antyspołeczny szczur ratunku!
: ndz kwie 01, 2012 6:21 pm
Witam Was,
wiem, że gdzieś się może powtórzyć temat - zgóry przepraszam jak co- szukałam i nie znalazłam tego czego potrzebuje.
Mam 2 szczuraski małe ok 3 m-cy i jedną już 9 miesięczną (Palucha). Paluch już się oswoił z małymi jednak adoptowałam w tym samym czasie co maluszki z interwencji też Łysolkę około roczną, która całe życie była sama. Łysolka jest dosłownie PRZEZ.....STA dla ludzi - garnie się łapkami nóżkami noskiem i czym by się jeszcze nie dało. Jednak gorzej ze szczurami ;( i ty już walcze prawie 2 miechy i bez rezultatów - obawiam się, że będę musiała jej tu szukać nowego domku ale jeszcze proszę Was o radę.
Łysolek atakuje Palucha w klatce - często za nim lata i przewraca go na plecki i niestety Paluch ma po tym zadrapania. (walka o jedzenie pomimo 4 miejsc na nie to już standard). Miałam jeszcze Krówkę (też roczną), którą w tamtym tygodniu musialam uspać po prawie 2 tyg walki - dr Piasecki mówił że to osłabienie odporności immunologicznej wywołanej silnym stresem - prawdopodobnie Łysolką
boję się teraz o maluchy - jak latają wszystkie po pokoju to Łysolek czasem biega za nimi i szarpie, przewraca i mimo, że się poddają - leżą na pleckach, piszczą to ona dalej ;( doszło do tego że puszczam je osobno bo sobie nie radze już z tym. Od miesiąća próbuje je razem do dużej klatki wsadzić i nic- małe są w wyczyszczonej, wyparzonej klatce ledwo 1 minutę i Łysol już za jedną biega po całej klatce i wkraczałam wtedy i ją przewracałam brzuszkiem do góry a ona za chwilę i tak dalej za małymi ;( czy jest jakaś szansa, żeby Łysolka nie oddawać?
jak jeszcze coś za mało napisałam - dopiszę. Boje się, że inne szczurki też mają silny stres z Łysolem - jeśli robię coś źle piszcie proszę 
Nie przeklinamy - Edit Paul_Julian
wiem, że gdzieś się może powtórzyć temat - zgóry przepraszam jak co- szukałam i nie znalazłam tego czego potrzebuje.
Mam 2 szczuraski małe ok 3 m-cy i jedną już 9 miesięczną (Palucha). Paluch już się oswoił z małymi jednak adoptowałam w tym samym czasie co maluszki z interwencji też Łysolkę około roczną, która całe życie była sama. Łysolka jest dosłownie PRZEZ.....STA dla ludzi - garnie się łapkami nóżkami noskiem i czym by się jeszcze nie dało. Jednak gorzej ze szczurami ;( i ty już walcze prawie 2 miechy i bez rezultatów - obawiam się, że będę musiała jej tu szukać nowego domku ale jeszcze proszę Was o radę.
Łysolek atakuje Palucha w klatce - często za nim lata i przewraca go na plecki i niestety Paluch ma po tym zadrapania. (walka o jedzenie pomimo 4 miejsc na nie to już standard). Miałam jeszcze Krówkę (też roczną), którą w tamtym tygodniu musialam uspać po prawie 2 tyg walki - dr Piasecki mówił że to osłabienie odporności immunologicznej wywołanej silnym stresem - prawdopodobnie Łysolką



Nie przeklinamy - Edit Paul_Julian