Wzięłam szczuraski na DT z nadzieją na DS, jednak wyszło jak wyszło, rodziciel problem wielki zrobił i teraz muszę im poszukać nowego domku

To Maniek:


A to Czesiek:



Niemalże identyczni bracia (Czesław jest minimalnie większy). Niedługo stuknie im rok i 4 miesiące.
Maniek to uroczy ogoniasty, który choć jest strasznym tchórzem i przy każdym dotknięciu wydaje pisk (do momentu aż się nie połapie, że jest w moich rękach, a nie w łapkach Cześka), jest bardzo kochany i milutki. Nie usiedzi na tyłku, nie należy do tych przytulasków, co by to tylko na kolanach siedziały. On nie ma czasu na głupotki, woli świat poznawać! (I w ziemi kopać, kwiatki podkopywać ). Chyli czoła przed Czesiem, zawsze ustępuje mu miejsca.
Czesław. Toż to dopiero wredna bestia Gdy mu się coś nie spodoba (co ma miejsce baaaaardzo często ), nie omieszka zwrócić na to uwagi szczypiąc po paluchach. Kiedy nie zrozumiesz przesłania, ugryzie niestety, dotkliwie Ma chłopak swoje zasady! Z klatki nie lubi wychodzić, chyba woli pilnować swojego terytorium (może to wynika z obecności dwóch innych szczurasów w pokoju, w klatce obok..?), jednak na tyle to stróżowanie go irytuje, że stojąc na "drzwiach" od swej posesji, puszy się niemiłosiernie, cyka zębami i czeka na moment kiedy będzie mógł sobie ulżyć na mojej dłoni
W klatce można przy nim "operować" do woli , nie dziabnie!
Chłopców rozdzieliłam ze względu na Mańka. Ewidentnie ma stracha, pilnuje każdego ruchu Cześka, zamiata ogonem, gdy ten się zbliża, staje dęba. Poza tym zwiewa przed Cześkiem po całej klatce, kiedy braciszek nie jest w nastroju. Póki co mieszka z moimi ogonkami, udało się je połączyć.
Także w razie potrzeby można je rozdzielić.
W razie chętnych do adopcji standardowa procedura.