.
Potraktuj ją jak takie dziecko specjalnej troski. Szczurek gryzie jak sie boi - np. spi sobie i nagle sie obudzi , bo go dotkniesz . Zanim zrozumie , ze to Ty , to udziabie .
Nie odsuwaj ręki jak ugryzie . Mozesz ją delikatnie odepchnąc, możesz pisnąc, dmuchnąc w nos, żeby pokazać , ze wcale sie nie boisz.

Bardzo bardzo rzadko zdarza sie , zeby jakies zwierzę dziabnęło ze zlości. Najczęsciej dlatego, że spi , coś je , albo jest zamyslonym szczurkiem, któremu sie przeszkadza. Przez kratki też moze dziabnąć i jak palce pachną jedzeniem.
Postaraj sie do niej podejsc i polozyć dloń wnętrzem do góry i zblizać rękę od przodu , od strony brzuszka ( nie z góry). Wtedy nie poczuje sie zagrozona i podejdzie.
Mozesz wlozyć ręke do klatki w długim za duzym rękawie i pozwolić Wandzi sprawdzić co to.

Moja Pati gryzła od malego , potem juz tylko jak sie jej przeszkodziło. A Kredkę trzeba najpierw budzić , zanim sie ją wezmie na rękę , bo udziabie. Po postu kładę dłón w niewielkiej odleglosci od niej ( np. 10 cm ) i czekam, aż mnie zauwazy. Coraz czesciej mozna ją spokojnie chwycić i tylko podszczypie ząbkami.

Wandzia jest jescze bardzo młoda, poznaje swiat i spokojnie da się utemperowac.

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: śr lut 08, 2012 12:14 am
autor: Mała_Wandzia
Łączenie łączeniem, ale ona od urodzenia była w klatce z innymi szczurami i od urodzenia taka jest...indywidualistka :)
co do gryzienia...to wiem, że to zapewne ustanie...wiem jak postępować ze szczurkami, bo już kilka się ich miało :) problem w tym, że ona nie dotyka sobie ręki lekko ząbkami tylko gryzie bardzo dotkliwie...ręce mam całe pokaleczone...i jeszcze zaznaczę dla jasności, że nie budzę jej, nie straszę, nie przeszkadzam w jedzeniu i nic tym podobnego...
obawiam się jednego...pan hodowca, kiedy zauważył jaka jest w stosunku do innych szczurów, po tym jak dał jej trochu czasu żeby jednak do nich przywykła, na jedną noc zamknął ją w maleńkim pudełku <co dla mnie jest niedorzeczne i niedopuszczalne!> bo nie miał klatki...i nie wiem czy to nie wpłynęło na nią jakoś negatywnie...

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: śr lut 08, 2012 12:29 am
autor: Paul_Julian
Zamknięcie wpudełku na jedną noc zapewne nie wpłyneło negatywnie :)
Podejrzewam, ze ten "hodowca" nie powiedzial Ci calej prawdy. Może inne szczury ją tlukły i sie odgryzała ? A jak była sama to nie miala wyjscia i musiała sie przyzwyczaić. Może klatka była za mala ?

W kazdym razie , ja bym jej dał teraz trochę spokoju. niech sie poczuje bezpiecznie.

W jakich sytuacjach gryzie ? Jak wkładasz rękę do klatki ( zeby np. dac jedzonko) , czy jak dasz jej ręke do powąchania , a ona zamiast powachać to od razu gryzie ?
Mozesz uzywać grubej skórzanej rękawicy. I kazdego szczurka da sie oswoić i w miarę zrozumiec :) Tylko kwestia czasu, zeby się dogadac.

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: śr lut 08, 2012 12:40 am
autor: Mała_Wandzia
jedzenie staram sie jej dawac wtedy kiedy siedzi w domku i nie widzi ;) więc z tym nie ma problemu ;) natomiast kiedy daję jej rękę do powąchania to powącha powącha i gryzie...a ani mi ręce nie pachną innym zwierzakiem bo takowego nie mam ani jedzeniem..właśnie muszę zakupić rękawicę, bo bez tego się nie obejdzie...zastanawiające dla mnie jest że przez pierwsze trzy-cztery dn kiedy ją brałam na kolana żeby ją oswoić nie gryzła...a nie wydaje mi się żebym zrobiła coś nie tak...byłam wtedy cicho, nie wykonywałam gwałtownych ruchów...potem nawet sama podchodziła do wyjścia z klatki i sama wskaiwała na chwilkę na rękę...

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: śr lut 08, 2012 10:32 am
autor: Paul_Julian
Mogła nie gryść, bo była za bardzo zestresowana nowym otoczeniem. Teraz sie moze odgryzać , albo ręce sie jej źle kojarzą.
Próbuj ją dominować. Jak zaczyna gryzć to przewróć ją na plecki i przytrzymaj tak z 10 sekund. Zwykle kilka razy wystarczy.

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: śr lut 08, 2012 7:41 pm
autor: Mała_Wandzia
dziękuję bardzo..:) będę się stosować i dam znać jak efekty :) jeśli Twoje metody poskutkują to będę łączyć :)

kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: sob lut 11, 2012 11:13 pm
autor: Mała_Wandzia
o pierwszym problemie z Wandzią można przeczytać już w jednym poście.treaz pojawił sie drugi...mianowicie moja mysia stała się jakaś dziwna...dzisiaj, kiedy wróciłąm do domu i weszłam do pokoju uciekła do kąta klatki jakby się mnie przestraszyła. Od razu mówię, że weszłam cicho tak jak zawsze...
więc ona zwiała i tak siedziała jakiś czas przerażona...mam jeszcze problem z tym, że zaczęła gryźć, ale to już wcześniej pisałąm..teraz chodzi po klatce i tak jakby próbowałą wyjśc, ale kiedy klatke iotwieram to nie podchodzi...probowałąm nawte odejść żeby sama wyszła, ale nie ma sznc...chciałam też ją wyciągnąć, ale jest baaardzo agresywna..nie daje sę złapać..a na siłe nie próbowałąm...w dodatku bardzo szybko oddycha...naprawdę widzę, że jest coś nie tak :(

Re: kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: sob lut 11, 2012 11:19 pm
autor: Paul_Julian
Jest u Ciebie jeszcze bardzo krótko, potrzebuje czasu do oswojenia. A jesli sie boi to tym bardziej reaguje ze strachu agresją.

Re: kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: sob lut 11, 2012 11:25 pm
autor: Mała_Wandzia
co do tego gryzienia to probowalam Twoja metode z przewracaniem na chwilke. oczywiscie nie robilam tego agresywnie...teraz to juz mnie calkiem nienawidzi...
zreszta wczesniej nie byla taka niespokojna...

Re: kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: sob lut 11, 2012 11:29 pm
autor: Paul_Julian
Próbuj dalej , moze tym razem po dobroci- kawałkami herbatniczka ? Zdrowsze od dropsów :) Mozesz próbować w grubej rekawicy, ale zapach skórzanej rekawicy może ją niepokoić.

Na pewno chce wyjśc pobiegać . Ale wtedy jest problem, bo jej nie złapiesz.
Tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=31475 jest trening zaufania. Spróbuj! Długi tekst, ale warto spróbowac.

Re: kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: sob lut 11, 2012 11:37 pm
autor: Mała_Wandzia
oczywiście próbować będę...nie odpuszczę.
tylko, że dzis naprawde mnie zmartwila...jest naprawde niespokojna, tak jakby ja cos mocno przestraszylo...ale byla w zasadzie smam w domu wiec nic nie moglo sie stac

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: sob lut 11, 2012 11:57 pm
autor: 6kozica
wydaje mi sie kładzenie na bok czyli ustalanie dominacji u szczurów tak mniej więcej robia poskutkuje najwyżej w taki sposób że szczur sie bedzie Ciebie bał póki jest wystraszony i nepewny, takie rzeczy raczej się stosuje przy agresywnych pewncyh siebie osobnikach żeby nei byly takie waleczne a nie na przestraszonych malcach :/ nie wiem specjalistka nie jestem moderator się na pewno lepiej zna ale np moje szczury jakby rekawice zobaczyly to jak nigdy nie gryzły to pewnie by zaczęły, ale tu inna sytuacja bo masz juz zżarte pewnie ręce .. nie wiem jak dla mnie te metody troche brutalne, juz mniej sie boi ?

Re: Dziwny przypadek-Wandzia nie toleruje żadnych szczurów..

: ndz lut 12, 2012 12:02 am
autor: Mała_Wandzia
wlasnie dzisiaj jest gorzej...ale o tym pisalam w innym poscie mozesz sobie poczytac...:( chociaz teraz sobie spokojnie chrupie zarelko :) fakt faktem ze dopiero dwa tygodnie ja mam to jeszcze ma czas na oswojenie sie

Re: kolejne dziwne zachowanie...niepokój ogonka

: ndz lut 12, 2012 12:03 am
autor: unipaks
Szczurki czasem potrafią się tak czegoś przestraszyć i czymś przejąć; mógł to być jakiś dźwięk :) Mów do niej uspokajająco, daj jej dropsika na poprawę humoru :)