szczury.org

Osiem maluszków ze sklepu zoologicznego, których mamę "niechcący" sprzedano, szuka mamusi do opieki. Maluchy mają około 4/5 dni.
Dr Piasecki prawdopodobnie ma szczurkę karmiącą, ale to dopiero jutro rano się okaże. Nie wiadomo jak długo maluszki są bez mamy.
Próbuję je karmić mieszanką mleka i żółtka ze strzykawki przez wenflon i nawet jedzą troszkę.
Proszę pomóżcie!!!!!!!

Akurat dziś musiałam wrócić do domu! Wprawdzie szczurki karmiącej nie mam, ale chociaż trochę odciążyłabym Cię z karmieniem. Trzymam kciuki za maluchy i za Ciebie.
Można wiedzieć w którym zoologu?

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem DLA MALUSZKÓW jest ich eutanazja.
Maluchy są głodne, niedożywione i to im nie zapewnia dobrego startu w dorosłość.

Biedne maleństwa.....moim zdaniem powinnaś poważnie rozważyć eutanazję...prawie niemożliwe jest odkarmienie tak młodych osesków to tylko cierpienie dla nich....

Na tą chwilę, pamiętaj o masowaniu brzuszków...i mleko, najlepiej to z obniżoną zawartością laktozy...

Jutro będziemy myśleć co z nimi dalej. Na razie są dość ruchliwe i piją łapczywie, a dr Piasecki na razie nie ocenił ich stanu zdrowia źle. Czekam, karmię, masuję brzuszki i liczę na pomoc.

agatahilt pisze:JNa razie są dość ruchliwe i piją łapczywie, liczę na pomoc.

One są po prostu głodne, dlatego są ruchliwe, jakby było im dobrze i brzuszki byłyby pełne to by spokojnie spały.

Biała - maluszki są ruchliwe podczas karmienia, odpychają łapkami, etc. Po karmieniu zasypiają. Matkę sprzedali prawdopodobnie dzisiaj rano, z tego co podejrzewała sprzedawczyni i tak właśnie wyglądają, więc jest duża szansa dla nich, gdyby ktoś się odnalazł do jutra.

Co za idioci pracują w tym zoologu, że tak postąpili?! BRAK MI SŁÓW!! RĘCE I CYCKI OPADAJĄ!! Mam coraz większy wstręt do ludzi... wybaczcie, ale musiałam napisać posta...

W głowie się nie mieści,jak można matkę karmiącą SPRZEDAĆ???
Maluchy jak nie dostaną zastępczej matki,o ile ta ich nie odrzuci,nie mają szans na dobry,zdrowy start i też bym pomyślała o eutanazji...
I na prawdę ręce opadają.

Nietoperrr... pisze:W głowie się nie mieści,jak można matkę karmiącą SPRZEDAĆ???
Maluchy jak nie dostaną zastępczej matki,o ile ta ich nie odrzuci,nie mają szans na dobry,zdrowy start i też bym pomyślała o eutanazji...
I na prawdę ręce opadają.

Myślę, myślę...
Moja Luna ma jeszcze jakąś resztkę pokarmu, ale nie chce się opiekować małymi na razie. Dała dwóm trochę possać i poszła sobie w drugi kąt.

Maluszki znajdują się już u dr Piaseckiego, u nowej mamy, która akurat dzisiaj urodziła. Dzielnie przetrwały noc na mleku niemowlęcym z jajkiem, ciepło grzejąc się na termoforku. Nawet kupki były ładne po masowaniu. Proszę o zamknięcie tematu.

Cudownie!!!

JUPIII !!! Jak widać, nie tylko amerykańskie filmy mają dobre zakończenia:)

agatahilt pisze:Maluszki znajdują się już u dr Piaseckiego

A zabierzesz je po odchowaniu i znajdziesz domy????
Bo w innym wypadku, to raczej kiepskie będą miały życie w uczelnianym labie...naukowe obiekty....

Dobrze, że znalazła się mamka, bo odchowanie malucha jest ciężkie i wyczerpujące psychicznie. Wiem coś o tym, miałam szczurkę interwencyjną, która urodziła u mnie w domu jednego maluszka i nie miała pokarmu. Pełnotłuste mleko w proszku i żółtko dawały radę, potem było mleko dla kociąt i tym drugim będzie trzeba maluchy dokarmiać, żeby mamki za bardzo nie wyssały. Powodzenia dla klusek