Keiko..
: wt maja 01, 2012 11:18 am
Keiko... Keikunia.. Zgasłaś mi 

miała 2 latka i 5 miesięcy.
zaczęłam jej dzisiaj szukać w klatce, bo coś było cicho.. a zawsze rano było słychać jej tupanie i niezdarne ocieranie się o wszystko. zawsze spała w hamaczku z dziewczynkami, a dzisiaj jej tam nie widziałam, w domku też jej nie było.. wystraszyłam się, że mi uciekła z klatki. znalazłam ją, obok rury... zimną i przysypaną trotkami..
serduszko chyba nie wytrzymało, bo Keiko nie chciała leków.. czasem udało mi się coś przemycić, ale to rzadko. a strzykawką też nie było jak, bo nie miała kawałka wargi i bałam się tam szperać.
pierwszy i jedyny ogon, z którym mogłam jechać do weta tramwajem godzinę, o tak :

leć, Maluszku [*]


miała 2 latka i 5 miesięcy.
zaczęłam jej dzisiaj szukać w klatce, bo coś było cicho.. a zawsze rano było słychać jej tupanie i niezdarne ocieranie się o wszystko. zawsze spała w hamaczku z dziewczynkami, a dzisiaj jej tam nie widziałam, w domku też jej nie było.. wystraszyłam się, że mi uciekła z klatki. znalazłam ją, obok rury... zimną i przysypaną trotkami..
serduszko chyba nie wytrzymało, bo Keiko nie chciała leków.. czasem udało mi się coś przemycić, ale to rzadko. a strzykawką też nie było jak, bo nie miała kawałka wargi i bałam się tam szperać.
pierwszy i jedyny ogon, z którym mogłam jechać do weta tramwajem godzinę, o tak :

leć, Maluszku [*]
