Fircyk :(
: ndz kwie 01, 2012 10:11 pm
Może to i nie do końca odpowiedni dział, bo w zamyśle raczej przeznaczony dla szczurów... ale ktoś tak istotny w moim życiu zasługuje na odrobinę uwagi. FIRCYK 
Wczoraj rano kiepsko się poczuł, po czym wieczorem biegał jak szalony i jak się mogło wydawać w pełni zdrowy... Rano z domku już nie wyszedł... Miał otwarte oczka.
Żył zaledwie 8 miesięcy - czy to nie wystarczający powód żeby wysadzić w powietrze wszystkie sklepy zoologiczne w okolicy?
Fircyk...
moje oczko w głowie
moja odrobina szczęścia
moja wiecznie biegająca pchełka
mój najbardziej miziasty z miziastych
mój wiecznie radosny
mój mały fryzjer i stylista
zawsze na samym brzegu stołu, gdy słyszał, że idę
zawsze sam pchający się na rękę
zawsze zamierający w bezruchu podczas czochrania
zawsze ze mną, gdy tylko się dało
mój Fircyk...

żegnaj

Wczoraj rano kiepsko się poczuł, po czym wieczorem biegał jak szalony i jak się mogło wydawać w pełni zdrowy... Rano z domku już nie wyszedł... Miał otwarte oczka.
Żył zaledwie 8 miesięcy - czy to nie wystarczający powód żeby wysadzić w powietrze wszystkie sklepy zoologiczne w okolicy?
Fircyk...
moje oczko w głowie
moja odrobina szczęścia
moja wiecznie biegająca pchełka
mój najbardziej miziasty z miziastych
mój wiecznie radosny
mój mały fryzjer i stylista
zawsze na samym brzegu stołu, gdy słyszał, że idę
zawsze sam pchający się na rękę
zawsze zamierający w bezruchu podczas czochrania
zawsze ze mną, gdy tylko się dało
mój Fircyk...

żegnaj