szczury.org

Nie wiedzialam gdzie to wsadzic, ale po dluzszym zastanowieniu postanowilam tutaj;))
Dziwna sprawa, bo moja mala biega sobie po mnie pod kocykiem...
Chcialam ja przed chwila poglaskac, ale zaczela tak... Pobrykiwac.. Podskakiwac, czy jakkolwiek by to okreslic i mnie podgryzala.
Teraz nie wiem czy chciala sie ze mna bawic, czy raczej chciala mi przekazac, ze nie ma ochoty na nic z mojej strony.
Bycmoze nie slusznie, ale uznalam, ze chce sie ze mna podroczyc i chwile sie z nia (chyba, mam nadzieje) pobawilam, chwile potem podreptala na wysokosc moich kolan i sobie teraz tam lezy.
No i powiedzcie mi... Czy ona sie obrazila? ;c

Podejrzewam, ze chciała się droczyć. Jakby nie chciała się bawić, to by gdzieś się schowała.

uff. No to fajnie C; to chyba moze oznaczac jedynie to, ze mnie traktuje jak swego (?) taka malutka, a taka przyjazna !

To raczej zabawa , gdyby było to "odwal się mam Cię gdzieś" poszłaby sobie, albo by się schowała.

rudzina pisze:mnie traktuje jak swego (?)

Możliwe, że przyjęła Cię do stada

Mój Szczepan robi tak samo. Jak ma dobry humorek to jak go chcę pogłaskać na wybiegu to zaczyna energicznie podskakiwać, że niby ucieka ale tak naprawdę podskakuje w miejscu odwraca się łapie mnie łapakmi i leciutko podgryza, potem ucieka, znowu wraca jak go głaskne, to znów podskoczy i tak w kółko... i mam wrażenie, że on się ze mną po prostu bawi... bo na początku jak go głaskałam to nieruchomiał a potem dyskretnie się wycofywał... po paru dniach mu to mineło i teraz jest ok i jesli "ucieka" to robi to w taki śmieszny tupiący sposób... jakby brykał a nie uciekał i ma taki zawadiacki wyraz pysia

Moim skromnym zdaniem to taka "szczurzo-ludzka" zabawa w berka, a podgryzaniem pewnie mówi "złap mnie jeśli potrafisz!", albo "goń mnie goń co tak siedzisz/leżysz?"

No pewnie, całe szczurze zachwoanie w tym przypadku można odebrać tylko i wyłącznie pozytywnie

mnie moja Kora też czasem podgryza, ale odbieram to jako chęć do zabawy, bo zaraz potem ucieka i po chwili znowu do mnie przygbiega;)

Mój King robi dokładnie tak samo, to zabawa. Oczywiście to on musi mieć na nią ochotę, bo gdy ja go tak zaczepiam a on akurat ma inne "plany na wieczór" kompletnie nie reaguje , w ostateczności z gracją przemieszcza się w inne miejsce.

mam tak samo, skacze, ucieka i za parę sekund wraca jak perszing podgryza delikatnie palce i paznokcie dołączając do tego jeszcze lizanie Jak czasem sama zainicjuje taka zabawę a nie chce to sobie idzie albo nie reaguje, także ja również odczytuje to jak najbardziej za zabawę

Czasem aż ciężko mi uwierzyć co te ogony z nami robią, wszystko musi być tak jak one tego chcą . Jak chcą się bawić to Ty musisz, ale w drugą stronę to nie działa. Czasem zastanawiam się czy to my mamy szczurki, czy to one mają "człowieków"

Wydaje mi się, że to mogła być rujka Moje dziewczyny kiedy mają rujkę i głaszczę je po pleckach, myślą że jakiś szczur na nie wskakuje i tak właśnie "pobrykują" zachęcająco

No ale samiec to chyba nie przez rujkę ?

Samiec to raczej się bawi i nie wydaje mi się, że to przez rójkę.

ale teraz ona cos dziwniejszego robi... I nie wiem czy uznac to za normalne, bo biega po lozku i co sekunde pobrykuje, podgryza mnie co chwile, nie chce zadnego glaskania, tylko biega i ucieka...i skacze, jakby ja cos pradem razilo, albo... Nie wiem ;c