APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Wszystko o jedzonku. Czym się obżerają? A może dieta? :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
radioactive4
Posty: 81
Rejestracja: wt cze 17, 2014 7:16 am

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: radioactive4 »

Oj Gerberki wcale takie święte nie są, ostatnio nawet czytałam na ten temat artykuł. Oczywiście są o wiele lepsze jakościowo niż "normalne jedzenie", ale to nie znaczy, że nie zasmakujemy w nich syropu glukozowo-fruktozowego, jakichś utwardzaczy itd. Dlatego pytam czy mojej szczurzycy dupsko od tego nie urośnie :D
Skoro jest różnica w wielkości, może być również różnica w wieku. Zgaduję, że kupowałaś dziewczyny w sklepie.
Kupowałam je od dwóch różnych prywatnych osób i z tego co pamiętam to między nimi jest chyba 2tyg różnicy. Akurat szczurzyca "z wpadki" jest o wiele zdrowsza i silniejsza niż ta od ćwierć-profesjonalnego hodowcy (choć fakt, że Vivi jest fuzzem). Z początku były takie same. Teraz mają 2 miesiące - Vivi wygląda na swój wiek, Morgana chyba urosła dwukrotnie XD

Zastanawiam się, czy jest jakaś możliwość, by karmić je oddzielnie? Morgana zjada ok 70% tego co jest w misce i całe białko (kuczaczek, szyneczka) przeznaczone dla Vivi (fuzzy). Jakieś rarytaski typu paluszek, pięteczka to też ona sobie weźmie, no bo jest silniejsza. Jest tez o wiele wiele wiele (wiele^100) bardziej ruchliwa, po prostu powinny mieć dwie inne diety.

No ale dziękuję za uspokojenie mnie, brzuchem na razie nie zamiata :D
Morgana & Vivimorte & Amarena
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: gosja1 »

W artykułach dla mas można wszystko napisać i nie zawsze jest to w 100% zgodne z prawdą, więc są dwie strony medalu. Często takie artykuły są jedynie opinią, jednak bardzo łatwo podchwytywaną przez innych ludzi. Artykuły też się dobrze sprzedają, jak i żywność. Zawsze ktoś coś wymyśli ;) Czasami to dobrze, bo odkrywane są duże oszustwa, ale równie często atakowane jest coś bez sensu... Po prostu demonizowanie niektórych rzeczy jest moim zdaniem przegięciem.
A ja jestem akurat po drugiej stronie medalu, bo jestem zawodowo związana z przemysłem spożywczym... Pracuję w międzynarodowej korporacji, więc od wewnątrz znam procedury, oczekiwania, stosunek do prawa, itd.

MOM też jest na każdym kroku mocno krytykowany. W pewnej części na pewno słusznie i na pewno nieetyczne jest reklamowanie choćby parówek, jako jakiegoś świetnego produktu, kiedy w większości składa się z taniego składnika, jakim jest MOM, a jedynie dodatkiem jest np. mięso indycze.
Z drugiej strony sami jesteśmy winni. Gdybyśmy nie kupowali tego co tak bardzo krytykujemy, to wtedy producenci nie dążyliby do wykorzystania każdej najmniejszej cząstki, aby móc zminimalizować koszty. To są ogromne pieniądze, odrzucenie choćby tych przykostnych fragmentów mięsa... :P

Ja się zastanawiam, dlaczego nikt nie myśli o tym, że w warzywach, mięsie itp., które kupimy gdziekolwiek, nawet od "znanego" rolnika też jest dużo pozostałości szkodliwych substancji. Nie, lepiej doczepić się gerberków obłożonych takimi obostrzeniami, że trudno tam się czegoś doczepić...
Generalnie podchodzę z dużą dawką rezerwy do większości programów telewizyjnych i artykułów, chyba, że są stricte naukowe napisane przez osoby z tytułem przynajmniej doktora i, najlepiej, nie pracujących w pcimiu dolnym.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: noovaa »

Ja znów z rezerwą podchodzę do reklam, które mają na celu jedynie napełnić kieszenie producentom ;)
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Megi_82 »

Rezerwa to jedno, ale krąży tyle bzdur na temat żywności, że zawrotu głowy można dostać i zwykły człowiek ma słabą możliwość zweryfikowania ich. Z drugiej szybko podłapujemy wszystkie sensacyjne badania i różnie z tym wychodzi (jak z aspartamem albo ostatnio z rakotwórczością kukurydzy GMO... ile osób wpadnie na to, żeby się zastanowić, na jakich szczepach szczurów przeprowadzano badania, nad tym, czy wolno karmić szczury tylko kukurydzą i poić herbicydami, które w postaci dla ludzi odleżakują swoje na polu... ano nie, nikt nie wpadnie, ale sensacja idzie w świat, sianie paniki, choc badania storpedowane przez środowisko naukowe).
A co do ekomarcheweczek... moja mama miała ambicję wyhodować, w swoim ogródeczku, zdrowe, pyszne. Tak zdrowe i pyszne, że robale zeżarły w pip :/
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
radioactive4
Posty: 81
Rejestracja: wt cze 17, 2014 7:16 am

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: radioactive4 »

No i to są prawdziwe naturalne marcheweczki! Chemicznie psikanych to żaden szkodnik nie chce zjeść. Robak jest dowodem na to, że jest to zdrowe i natualne. Oczywiście ciężko zjeść coś z robakiem :D ale jak w partii jest kilka robali to wiadomo, że jest to po prostu DOBRE.
Z drugiej szybko podłapujemy wszystkie sensacyjne badania i różnie z tym wychodzi (jak z aspartamem albo ostatnio z rakotwórczością kukurydzy GMO...
W badaniach jest mnóstwo manipulacji, zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Jak komuś nie pasują wyniki badań to są różne sposby, od ucięcia budżetu na badania do ucięcia wolności lekarzowi.

Artykuł o którym pisałam akurat jest pisany w oparciu o nic innego jak o etykiety gerberków, więc nie jest sensacją wyssaną z palca:
http://vitalia.pl/artykul6732_Danone-os ... zieci.html

Czasami naprawdę można się za głowę złapać czytając skład. No ale z drugiej strony jestem już gdzieś tam z tym pogodzona (co jest moim błędem...), że producenci karmią mnie nędzna namiastką prawdziwego jedzenia. Nie przeskoczę tego. Nie mam działki, czasu, ani pieniędzy.
Z drugiej strony sami jesteśmy winni. Gdybyśmy nie kupowali tego co tak bardzo krytykujemy, to wtedy producenci nie dążyliby do wykorzystania każdej najmniejszej cząstki, aby móc zminimalizować koszty. To są ogromne pieniądze, odrzucenie choćby tych przykostnych fragmentów mięsa...
Dokładnie tak. Ale ile osób w ogóle interesuje się tym, co je? Ile jest dietetyków "z powołania" a nie takich, co podpisali umowy z producentem jakiegoś specyfiku? Ilu osobom wciska się kit?

[spoiler]
Przypowieść: U nas w klubie fitness był niedawno "dietetyk" (akwizytor, jak ja bym go nazwała). Oferował darmowe mierzenie, ważenie, konsultacje itd. I co z tego, jak KAŻDEMU (bez względu na wagę, historię odchudzania, aktywność, choroby) polecał super-hiper-bio-eko-naturalny shake w proszku zastępujący posiłki (!). Mało tego, wtórowała mu szefowa (trener personalny), która była zachwycona tym, że ten produkt jest taki bio i eko. NOSZ jak baba 40 lat mogła uwierzyć, że proszek w jadowicie kanarkowym kolorze może być "bio" i "eko"? Jak w ogóle może być zdrowy? A ile klientek uwierzyło! I przez takie tępoty ludzkie potem produkują takie gó***, bo to się sprzedaje (9 zł za shake).[/spoiler]

Jeśli mogę, to staram się jeść jak najzdrowiej, np. sama sobie zrobić twarożek ze szczypiorkiem niż kupować Almette, sama sobie zrobić jogurcik z jogurtu naturalnego (z którego naturalnością i tak bywa różnie :) ) Czasami wychodzi to taniej, czasami nie. Czasami zjamuje sporo czasu. Dlatego płacimy zdrowiem za wygodę...

Dlatego zjedzcie mnie, ale nie ufam wszelkim granulatom dla szczurków, już nigdy nawet nie kupię gotowej karmy. Sama będę robić mieszankę, worek pszenicy już czeka w szafie :D
Morgana & Vivimorte & Amarena
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: noovaa »

Radioactive, pamiętaj że karmę nie łatwo zrobić :)

Musi być odpowiednia proporcja: ~14% białka, ~4% tłuszczu, muszą być różnorodne i jak najwięcej składników, zawierające wszelkie potrzebne szczurom witaminy. Inaczej to zdrowe nie będzie. Bo fakt, może pominie się ewentualne śmieci z karmy gotowej, ale i tak w źle dobranej, niby naturalnej diecie, zdrowiej nie będzie.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Megi_82 »

radioactive4 pisze:No i to są prawdziwe naturalne marcheweczki! Chemicznie psikanych to żaden szkodnik nie chce zjeść. Robak jest dowodem na to, że jest to zdrowe i natualne. Oczywiście ciężko zjeść coś z robakiem :D ale jak w partii jest kilka robali to wiadomo, że jest to po prostu DOBRE.
Nie mam pojęcia, czy to było dobre, bo robaki zeżarły cały plon. Nie było ich "kilka w partii". Ja wiem, że robak mądrzejszy i syfu nie zeżre, zastanawiam się po prostu, czy jest możliwe wyhodowanie takich wolnych od chemii, w pełni naturalnych produktów, czy nie zwariujemy, wszędzie węsząc syf i oszustwo i zamach na nasz portfel. Trzeba by przestać jeść :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Buba »

Ale offtop wyszedł :D
Macie rację, że do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. Niestety, takie czasy, że wszystko się robi na pieniądze nie patrząc czy to zdrowe. Nie można popadać w paranoje. Gdybyśmy wiedzieli jak się robi to, co jemy, to byśmy nic nie jedli. Nie wszystko jest w 100% zdrowe. Jeżeli komuś coś przeszkadza, niech tego nie kupuje. Przecież każdy może jeść tylko to, co sam sobie wyhoduje ;) Gerberki z pewnością nie zaszkodzą naszym ogoniastym.
Powracając do tematu, raczej nie są w stanie utuczyć szczura. Musiałby ogonek pochłaniać tego nie wiadomo ile.
Do wszystkiego trzeba używać rozsądku. I będzie dobrze :)
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
radioactive4
Posty: 81
Rejestracja: wt cze 17, 2014 7:16 am

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: radioactive4 »

Skoro i tak jest offtop :D

Rolnicy mają swoje sposoby, kiedyś sadzono tzw. trzy siostry tzn. razem sadzono bodajże fasolę, kukurydze i dynię (czy jakoś tak) i one jakoś wzajemnie się "wspierały" i chroniły http://przedkolumbem.blogspot.com/2012/ ... dza-i.html poza tym nie wszystkie pestycydy muszą być chemiczne (są pestycydy naturalne, których oczywiście przy przemysłowych hodowlach nie opłaca się stosować) Z Wiki: Pestycydy (łac. pestis – zaraza, pomór, caedo – zabijam) – substancje syntetyczne lub naturalne. Albo trójpolówka: w jednym roku sadziło się cośtam, w drugim inne cośtam, w trzecim jeszcze inniejsze cośtam. Tyle wieków ludzie żyli bez pestycydów... Nie zapomnijmy, że dzięki chemii wychowaliśmy sobie też robactwo silne i odporne na takie środki...

___________________________
Musi być odpowiednia proporcja: ~14% białka, ~4% tłuszczu, muszą być różnorodne i jak najwięcej składników, zawierające wszelkie potrzebne szczurom witaminy. Inaczej to zdrowe nie będzie. Bo fakt, może pominie się ewentualne śmieci z karmy gotowej, ale i tak w źle dobranej, niby naturalnej diecie, zdrowiej nie będzie.
Ja z początku zamierzałam to zrobić wg składu karmy którą kupiłam, jak się porządnie zabiorę do mieszania to jeszcze przewertuję Internety. Wolę im dostarczyć białko np. z kurczaczka którego ugotowałam na wodzie, albo z serka wiejskiego (przy okazji sól) niż białko powstałe nie-wiadomo-skąd w tej mieszance (no bo poważnie, nic białkowego tam nie znalazłam, a etykieta twierdzi, że białko jest) i sól z lizanki (na pewno są jakieś substancje zbrylające). Na pewno będzie to też lepsze jakościowo. Nie będzie kolorowych chrupków >:( (wszystkich odłamków nie dam rady wybrac ręcznie). Poza tym dodając moim szczurkom jakieś owocki, warzywka, kaszę, ryż, właśnie sprawiam, że jedzonko jest różnorodne. Gdyby nie to, maluszki jadłyby tylko te ~~15 składników zawartych w karmie.

Ponawiam moje pytanie - czy jest jakiś sposób żeby szczurki karmić oddzielnie? Czy ktoś z Was tak kiedyś karmił?


Jeśli to jest offtop to w sumie możnaby z tego osobny temat stworzyć...
Morgana & Vivimorte & Amarena
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: noovaa »

W mojej rozpisce białko było głównie roślinne ;) Myślę że w przypadku ziarno-żernego szczura, lepiej przyswajalne. Palnowałam jako urozmaicenie dodać 1% białka z suszonych krewetek.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Buba »

Trójpolówka polegała na tym, aby dać odpocząć ziemi. Nie sadziło się na jednym z trzech pasków gleby nic przez rok. Paski te co roku się zmieniały :)
Szczurki karmić możesz oddzielnie np. na wybiegu. Jednak nie widzę powodu, dla którego musisz to robić.
Niektóre suche karmy nie zawierają żadnych kolorowych chrupków no. VL Rat Nature. Ja kupuję tę karmę od samego początku i jestem bardzo zadowolona. Urozmaicony skład, zero niepotrzebnych kolorowych dodatków. Ale każdy robi co chce. :)
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Malachit »

radioactive4 - nie ufasz granulatowi, ale ufasz workowi pszenicy, przy założeniu, że współcześnie wszystko jest czymś pryskane... ;)
Powiem wam, jak to wygląda z produkcyjnego punktu widzenia. Któraś tutaj przywołała, że "kiedyś" niczego się nie pryskało - jest to część prawdy, bo już dawno ludzie odkryli, że owady nie lubią niektórych roślin i to z nich można było robić wywary do oprysków. I nadal można, bo właśnie takie opryski stosuje się w rolnictwie ekologicznym (gdzie jest zakaz używania jakichkolwiek chemicznych środków ochrony roślin, nawozów mineralnych i w ogóle obostrzenia są dość duże). Można za to stosować preparaty biologiczne, czyli naturalnych wrogów szkodników (czy to larwy biedronek, czy pasożyty, bakterie) ale takie środki są droższe, niż te chemiczne.
Idąc dalej - bez sensu jest porównywać to, co było sto-dwieście lat temu ze współczesnością - kiedyś nie było takich ogromnych monokultur - było większe rozdrobnienie, kawałek ziemi na kilka osób, które uprawiały na tym terenie różne rośliny, bo przecież nikt nie jadłby przez cały rok tylko pszenicy ;) współcześnie rolnik podpisuje umowę na produkcję np. owsa, albo ogrodnik skupia się przede wszystkim na ogórkach, bo to się bardziej opłaca - do jednej rośliny masz określone narzędzia, do kilku różnych - musisz mieć różne. A takich hektarów uprawy nie jesteś w stanie ogarnąć z motyką. A jeśli masz kilka hektarów jednej rośliny, to nic dziwnego, że to raj dla szkodnika, który uwielbia ją jeść. No i trzeba pryskać. Już kiedyś pisałam to na forum - takie jabłka są pryskane w ciągu roku 20-30 razy (!). I to nie tylko na owady, ale też na bakterie i grzyby, które mogą nie tylko zniszczyć plon, ale i nam zaszkodzić (a propos właśnie tego, co było kiedyś - zatrucia sporyszem!).
Mnie samą przeraża ilość stosowanej chemii, ale z drugiej strony nie ma co się zachwycać przeszłością - kiedyś ludzie żyli bez szczepionek (a ci, którzy mieli za niską odporność - cóż...), kiedyś tylko połowa urodzonych dzieci dożywała 10lat... kiedyś było kiedyś.
Co zaś do naturalnych pestycydów... naturalne to np. silnie trująca (zarówno dla nas jak i owadów) nikotyna. Naturalne nie zawsze znaczy zdrowe ;)
Ale to fakt, sami wyhodowaliśmy odporne owady. Nie zgodzę się jednak z tym, że robak jest sprytny i wie, co jeść, a czego nie - jeśli na czymś nie ma szkodnika, to może to znaczyć nie tylko tyle, że był "zalany" chemią, ale o tym, że producent (rolnik, ogrodnik) po prostu zna cykl rozwojowy szkodników danej rośliny, często kontroluje, czy nie ma objawów i szybko reaguje - a reagować można też niechemicznymi sposobami ;) i nawet eko-marchewka nie musi być pogryziona. Inna sprawa na ile coś w dzisiejszych czasach, przy dzisiejszym zanieczyszczeniu powietrza i gleby jest w pełni "eko"...

No i tak jak dziewczyny pisały - białko, to nie tylko białko zwierzęce, bo białko jak najbardziej jest również w warzywach (inaczej weganie długo by nie pociągnęli).
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
radioactive4
Posty: 81
Rejestracja: wt cze 17, 2014 7:16 am

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: radioactive4 »

radioactive4 - nie ufasz granulatowi, ale ufasz workowi pszenicy, przy założeniu, że współcześnie wszystko jest czymś pryskane...
Na pewno taki worek pszenicy, kupiony na bazarze od prywatnej osoby (nie produkcja przemysłowa) jest mniej przetworzony niż granulat. Jest to na pewno mniejsze zło. Przetowrzony granulat przecież również jest z pryskanej pszenicy :) Jest to taka różnica jak między domowym obiadkiem a wspomnianym wyżej gerberkiem. I to obiadek i to obiadek. W domu zrobię miks z również pryskanej marchewki i pomidorków. Ale jednak będzie pozbawiony substancji zbrylających, konserwujących, które przecież w granulacie są konieczne.
Idąc dalej - bez sensu jest porównywać to, co było sto-dwieście lat temu ze współczesnością
To był tylko kontrargument do "jak można wyhodować marchewkę nie pryskając jej" :)
Myślę że w przypadku ziarno-żernego szczura, lepiej przyswajalne.
Właśnie, jak z tym jest? Z tego co wiem, jedynie szczur śniady wyróżnia się tym, że jest wegetarianinem. Labki z tego co wiem pochodzą bardziej od szczura wędrownego i szczerze mówiąc zastanawiałam się nad tym, które białko jest dla nich lepsze. Pewnie zależy to też od tego, do czego przyzwyczajaliśmy szczurka od maleńkości.

A jeszcze co do eko-żywności, to znajoma znajomej na bazarze robiła tak: ładne duże pomidorki były sprzedawane normalnie, a brzydkie, pomarszczone, małe i psujące się były sprzedawane 2x drożej jako "eko pomidorki". Tak nas robią w członka 8)
Morgana & Vivimorte & Amarena
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: smeg »

noovaa pisze:W mojej rozpisce białko było głównie roślinne ;) Myślę że w przypadku ziarno-żernego szczura, lepiej przyswajalne. Palnowałam jako urozmaicenie dodać 1% białka z suszonych krewetek.
Akurat szczury potrzebuja w diecie tez bialka zwierzecego i jest w ich przypadku lepiej przyswajalne, kiedys widzialam wyniki badan na ten temat, ale nie moge w tej chwili znalezc.
radioactive4 pisze:Wolę im dostarczyć białko np. z kurczaczka którego ugotowałam na wodzie, albo z serka wiejskiego (przy okazji sól) niż białko powstałe nie-wiadomo-skąd w tej mieszance (no bo poważnie, nic białkowego tam nie znalazłam, a etykieta twierdzi, że białko jest)
Duzo bialka zawieraja rowniez rosliny, zwlaszcza straczkowe, nie musi to byc mieso czy nabial. Zreszta ja akurat zamiast gotowanego miesa wolalabym podac szczurom surowe, duzo bardziej wartosciowe ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: APEL - Nie tuczmy naszych szczurów!

Post autor: Megi_82 »

radioactive4 pisze:Na pewno taki worek pszenicy, kupiony na bazarze od prywatnej osoby (nie produkcja przemysłowa) jest mniej przetworzony niż granulat.
(...)
A jeszcze co do eko-żywności, to znajoma znajomej na bazarze robiła tak: ładne duże pomidorki były sprzedawane normalnie, a brzydkie, pomarszczone, małe i psujące się były sprzedawane 2x drożej jako "eko pomidorki". Tak nas robią w członka 8)
No a teraz zestaw to z "workiem pszenicy od osoby prywatnej na bazarze" ;) Jeśli chcę jajko od wiejskiej kurki latającej po trawie, mleko prosto od krowy, to nie pójdę do "babci" na ryneczek, tylko raczej do sąsiada taty, który ma gospodarstwo. Inaczej - nie masz żadnej gwarancji pochodzenia towaru.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Karmienie”