szczury.org

Niestety musimy oddać szczurka.. Jest to samiczka ma około 8 miesięcy, musimy ją oddać ze względy na alergie dziewczyny, na początku dało się wytrzymać, jednak teraz się to nasila coraz bardziej i zagraża zdrowiu także mimo chęci musimy ja oddać, zależy nam żeby trafiła w dobre ręce bo przez taki czas już się trochę zżyliśmy ale co zrobić.. Szczurek milutki, u Nas biegał po całym mieszkaniu bez problemu więc już na pewno jest oswojony. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś chętny, w razie jakichkolwiek pytań pisać w tym temacie lub telefon : 601 382 819

Tu trochę mniejsza:

http://i46.tinypic.com/fxx8l.jpg

tu w miare nowe, nie mamy zgranych wiec jak potrzeba wiecej wrzuce.

http://i45.tinypic.com/2yye9z5.jpg

http://i47.tinypic.com/zmimo5.jpg

Chcę odświeżyć temat i piszę jeszcze raz, jeśli ktoś zna kogoś też niech spyta naprawdę nie chcemy jej oddawać do żadnego sklepu bo nie wiemy jaki los ją czeka. Nie tylko Poznań wchodzi w grę, mam taką prace że po Polsce jeżdzę więc może by się coś wymyśliło w inne miejsce jakby była taka potrzeba. Ratujcie Milke

Napisz coś więcej o niej. Żeby znaleźć dorosłemu szczurowi dom trzeba sie troszke wysilić.

Mogę przetransportować na trasie Poznań - Koszalin (pkp), koło 22 jadę też nocnym pociągiem do Przemyśla przez Wrocław, Katowice, Kraków i tak dalej, i tak dalej (proszę sobie sprawdzić trasę, właściwie jadę przez pół Polski). Chętnie gdzieś podrzucę.

przygarnę tylko jest problem z odbiorem, konkretnie, mogę tylko przejąć od kogoś w trasie. Jestem z pod Rybnika ale sam nie mogę po nią podjechać, nie pozwala mi na to wiek-brak prawka... :<

Ja bardzo chętnie zajęłabym się waszym szczurkiem, ale mieszkam w Lublinie i nie mam możliwości dojazdu aż do Poznania.

Nina pisze:Napisz coś więcej o niej. Żeby znaleźć dorosłemu szczurowi dom trzeba sie troszke wysilić.

Nie wiem co mam konkretnie napisać. Słabość Milki to uszy zdarzyło się , że ugryzła mnie lub dziewczynę w ucho, więc na to trzeba uważać, chociaż zdarzało się też, że spaliśmy ona biegała i nic się nie działo, a tak to biega swobodnie po pokoju. Je praktycznie wszystko , co dziwne za marchewką nie przepada. Jeśli chodzi o toalete, to załatwia swoje potrzeby w klatce, już nie pamiętam kiedy znalazłem jakikolwiek ślad po niej, więc z tym też nie ma problemu, wiadomo, że na początku w nowym miejscu stres i oznaczanie terenu, ale jak ktoś umiejętnie podejdzie do oswajania na pewno wszystko będzie ok. Jak była mała była bojaźliwa, ale z czasem zrobiła się naprawdę fajna i lubiła nasze towarzystwo. Naprawdę nie wiem co mam jeszcze napisac jeśli ktoś ma jakieś pytania to proszę pisać odpowiem na wszystko.



Co do transportu to niestety w najbliższym czasie się nie wybieram ani do Lublina ani do Rybnika, wiec ciężko mi powiedzieć kiedy to nastąpi bo to nie ode mnie zależy

Niestety osoba która miała brać szczurka się nie odzywa także ogłoszenie jest nadal aktualne, jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt i pytania.