szczury.org

Mam pytanie dotyczące świerzba jak w temacie. Mój szczurek jest już po 3 zastrzyku na świerzb zostały mu max 2/3 strupki. Za tydzień jade na czwarty. Prawie w ogóle już sie nie drapie, teraz częsciej drapią sie małe niż chorowitka( nie miały nnigdy styczności z chorym szczurem jakby co.) I moje pytanie brzmi, kiedy mogłabym je razem połączyć, dopiero wtedy gdy wszystkie strupki znikną czy jak to jest? I czy kiedyś w przyszłości mogą byc nawroty świerzbu?

Jak najbardziej świerzb moze wrócic , np. ponownie z trocinami czy sianem. Sam z siebie nie wróci.
Wg mnie mozesz poczekać 2 tygodnie i wtedy zacząć łączenie. Ten dodatkowy tydzien nie zaszkodzi, a maluchy podrosną.

Eh jeszcze 2 tygodnie? kurcze no żal mi biedaczki że w takiej chomiczówce siedzi i nadal sama.. :c

Moze ktos jeszce się wypowie, głupio by było zarazić jeszcze maluchy

No głupio by było własnie bo nie po to przenosze chorowitke do drugiego pokoju na wybiegi i nie po to wyparzałam całe łóżko podłoge i nową dużą klatke i ograniczała wybiegi chorej by te sie zaraziły teraz.
No cóż to w poniedzialek jade na 4 zastrzyk i jeszcze potrzymam ją do nastepnej niedzieli samą dla pewności. No bo wlaasnie nie wiem kiedy mam wiedziec czy swierzb jest wyleczony, wtedy kiedy nie bedzie zadnego strupka ?

W przypadku wszołów, łączyłam Lili zaraz po 3 dawce...

Nigdy nie słyszałam nigdy, żeby podawać aż cztery dawki leku przeciw pasożytom ... Jeśli są podawane w odpowiednim odstępie czasowym, daje się dwie i ewentualnie trzecią dla pewności. Oczywiście mogę się mylić, mogłam coś przeoczyć albo przekręcić

Pierwsza zabija dorosłe osobniki, druga zabija te, które przy pierwszej były jajami.

Teoretycznie szczurek nie powinien mieć już dorosłych osobników ... chyba że są gdzieś w klatce / ściółce / hamakach.

Jeśli wet zalecił czwartą dawkę .. to pewnie jej nie zaszkodzi ... Ale jeśli dostaje odpowiedni lek, a jej klatka i ściółka są wolne od pasożytów to wg mnie, teoretycznie już nie zaraża, a strupki na uszkach po prostu się jeszcze nie wygoiły.

Świerzb może się pojawić nawet przez osłabioną odporność, stres u szczura (ostatnio samiczka z DT tak miała), niekoniecznie tylko od siana, albo trocin.
Ja też miałam tylko trzy dawki dla ogonów, o czwartej nigdy nie słyszałam, ale widocznie wet uważa, że czwarta też jest potrzebna.

Noova - ona na uszkach nie ma w ogóle. u niej świerzb zaatakował najbardziej boczki i pyszczek. i zostało własnie pare krostek może z 2/3 na boczku. są to takie malutkie.

Własnie jedna lekarka z kliniki stwierdziła że 3 starczą. A lekarz typowo od szczurków stwierdził że czwartej też nie zaszkodzi dać.
Cóż wyparze jej cała klate na nowo dziś i hamaki i zobaczymy co i jak. Bo bardzo bym chciała je już połączyć ale sama nie mam pojęcia kiedy tak naprawde moge to zrobić

Skoro tak piszecie ze 3 zastrzyki wystarczają to czy już moge powoli dawać je na neutralny grunt ? Naprawde nie chce by tamte sie zaraziły ale też nie chce by ten był ciągle sam. a od 3 zastrzyku mineło już 6 dni.

Ja Ci powiem tak ... Czy masz gwarancję że szczurek już nie zaraża - nie wiem. Ale ja osobiście bym je już łączyła.

Dobrze to dziś wyparze całą klate i jutro będe łączyć cóż świerzb to nie zapalenie płuc.
Najwyzej pojade z tymi dwoma.

teraz własnie sprawdziłam go całego z strupków i został mu dokładnie jeden taki mały troche podobnny do ranki. jest czerwony z takim białym czymś. jest totalnie na mm . ale jak czytam to własnie 3 zastrzyki wystarczają, żona tego lekarza też powiedziała że 3 wystarcza chociaz mieli przypadki ze musieli dawać 5 przy bardzo zaawansowannym swierzbie, a gdy ja z nim pojechalam do weta to wtedy tez już nie mial ich za wiele.

Dziękuje za wszystkie porady. Zdecydowałam sie połączyć małe. Dzisiaj już przebyło drugie spotkanie. I tak sie zastanawiam czy iść jutro na ten 4 zastrzyk czy nie.