szczury.org

Moja koleżanka jest zmuszona oddać swoją ostatnią szczurzycę. W ciągu kilku dni 2 szczurki odeszły jej na drugą stronę Tęczowego Mostu, a rodzice kategorycznie zabraniają adoptowania kolejnych szczurków. Wszyscy wiemy, że samotność na starość jest po prostu okropna... Mulina, bo tak ma na imię szczurzyca, ma około roku i 7 - 8 miesięcy. Jutro najprawdopodobniej przechodzi operację - ma guza na brzuszku. Jeżeli uda się ją wykastrować "za jednym zamachem" - wtedy ją wezmę, ale jeżeli nie - będzie pilnie potrzebowała domku gdy już dojdzie do siebie.
Oto ona:
http://wd6.photoblog.pl/np3/201106/31/95631845.jpg
http://wd6.photoblog.pl/np3/201201/63/113508255.jpg
Ktoś gotów na przygarnięcie Mulinki? Czeka na stadko, siedzi sama na wybiegu i cierpi...

Jaka słodka ! Brać ludy brać!

Piękna..

I jak, aktualne ? Mulina jest cudowna. Mogłabym jej dać dom i miłość a tym samym zapewnić jej towarzystwo 3 panien

Wszystko dobrze się skończyło, Mulina ma domek. Do zamknięcia.