Tempuś [*]
: wt kwie 03, 2012 10:35 am
Delikatny, najsłabszy w stadzie ciaptoczek z dużymi, koralikowymi oczkami. Mały grubasku, uwielbiałeś spać, nie chciałeś być brany na ręce, mogliśmy Cię tylko delikatnie miziać. Nigdy nas nie ugryzłeś, choć bardzo się bałeś, gdy byłeś już u nas. Zastraszony przez przedszkole, w którym przebywałeś razem z Remym i Stuartem, pamiętasz dzień, w którym po Ciebie przyjechaliśmy?
Kluseczko czarna, wybacz mi. Nie chciałam tego, ale musieliśmy Ci pomóc odejść.
Najlepiej się czułeś w swojej hamako-norce, mogłeś się schować i spać całymi dniami.
Co się stało skarbie, że tak bardzo zachorowałeś? Stuart czuwał przy Tobie do samego końca. Gdy Ty siedziałeś w chorobówce postawionej koło waszej klatki, Stuey siedział i Cię pilnował.
Nie cierpisz już, brykasz za Tęczowym Mostem z Remym, nic Cię nie boli, jesteś szczęśliwy.
A my? My tak bardzo tęsknimy, chmurko moja puchata, brakuje mi słów... Łzy same lecą, a chciałam być silna, nie potrafię, wybacz mi....
Kiedyś wszyscy się tam spotkamy... [*]

Kluseczko czarna, wybacz mi. Nie chciałam tego, ale musieliśmy Ci pomóc odejść.
Najlepiej się czułeś w swojej hamako-norce, mogłeś się schować i spać całymi dniami.
Co się stało skarbie, że tak bardzo zachorowałeś? Stuart czuwał przy Tobie do samego końca. Gdy Ty siedziałeś w chorobówce postawionej koło waszej klatki, Stuey siedział i Cię pilnował.
Nie cierpisz już, brykasz za Tęczowym Mostem z Remym, nic Cię nie boli, jesteś szczęśliwy.
A my? My tak bardzo tęsknimy, chmurko moja puchata, brakuje mi słów... Łzy same lecą, a chciałam być silna, nie potrafię, wybacz mi....
Kiedyś wszyscy się tam spotkamy... [*]
