Strona 1 z 1

Schudła i straciła apetyt

: pt maja 18, 2012 9:23 pm
autor: druidka
Moja Skadi miała zawsze duży apetyt. Musiałam zostawić moje pociechy na 5dni w domu, bo jechałam na zajęcia terenowe. Jak wróciłam to strasznie schudła, nie ma apetytu i jest niespokojna... Czy to może być spowodowane jakąs chorobą?

Re: Schudła i straciła apetyt

: pt maja 18, 2012 9:26 pm
autor: Hanka&Medyk
Jak najbardziej może. Im szybciej zobaczy ją weterynarz, tym lepiej, a tak na szybko możesz kupić Sinlac (w Rossmanie i większości hipermarketów) - taka kaszka bezlaktozowa i bezglutenowa, wysokoenergetyczna - oraz Nutridrink (tylko w aptece). Powinny dać jej trochę energii do czasu wizyty.

Re: Schudła i straciła apetyt

: czw maja 31, 2012 8:42 pm
autor: druidka
Jeśli chodzi co dalej się dzieje: Nie je i prawie już nie chodzi, przewraca się nawet jak siedzi, oczka ma mocno zaropiałe. Byłam u weterynarza i dał jej zastrzyki wzmacniające i mam ja karmić strzykawkę z glukozą... Może ktoś spotkał się już z tym. Proszę o rady!

Re: Schudła i straciła apetyt

: czw maja 31, 2012 8:50 pm
autor: Niamey
druidka pisze:Jeśli chodzi co dalej się dzieje: Nie je i prawie już nie chodzi, przewraca się nawet jak siedzi, oczka ma mocno zaropiałe. Byłam u weterynarza i dał jej zastrzyki wzmacniające i mam ja karmić strzykawkę z glukozą... Może ktoś spotkał się już z tym. Proszę o rady!
Skąd jesteś? Być może ktoś będzie mógł Ci polecić dobrego specjalistę od szczurów. Co było w tych zastrzykach wzmacniających? Jeśli jakieś witaminy, to nie ma co liczyć na poprawę. To są poważne objawy, być może neurologiczne. Konieczne jest konkretne leczenie, może steryd, antybiotyki, jeśli to guz przysadki, to jeszcze inne leki.

Na dokarmianie dobrze się nadaje sinlac, to taka kasza dostępna w aptekach, drogieriach i supermarketach albo nutridrink - do kupienia w aptece (jest w postaci płynnej)

Re: Schudła i straciła apetyt

: czw maja 31, 2012 8:52 pm
autor: Niamey
*kasza --> kaszka

Re: Schudła i straciła apetyt

: czw maja 31, 2012 9:20 pm
autor: druidka
Mieszkam w okolicach Wolsztyna i Sulechowa. Niestety nie wiem co było w tych zastrzykach, bo była z nią moja mama u tego weterynarza, ponieważ ja miałam egzaminy. Wiem, że to dobry lekarz, ale nie wiem czy aż tak dobrze zna się na szczurach. Jutro do niego zadzwonie.