szczury.org

Ja myślę ,że nie bo będzie się za bardzo stresować ; / Jak myślicie ; )

Nie , nie opłaca się . Musiałbyś kupić wielką kulę , a pozatym we wnętrzu jest zła cyrkulacja powietrza , zwierze biega w nienaturalnej pozycji wygiętej , a także we własnych odchodach . Szczurki puszcza się bez niczego , wystarczy je pilnować i uszczuroodpornić pokój

Myślę że te kule ( takie zamknięte do biegania po pokoju ) powinny podchodzić pod ustawę o znęcaniu się nad zwierzętami

Szczur umie biegać po pokoju bez tego . A nawet powinien.

noovaa , zgadzam się całkowicie . Moja siostrzenica miała chomika i puszczała o w takiej kuli , po pierwsze Pusia (tak się nazywał , to był chłopak , ale sprzedany jako dziewczynka) był okropnie zestresowany i sikał i kupkał jak szalony , a pozatym jak w tej kuli śmierdziało ! Okropnie ! Wkładało się do czystej , a po jednej takiej "rundce" śmierdziało jakby to nigdy myte nie było .. Przecież wdychając takie opary może się zwierzyna nabawić jakiś choróbsk ..
Odradzam kulkę dla zwierząt .. Myślę , że to jest zwykłe nieświadome znęcanie się nad zwierzęciem pod hasłem "dobra zabawa i się wybiega i nic nie zniszczy".

Nie dość, że to małe i zamknięte pomieszczenie, to jeszcze nie można z niego nigdzie uciec jak np. z domku. Poza tym, to bez sensu z punktu widzenia szczura - po co mam gdzieś biec, skoro jeśli tam dobiegnę, to i tak nie poczuję nowych zapachów i niczego nowego nie odkryję? To wyłącznie przyjemność dla człowieka, który rzuci taką kulę na ziemię i ma problem z pilnowaniem zwierzaka z głowy.
Wiem, że temat jest stary, ale:
1. widziałam wiele takich zabawek w sklepach i często zastanawiałam się nad ich kupnem i użytkowaniem,
2. chciałam zwrócić uwagę, że temat jest w złym dziale.

Ensui pisze:2. chciałam zwrócić uwagę, że temat jest w złym dziale.

Myślę, że specjalnie temat leży w tym dziale, żeby ktoś szukający akcesoriów dla swojej pociechy, nie daj Boże, nie wpadł na ten wątek i nie przyszło mu do głowy takie coś kupić.
Chyba wiem, o czym mowa, bo widziała raz takie coś w zoologicznym i mimo obrazka na opakowaniu, nie zrozumiałam, o co w tym sprzęcie chodzi, aż do teraz... To się nadaje do jakiegoś muzeum tortur stosowanych na zwierzętach. 0.o

Osna pisze:Chyba wiem, o czym mowa, bo widziała raz takie coś w zoologicznym i mimo obrazka na opakowaniu, nie zrozumiałam, o co w tym sprzęcie chodzi, aż do teraz... To się nadaje do jakiegoś muzeum tortur stosowanych na zwierzętach. 0.o

To się wydaje fajną sprawą na pierwszy rzut oka, ale wystarczy postawić się w sytuacji zwierzęcia - zamknięte malutkie pomieszczenie, bez powietrza, bez wyjścia... no i jak tu nie oszaleć?

A co tu można fajnego dostrzec na pierwszy rzut? Gryzoń zamknięty w jakiejś dużej plastikowej(?) kuli... Ani go nie pomiziasz ani on na ciebie nie wejdzie i nie przytuli, nie poliże- zero wszelkiego kontaktu. Równie dobrze można szczura wypchać i powiesić na ścianie- to równie "fajne". Nie chce się mieć kontaktu ze zwierzęciem, to kupuje się rybkę. Nie trzeba stawiać się w sytuacji zwierzaka, by stwierdzić, że takie coś nie ma najmniejszego sensu. Przyznam, że dopóki nie trafiłam na ten wątek, to szukałam sensu w tym, że może tam jest jakiś otwór, czy parę na jedzenie i szczur wchodząc tam je wydobywa, że to zabawka taka. Wiecie, taka plastikowa skorupa orzecha. Ale że na zdjęciu na opakowaniu żadnych owoców, warzyw, tylko sam chomik (o ile dobrze pamiętam) w kuli to szybko zwątpiłam w celowość tego produktu. Co w tym zachęcającego i fajnego?- Pytam ponownie.