szczury.org

Los plata figle i dzisiaj zostałam właścicielką czarnej mysi nazwanej przeze mnie Lori.
Może opowiem wam jak to się stało :
Szłam sobie po loda i podbiegła do mnie koleżanka :
-Ej mogłabyś mieć mysz ?
-O co chodzi ?
-No to od jakiegoś czasu mam mysz ,nie ? I było wszystko ok ale mama dzisiaj ją zobaczyła..
-Yhym.
-Wrzeszczała i powiedziała ,że jak myszy nie oddam to mam ją wypuścić,a jak tego nie zrobię to ona sama to zrobi.
Spojrzała na mnie i kiwnęłam głową .Wzięłam do siebie pudełeczko i pognałam biegiem do domu.
W domu otworzyłam wieczko i ujrzałam dorosłą mynie ,całą czarną z białą kropeńką na główce.Ale..Wyjęłam ją i jej brzuch jest..ogromnyyy ! Podejrzewam ,że na dniach urodzi małe klusie i odchowam je choć nie miała byś z gratisem..
Co do jej charakterku to na rękach naleśnik i tak śmiesznie drepcze ciągając za sobą brzuń.Nie chce być brana i nie dziwię jej się i w klatce troszkę piszczy.Tak to jest kochanaNie wiem czy jest do adopcji bo bardzo ją polubiłam i dzieciaki z ulicy też i cały czas się pytają czy pójdziemy pobawić się z Lori.Szukam domku już teraz i podejrzewam ,że maluszków troszkę będzie.Chętnych proszę o pw i wypytam się o klatkę,warunki itp. Z Lori się zastanowie .. Jutro jak wyjdzie słoneczko to cyknę jej ładne fotki jeśli nie zacznie rodzić...
Pozdrawiam.

foty foty

Igaśka pisze:Jutro jak wyjdzie słoneczko to cyknę jej ładne fotki jeśli nie zacznie rodzić...

Dziś już ciemno ,a mamusia się troche denerwuje po przeprowadzce . Ej małych myszek nie można brać na ręce ?

Myślisz, że dasz radę znaleźć dom tylu myszkom...? Będzie ciężko, a do tego ostatnio na forum też jest ich trochę do oddania.

najlepiej uśpij małe zaraz po porodzie.. zobacz, ile myszek szuka domu, na dodatek Viva ma kilkadziesiąt myszek szukajacych domów..

Nie wiem czy u mnie byłby taki weterynarz ale jest jeden ,który by mógł ale pani by nie potrafiła tego zrobić..Postaram się i poszukam w moim mieście domku.

Wrzuciłam też na mysie forum...

Kurczę, chciałam mychy, ale nie dam rady. Jakbyś zostawiała Lori, to córeczkę jej zostaw, ale to pewnie wiesz.

Tak ,tak jak Lorka zostanie u mnie to zostawię jej córeczkę.Szukam też dt ,a szczególnie dla samców..

Z samcami to już w ogóle problem będzie. Może ich być trochę, a każdy musi być pojedynczo trzymany, i do tego samce to małe smrodki.

Wiem miałam keidyś samczyka.

Venefico pisze: a każdy musi być pojedynczo trzymany

to akurat nieprawda, samce z jednego miotu, od urodzenia razem, moga być jak najbardziej razem trzymane, ale nie mogę mieć zbyt dużego lokum, żeby nie zaczęli tworzyć terytoriów. a już pomijam fakt, że i samce z różnych miotów da się połączyć, ciężko, bo ciężko, ale da się

i z DT dla samców będzie cieżko - nasza forumowa Iguta dalej siedzi z chłopcami z mysiego miotu (z panienkami z resztą też), bo o domy ciężko.

Dlatego myślę, że powinnaś rozważyć propozycję klimejszyn. Poszukaj weta, który by się podjął.

Oo, to nie wiedziałam. Zawsze czytałam, że muszą być trzymane pojedynczo

bo dorosłe samce z reguły powinny być trzymane pojedynczo, ale z jednego miotu jak najbardziej razem.

Mam już na mysim wstępnie jedną chętna na dziewczynke.