Spółka z.o.o. ♥
: pn cze 18, 2012 8:47 pm
Hej
Zanim zacznę pisać o moim stadzie, powiem tylko, że baaardzo lubię się rozpisywać więc będzie to długie, ale też jak sądzę ciekawe i wciągające (mnie wciągnęło ) Więc nie omijajcie proszę pierwszej części
No to zaczynam:
Od mojego urodzenia w domu są szczury. Najpierw miała je moja siostra, a potem ja. Niestety wtedy nie wiedzieliśmy o ich stadności, więc wszystkie były same
Po śmierci mojej szczurci Frygi [*] załamałam się i stwierdziłam, że na razie nie chcę mieć ogonów. Postanowiłam więc mieć świnkę morską. Nie chcę nijak dyskryminować świnek , więc powiem tylko, że nie mam bladego pojęcia jak mogłam woleć ją od ciura.
Ale przejdźmy do rzeczy. W końcu się rozmyśliłam i postanowiłam ( Bogu dzięki ), że jednak chcę szczura Wtedy to znowu (po roku nieobecności) zaczęłam wchodzić na forum i czytać. Duuuuużo czytać. Dowiedziałam się, że szczury są silnie stadne i muszą być co najmniej 2. Zaczęły się więc nachalne prośby i błagania, żeby mama pozwoliła mi na 2 ogony, a nie na 1. Oczywiście mama jak to mama stwierdziła, że będzie za dużo kłopotu i się nie zgodziła , ale ja się nie poddawałam. Koniec końców wynegocjowałam z mamą umowę: Jeżeli na koniec roku szkolnego będę mieć średnią 5.0 (lub wyżej), dostanę te upragnione 2 ciury.
Oczywiście zaczęłam się starać (poprawiać oceny, uczyć się i w ogóle) i szukać potencjalnych kandydatów na moje ogony. I wtedy zobaczyłam ten wątek: "[Kraków] Biała szczurka szuka domu!". Oczy mi zabłysły i stwierdziłam, że to świetna okazja, bo zawsze chciałam mieć albinoska, a poza tym mieszkam w Krakowie Napisałam więc do Norki (ówczesnej właścicielki białej szczurki). Jak chodzi o tych którzy chcieli albinoskę, to powiem tyle, że podobno było ich kilku, ale nikt się w końcu nie zdecydował. Ostatecznie postanowiłyśmy z Norką, że jak okaże się że mogę te szczury to napiszę, a tymczasem szczurcia, którą Norka ochrzciła Inką jedzie na DT do Limanowej, do emi
No więc zaczęłyśmy z emi pisać i ona zaproponowała mi, żebym razem z Inką wzięła od niej drugiego ogonka - jednego z DTciaków, które u niej były. Oczywiście zgodziłam się i bardzo ucieszyłam. Za niedługo emi założyła DTciakom temat. Oglądała zdjęcie i czytałam opis każdego ciura chyba z 10000 razy i po długich przemyśleniach zdecydowałam się na Nescę, ówczesną Jadzię.
Zaraz po konferencji, gdy oceny zostały zatwierdzone wybrałam się w podróż do Limanowej, po moje Królewny . Oczywiście wymiziałam i wyczochrałam wszystkie 9 ogonków emi ( ) i ruszyłam w drogę powrotną z Dziewczynkami w ręce
To niestety (albo stety, jak kto woli ) koniec naszej historii. Teraz czas na przedstawienie Wam moich Panien w całej okazałości :
Inka (Ineczka, Inusia, Inul, Inek, Inkor )
Albinos. Ma około roczek. Jak chodzi o jej historię, to Norka znalazła ją na ulicy, nie ruszała się, ledwo oddychała. Na szczęście otrzymała szybą i prawidłową pomoc weterynaryjną. Na początku bardzo gryzła (dalej czasami potrafi ugryźć, ale już coraz rzadziej )i była strasznie chuda, ale teraz zdecydowanie się to zmieniło W klatce leniwiec, a na wybiegu gepard Z reguły wszystkożerna, choć ostatnio odkryłam, że tak jak jej koleżanka nie lubi truskawek szok . Gdy tylko zauważy że znalazła się na rękach, skacze na ziemię, obojętnie czy są do niej 2cm, czy 2m Jak jeszcze trochę z nią popracuje jak nic zrobi się z niej niezły miziak, zobaczycie!
Nesca (Nescafe, Nescuś, Nescul, Nescurek, Nesa )
Podobno husky, ale haszczeje w tak niesamowitym tępie, że zaczynam w to wątpić Ma około pół roczku. Urodzona w Nowym Sączu. Małe ADHD Biega po klatce, szaleje i wariuje, na wybiegu tak samo. Ma mniej zdjęć niż Inka, bo trudno było ją uchwycić w miejscu Od samego początku się oswoiła. Jest bardzo miła i przyjacielska, chętnie siedzi na rękach. Jak wchodzę do pokoju pierwsza jest na kratach i czeka, czy bym jej coś do jedzonka nie dała (chociaż pierwsza jest pewnie dlatego, że zanim Inka się obudzi i wgramoli na kratki to już jest po fakcie )
To chyba tyle, na koniec jeszcze podziękowania:
-dziękuję Norce za wszystko co zrobiła dla Inki i za to że znalazła to małe cudeńko
-dziękuję emi za to że dała DT Ince i Nesce i wzorowo się nimi opiekowała
Zanim zacznę pisać o moim stadzie, powiem tylko, że baaardzo lubię się rozpisywać więc będzie to długie, ale też jak sądzę ciekawe i wciągające (mnie wciągnęło ) Więc nie omijajcie proszę pierwszej części
No to zaczynam:
Od mojego urodzenia w domu są szczury. Najpierw miała je moja siostra, a potem ja. Niestety wtedy nie wiedzieliśmy o ich stadności, więc wszystkie były same
Po śmierci mojej szczurci Frygi [*] załamałam się i stwierdziłam, że na razie nie chcę mieć ogonów. Postanowiłam więc mieć świnkę morską. Nie chcę nijak dyskryminować świnek , więc powiem tylko, że nie mam bladego pojęcia jak mogłam woleć ją od ciura.
Ale przejdźmy do rzeczy. W końcu się rozmyśliłam i postanowiłam ( Bogu dzięki ), że jednak chcę szczura Wtedy to znowu (po roku nieobecności) zaczęłam wchodzić na forum i czytać. Duuuuużo czytać. Dowiedziałam się, że szczury są silnie stadne i muszą być co najmniej 2. Zaczęły się więc nachalne prośby i błagania, żeby mama pozwoliła mi na 2 ogony, a nie na 1. Oczywiście mama jak to mama stwierdziła, że będzie za dużo kłopotu i się nie zgodziła , ale ja się nie poddawałam. Koniec końców wynegocjowałam z mamą umowę: Jeżeli na koniec roku szkolnego będę mieć średnią 5.0 (lub wyżej), dostanę te upragnione 2 ciury.
Oczywiście zaczęłam się starać (poprawiać oceny, uczyć się i w ogóle) i szukać potencjalnych kandydatów na moje ogony. I wtedy zobaczyłam ten wątek: "[Kraków] Biała szczurka szuka domu!". Oczy mi zabłysły i stwierdziłam, że to świetna okazja, bo zawsze chciałam mieć albinoska, a poza tym mieszkam w Krakowie Napisałam więc do Norki (ówczesnej właścicielki białej szczurki). Jak chodzi o tych którzy chcieli albinoskę, to powiem tyle, że podobno było ich kilku, ale nikt się w końcu nie zdecydował. Ostatecznie postanowiłyśmy z Norką, że jak okaże się że mogę te szczury to napiszę, a tymczasem szczurcia, którą Norka ochrzciła Inką jedzie na DT do Limanowej, do emi
No więc zaczęłyśmy z emi pisać i ona zaproponowała mi, żebym razem z Inką wzięła od niej drugiego ogonka - jednego z DTciaków, które u niej były. Oczywiście zgodziłam się i bardzo ucieszyłam. Za niedługo emi założyła DTciakom temat. Oglądała zdjęcie i czytałam opis każdego ciura chyba z 10000 razy i po długich przemyśleniach zdecydowałam się na Nescę, ówczesną Jadzię.
Zaraz po konferencji, gdy oceny zostały zatwierdzone wybrałam się w podróż do Limanowej, po moje Królewny . Oczywiście wymiziałam i wyczochrałam wszystkie 9 ogonków emi ( ) i ruszyłam w drogę powrotną z Dziewczynkami w ręce
To niestety (albo stety, jak kto woli ) koniec naszej historii. Teraz czas na przedstawienie Wam moich Panien w całej okazałości :
Inka (Ineczka, Inusia, Inul, Inek, Inkor )
Albinos. Ma około roczek. Jak chodzi o jej historię, to Norka znalazła ją na ulicy, nie ruszała się, ledwo oddychała. Na szczęście otrzymała szybą i prawidłową pomoc weterynaryjną. Na początku bardzo gryzła (dalej czasami potrafi ugryźć, ale już coraz rzadziej )i była strasznie chuda, ale teraz zdecydowanie się to zmieniło W klatce leniwiec, a na wybiegu gepard Z reguły wszystkożerna, choć ostatnio odkryłam, że tak jak jej koleżanka nie lubi truskawek szok . Gdy tylko zauważy że znalazła się na rękach, skacze na ziemię, obojętnie czy są do niej 2cm, czy 2m Jak jeszcze trochę z nią popracuje jak nic zrobi się z niej niezły miziak, zobaczycie!
Nesca (Nescafe, Nescuś, Nescul, Nescurek, Nesa )
Podobno husky, ale haszczeje w tak niesamowitym tępie, że zaczynam w to wątpić Ma około pół roczku. Urodzona w Nowym Sączu. Małe ADHD Biega po klatce, szaleje i wariuje, na wybiegu tak samo. Ma mniej zdjęć niż Inka, bo trudno było ją uchwycić w miejscu Od samego początku się oswoiła. Jest bardzo miła i przyjacielska, chętnie siedzi na rękach. Jak wchodzę do pokoju pierwsza jest na kratach i czeka, czy bym jej coś do jedzonka nie dała (chociaż pierwsza jest pewnie dlatego, że zanim Inka się obudzi i wgramoli na kratki to już jest po fakcie )
To chyba tyle, na koniec jeszcze podziękowania:
-dziękuję Norce za wszystko co zrobiła dla Inki i za to że znalazła to małe cudeńko
-dziękuję emi za to że dała DT Ince i Nesce i wzorowo się nimi opiekowała