Szczurek i kot oraz różnice między płciami z doświadczenia
: czw sie 02, 2012 10:27 am
Czesc ludziska,
Spędzilam troche czasu nad szukaniem odpowiedniego wątku, ale tego tutaj jest tak dużo, że nawet wyszukiwarka wywalia mi miliard pięćset różnych wątków, które niekoniecznie zawierają to co chcę się dowiedzieć, dlatego więc otwieram nowy wątek.
A mianowicie, chcę zapytać o wasze doświadczenia (i tylko i wyłącznie doświadczenia, żadnych "wydaje mi się, że...")...
Po pierwsze.
Dotychczas miałam do czynienia tylko i wyłącznie z samczykami, ale wygląda na to, że los chce, żeby trafiły do mnie dwie samiczki.
Pytanie do osób, które mialy do czynienia z obiema płciami:
Jakie są takie zauważalne różnice w zachowywaniu się samiczki a samczyka, w ich stosunku do właściciela/właścicielki, która z płci jest bardziej tresowalna, jakie są ich zachowania w stosunku do innych zwierząt domowych? Chodzi mi głównie o kotka.
Why? Patrz punkt drugi...
Po drugie.
Czy ktoś z Was mial w domu zarówno kota jak i szczura?
Wiem, że są takie przypadki. Wiem też, że da się je razem wychować, zwłaszcza kiedy mieszkają ze sobą od gó***.
Nawet cięzko byłoby mi uwierzyć, że nie da się ich razem wychowac, wiedząc, że na YT często można znaleść filmiki jak kot i szczurek tulą się do siebie, jak to szczurek drapiąc kota po karku robi mu dobrze (bez skojarzeń ;) ) itp.
Pytanie do osob, które potrafią mi udzielić pewnych rad.
Jak najlepiej je ze sobą oswajac?
Kotek to kocur, z tego co wiem kocury są mniej łowne niż kotki, a co z płcią szczurka? Czy to może mieć jakieś znaczenie? Jeżeli tak, to która płec bylaby lepsza (w sensie bardziej przyjazna)?
Kotek ma póki co dwa miesiące, szczurków jeszcze nie mam (czekam aż nieco dorosną i będzie można je odstawić od matki).
I żeby nie było.
Od razu zaznaczam, bo na tym forum chyba tak trzeba, że zamierzam oswajac zwierzęta ze sobą tylko i wyłącznie pod moją kontrolą, kiedy uznam, że jest taka możliwość (szczurki przyzwyczają się do mnie jako właścicielki, przyzwyczają się do mieszkania, nie będą zestresowane, a kotek nie będzie rozbrykany).
Na czas mojej nieobecności zwierzęta będa oddzielone w osobnych pokojach.
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
Paulina
Spędzilam troche czasu nad szukaniem odpowiedniego wątku, ale tego tutaj jest tak dużo, że nawet wyszukiwarka wywalia mi miliard pięćset różnych wątków, które niekoniecznie zawierają to co chcę się dowiedzieć, dlatego więc otwieram nowy wątek.
A mianowicie, chcę zapytać o wasze doświadczenia (i tylko i wyłącznie doświadczenia, żadnych "wydaje mi się, że...")...
Po pierwsze.
Dotychczas miałam do czynienia tylko i wyłącznie z samczykami, ale wygląda na to, że los chce, żeby trafiły do mnie dwie samiczki.
Pytanie do osób, które mialy do czynienia z obiema płciami:
Jakie są takie zauważalne różnice w zachowywaniu się samiczki a samczyka, w ich stosunku do właściciela/właścicielki, która z płci jest bardziej tresowalna, jakie są ich zachowania w stosunku do innych zwierząt domowych? Chodzi mi głównie o kotka.
Why? Patrz punkt drugi...
Po drugie.
Czy ktoś z Was mial w domu zarówno kota jak i szczura?
Wiem, że są takie przypadki. Wiem też, że da się je razem wychować, zwłaszcza kiedy mieszkają ze sobą od gó***.
Nawet cięzko byłoby mi uwierzyć, że nie da się ich razem wychowac, wiedząc, że na YT często można znaleść filmiki jak kot i szczurek tulą się do siebie, jak to szczurek drapiąc kota po karku robi mu dobrze (bez skojarzeń ;) ) itp.
Pytanie do osob, które potrafią mi udzielić pewnych rad.
Jak najlepiej je ze sobą oswajac?
Kotek to kocur, z tego co wiem kocury są mniej łowne niż kotki, a co z płcią szczurka? Czy to może mieć jakieś znaczenie? Jeżeli tak, to która płec bylaby lepsza (w sensie bardziej przyjazna)?
Kotek ma póki co dwa miesiące, szczurków jeszcze nie mam (czekam aż nieco dorosną i będzie można je odstawić od matki).
I żeby nie było.
Od razu zaznaczam, bo na tym forum chyba tak trzeba, że zamierzam oswajac zwierzęta ze sobą tylko i wyłącznie pod moją kontrolą, kiedy uznam, że jest taka możliwość (szczurki przyzwyczają się do mnie jako właścicielki, przyzwyczają się do mieszkania, nie będą zestresowane, a kotek nie będzie rozbrykany).
Na czas mojej nieobecności zwierzęta będa oddzielone w osobnych pokojach.
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
Paulina