szczury.org

Moja roczna szczurka od jakiegoś czasu ma krwawe rany . Szczególnie grzbiet i okolice głowy.
Jakoś miesiąc temu była na zeskrobinie , nic nie wykazało , a rany się powiększają.
Myślałam,że to przez bójki w klatce , ale po oddzieleniu nie widać znacznej różnicy.
Dołączam zdjęcia , może będzie łatwiej coś ocenić...








Przepraszam ,że zdjęcia tak wstawione

Podobnie wyglądające zmiany u mojego szczurka zostały zdiagnozowane jako grzybica - na zeskrobinie początkowo też nic nie wyszło. Pomogła kuracja Nizoralem i jakimś płynem (nie pamiętam nazwy).
Wetka odkryła grzybicę pod lampą, bodajże UV.

Na zeskrobinie nic nie wyszło, ale lekarz nie zalecił żadnego leku? Zgadzam się, to może być grzybica.

Jejciu jejciu. Idź do weta zanim się te ranki zapaskudzą i będą większe problemy.

Idz do weta ! Radze z tym nie zwlekać

Musi ją to strasznie swędzieć, jeżeli nie dasz rady iść do weta już jutro to kup w aptece Clotrimazolum, to jest maść na grzybice kosztuje grosze (4-6zł) i jest wszędzie dostępna, smaruj 2 razy dziennie cienką warstwę. Ja bym Ci jeszcze poleciła betaglukan ( albo imunit- kosztuje 9zł za listek) rozpuszczać i do poidełka tak pół zawartości kapsułki bo grzybica się nasila przy osłabionej odporności. Powodzenia:)

u mojej to wyglada podobnie, tylko ze moja ma polaczone te rany, wokol glowy i tez na pyszczku.. dostawala antybiotyk, masc jakas, i to i tak nic nie dalo, i weterynarz mowi ze moze jest uczulona na cos co ma w swoim organizmie.. powiem mu dzisiaj ta opcje z grzybica, i trzymam kciuki by sie wygoilo:))

Dziękuję bardzo
Tata wrócił do domu , więc jeszcze dziś lub jutro wybiorę się do weterynarza

hm no to trochę z tym wetem zwlekałaś, a smarowałaś tym clotrimazolem? coś pomogło?:)