Mała, kochana, młodziutka. Moje Złotko..
Jej historia jest prosta. Dowiedziałam się na tym forum, że szczurki potrzebują towarzysza i tak oto w moim domu zamieszkała Lily. Mała Kruszynka. Musiałam ją przekonać do siebie i do Fredzi. Udało się, bo była zawsze otwarta i pełna energii. Gryzła moje skarpety.. ; ) Kiedyś miała te swoje czarne łatki, ale jej wyjaśniały. Pamiętam wszystko. Wróciłam z wakacji, patrzę, a tam jakiś biały szczurek mi lata po pokoju. Moja Mała.
A wczoraj odeszła, najprawdopodobniej miała zawał.. Nie zapomnę nigdy tego wyrazu pyszczka..
Kocham Cię, Malutka.. [*]
Mama..
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
P.S. Czy Fredzi z samotności też może się coś stać? Boję się tego strasznie. Czy powinnam wziąć drugą szczurzycę?..
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)