szczury.org

Witam. Mój szczurek ok. 1 miesiąc (samiec) jest prawdopodobnie przeziębiony. Kicha mu się czasem i gdy oddycha noskiem świszczy. Kupiłem mu Ascalcin plus i podaję bardzo małą dawkę do poidełka. Nie wiem właśnie czy iść z tym do weterynarza a jeśli tak to ile taka wizyta może kosztować? Pozdrawiam

tak idź , niedługo może się to przerodzic w zapalenie płuc.
a skąd jesteś ?

akzi pisze:tak idź , niedługo może się to przerodzic w zapalenie płuc.
a skąd jesteś ?

Z Rzeszowa:)

no to poczytaj te wątki

http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=30849
http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=818

i wybierz sie do któregoś z polecanych wetów.
fajnie by było gdybys jak najszybciej ze szczurkiem sie tam wybrał , opatul tranporterek w ciepłą kurtke lub sweter i idź.
szkoda by było gdyby malucszek zachorował powazniej. tym bardziej ze jest taki młody


czy maly ma kolegę ? fajnie było by mu zaadoptowac kogoś do kogo mógłby sie w nocy przytulic gdy mu zimno, pozaczepiać gdy ma dobry chumor

Tylko nie wiem ile taka wizyta kosztuje a z kasą ciężko narazie. Maluszek ma dwie dorosłe koleżanki Tylko narazie trzymam oddzielnie bo jest chory. Poza tym wczoraj do mnie zawitał więc jeszcze nie oswoiły się. Warunki również mają dobre jak i rozmiar klatki.

jeżeli to zwykłe przeziębienie wizyta może wynieść Cię 10 zł lub 20 zł.

jeżeli będziesz zwlekał to może wynieść cię i z 50 jeżeli dojdzie do płuc.

pozatym wiesz, jezeli nie masz kasy na leczenie szczurków to po co bierzesz nastepne ?
dla mnie to niezrozumiałe

a i podstawowe moje pytanie czy kolezanki szczurka są po sterylce ?

Aaa to takie kwoty bez problemu mogę zapłacić. Myślałem że więcej. Nie samiczki nie są po sterylizacji a czy ma to jakieś znaczenie ? Kupiłem go żeby je zapłodnił i później myślałem o kastracji.

A po co on ma je zapładniać??

zapłodnil?
wydaje mi się że to bardzo zły pomysł
i co zrobisz z kluskami ?
widzisz ile na forum jest tego ? nikt nie ma już miejsca na niechciane kluski, a ty tak poprostu chcesz rozmnozyć ?

wybij sobie to z głowy

Ponieważ czytałem gdzieś że samiczka raz w życiu powinna mieć młode. Poza tym chciałem żeby były z 3-4 szczurki w klatce. Zawsze raźniej.

urodzi ci się minimum 10 jezeli zapłodni dwie to 20 bedziesz miał 20 szczurków w klatce, jeżeli nie rozdzielisz w czas to bedziesz miał za 2 tygdnie nastepnych 20 , ciekawe co z nimi zrobisz
utopisz ? zabijesz ? sprzedasz ?
jeżeli chcesz powiększyc stadko zaadoptuj szczury z forum jest ich na potege, cosdziennie dodają nowe ogloszenia bo ktoś chce oddać.

samiczka wcale nie musi mieć młodych, a jak chcesz mieć więcej szczurków to adoptuj. Po za tym co zrobisz jak się klusek urodzi nie 5 a 20? a nikt ich nie będzie chciał? Czy wiesz,że ciążą i poród wycieńczają samicę? Zresztą nie znasz genów a co jeśli kluski urodzą się "wybrakowane". matka je odrzuci? zajmiesz się nimi będziesz karmił je co godzinę i masował brzuszki?
Rozmnożenie od tak jest głupi pomysłem.

Szczerze mówiąc to mam zamiar je oddać koledze który hoduje węże. Ale oczywiście zabija gryzonie humanitarnie za pomocą dwutlenku węgla.

pozatym samiczni nie musza być zapłodnione choc raz w zyciu, to jest mylne stwierdzenie, proponuję jak najszybciej wysterylizowac panienki i dołączyc do nich kolegę.