Strona 1 z 2

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn paź 18, 2004 4:15 pm
autor: WildMoon
Co robic, co robic...!?

Nie wiem czy ten temat byl juz poruszany - nic o tym zjawisku nie znalazlam wiec mam nadzieje, ze nie.

Otoz mam problem ze swiezo polaczonymi szczurami - wszystkie sa samicami. Problem tkwi w tym, ze od czasu do czasu na wzajem siusiaja sobie na grzbiety. W klatce ogolnie panuje zgoda, czasem troche ze soba poawanturuja i wtedy po zakonczonej klotni jakby ocieraja sie o siebie wlazac jedna drugiej na grzbiet, zostawiajac na nim kilka kropel moczu. Wiem ze polaczone ze soba szczury, aby utworzyc 'nowe' zgodne stado musza 'utworzyc' wspolny zapach... Lecz czy robia to w sposob siusiania na siebie? Musze sie poskarzyc, ze mi to okropnie smierdzi! :P 9 szczurow sikajacych na siebie i na wszystko wokol nich wytwarza potworny smrod :P :P :P :oops:
Wymienilam dzisiaj po raz drugi sciolke i zaraz biore sie za szorowanie hamaka. Najgorsze jest to, ze jest z pluszu i pieknie zatrzymuje mocz ulatniajac niepowtarzalny 'Eau de Siuski' :P

Moze ktos z Was zaobserwowal podobne zachowanie u swoich ogonkow???

Pozdrawiam

Hanna

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn paź 18, 2004 4:27 pm
autor: sauatka
jak polaczylam malutka (wtedy) Lole z Kaya to Kaya tez na nia siusiala :) bylo tak przez ok 5-6dni. pozniej im przeszlo...

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn paź 18, 2004 8:20 pm
autor: Czarna20
tak , tak, siusiają i to strasznnie-moja małe tak na matkę lały że była żółta i musiałam ją prać co jakiś czas :)

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn paź 18, 2004 10:28 pm
autor: WildMoon
Dzieciaki na matke?! To ja mam ogromna nadzieje, ze moje ogonki sie z tego wylecza... Smierdzi tu jak cholera :evil: :twisted: :shock:

Nie ma jakiegos skutecznego 'lekarstwa' na to?

:P Moze tez powinnam wsadzic ogonki do :k-kaczka:

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: wt paź 19, 2004 11:09 am
autor: martwa
..ja już dawno odpuściłam, moje 3 diablice sikają nie tylko na siebie, na mnie, ale też stają na klatkach chłopaków i sikają im do wnętrza klatki, na nich samych, na hamaczki.. dziewczyny są ze sobą już jakoś ponad pół roku - siusiają tak od początku w najlepsze - mało pocieszające, prawda :D

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: wt paź 19, 2004 12:58 pm
autor: WildMoon
Ratunku... Widze ze to droga jednokierunkowa :P Zrobie dodatkowe hamaczki a zasiusiany bede prala codziennie. Taaa, bardzo pocieszajace ;) Ale lepsze siuski niz sraka :P :shock: :oops:

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 6:31 pm
autor: magdalena90
Moja Balbina ma od piątku maleńką, prześliczną koleżankę. Kiedy próbowałam je połączyć Balbina strasznie Misie tarmosiła a dzisiaj jak puściłam je razem to trochę się poszarpały ale Balbina zaraz przestała i nasikała jej na grzbiet. Czy to znaczy że ją zaakceptowała?

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 7:42 pm
autor: mini
Ojj sikają na siebie. Często, szczególnie robią to alfa i beta. To normalne.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:11 pm
autor: magdalena90
To łączenie już teraz pójdzie z górki czy niekoniecznie? Jak próbowałam je połączyć na neutralnym gruncie (w wannie) to Balbina nie tarmosiła małej tylko ją iskała a potem ją olała. Wyciągnęła do mnie łapki i zrobiła spojrzenie w stylu "Magda weź mnie stąd". Ale jak położyłam je na łóżku to się bójka od razu zaczęła. Bez krwi ale z dużą ilością siuśków i pisków. Balbina bardzo interesuje się Misią jak ta siedzi w klatce (na razie są osobno, jednak blisko siebie). Teraz nie wiem jak ja je mam połączyć.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:17 pm
autor: Flaumel
JAk długo nie ma krwi, tylko tarmoszenie i piski - nie rozdzielaj :) I tak, wiem, ze to trudne i strasznie wyglada.
Ale jesli ich nie rozdzielisz, to szybciej ustawia hierarchie i szybciej sie dogadaja.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:25 pm
autor: magdalena90
Czyli mogę już trzymać je w jednej klatce? To moje pierwsze szczurki i trochę mnie te walki przerażają ale poczytałam o tym trochę i się uspokoiłam. Misia ma maleńkie zadrapanie na grzbiecie i nic więcej. Jest bardzo bojaźliwa że zaczyna stawiać lekki opór Balbinie jednak wciąż jest jej podporządkowana w tych walkach. Szczerze mówiąc boję się trochę wsadzać je do wspólnej klatki (na samym początku wsadziłam je razem a potem rozdzieliłam bo myślałam że sie pozabijają) bo od 8-14 codziennie oprócz weekendów mam praktyki i nie wiem co w tym czasie będą wyprawiać.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:28 pm
autor: mini
Kiedy łączyłam Doti i Hajduczka z resztą stada to nie tylko piski i szarpanie miało miejsce, bo i sierść latała w powietrzu chwilami. Przyznam, że bardzo mnie to przerażało..ale skoro nie było krwi to starałam się opanować i nie reagować. One muszą to zrobić i nasze reakcje tylko to przedłużają.

Włóż do wyczyszczonej klatki i obserwuj. Nie ukrywam, że im później to zrobisz tym lepiej. Więc jeśli możesz to daj im jeszcze posiedzieć razem poza klatką, na ograniczonej przestrzeni. Dobrym pomysłem będzie godzina-dwie w transporterze. Możesz z nim tak chodzić, stres zbliża.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:43 pm
autor: magdalena90
To poczekam jeszcze parę dni. Wsadzę je do transportera jak radzisz i może się do siebie zbliżą. Jak mam obie na rękach to nie ma walk. Dopiero jak je puszczę to się zaczyna. Żal mi tej małej ale wiem że w końcu muszą ustalić hierarchię. Szkoda tylko że nie mogą tego robić w bardziej pokojowy sposób ;)

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:46 pm
autor: mini
Jeśli już dzisiaj jest na tyle dobrze, że nie było krwi i nie ma, to na moje nie ma sensu rozdzielać.. To może trwać nawet kilka dni, bo nie ma co ukrywać, nie da się kogoś polubić i z nim żyć ot tak. Ale serio - nie ma krwi to wystarczy obserwować.

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

: pn lip 18, 2011 8:56 pm
autor: magdalena90
Krwi nie ma i jak do tej pory nie było. Misia ma tylko maleńkie zadrapanie na grzbiecie no i poleciało trochę sierści. Ponoszę je jeszcze w tym transporterze. Jak będę je już wsadzać do wspólnej klatki to nie dawać im jedzenia przez 12 godzin? Przeczytałam to w którymś poście więc myślę że to ma sens.