Strona 1 z 1

Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 13, 2012 10:14 am
autor: Nayeli
Koło garażu, w pudełeczku znalazłam zabiedzone, wychudzone szczurowinki. Dwie, ale jedna już nie żyła.
Nie mogę jej zatrzymać, teraz mała odżywa u mojej mamy, więc szukam jej dobrego domu.

Ma około pół roku, nie wydaje mi się żeby była starsza, ale mogę się mylić z racji tego, że to chodzący szkielet, wystają jej żeberka, wystaje kręgosłup, a oczka były już lekko zapadnięte.
Boi się wszystkiego, szczególnie otwartych przestrzeni, wszędzie szuka dziurki do ukrycia się. Na szczęście na rękach potrafi godzinami siedzieć i się tulić, zgrzytać ząbkami kiedy głaszcze się ją po główce.

Obrazek
Obrazek
Beżowy stworek do kochania.

No i proszę o odpowiedzi na pytania:
1. Czy masz już szczury?
2. Czy posiadasz klatkę? Jak tak to jakie ma wymiary.
3. Do jakiego weterynarza chodzisz/będziesz chodzić?
4. Czym zamierzasz karmić szczurki?
5. Czy zamierzasz rozmnażać szczury?
6. Czy będziesz raz na jakiś czas informować o stanie zdrowia szczurków?
7. Czy masz w domu inne zwierzęta? Jeśli tak, jak zadbasz o bezpieczeństwo szczurów w tym kontekście.
8. Jak rozwiążesz sprawę wyjazdów?
9. Jak będą wyglądały wybiegi?
10. Czy zgodzisz się na wizytę przedadopcyjną?
11. Czy podpiszesz umowę adopcyjną? Jeśli jesteś niepełnoletni(-a), czy podpisze ją rodzic/opiekun?

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 13, 2012 12:24 pm
autor: BlackRat
Ja pierdzielę! Co za ludzie na tym świecie żyją?! >:(
Prześliczna chudzinka :(

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 13, 2012 12:32 pm
autor: szczurki3163
ohh cudna. Chętnie bym wzięła ale rodzice się nie zgodzą-mam już 2 samiczki. A i mieszkam blisko lublina tylko rodzice za nic w świecie się nie zgodzą :(
Jak by ich tu przekonać?... ???

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 13, 2012 7:50 pm
autor: Izabela
Matko, dlaczego ludzie są tacy podli, w głowie mi się nie mieszczą takie zachowania. Jak już chciał się ich pozbyć ten oszołom niemyty (gorszych epitetów nie użyję, bom kulturalna), to mógł je po prostu wypuścić, miałyby wtedy większą szansę na przeżycie. Albo je ukatrupić od razu, a nie skazywać na taką powolną śmierć z głodu i pragnienia. Szlag mnie trafia na takich...

Porozmawiam ze swoim, może go ubłagam. Szanse są dużo mniejsze niż wygranie 6 w totolotku, bo dopiero co przygarnęliśmy 5 samiczek od Kite i mamy teraz w sumie 12 szczurów. Ale spróbować nie zaszkodzi, może jeszcze ten jeden raz mi ulegnie ::) Tylko to dopiero jutro wieczorem.

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 13, 2012 7:54 pm
autor: Nietoperrr...
Aż mi się zęby zaciskają,jak widzę takie ludzkie okropieństwo...
Izabela,walcz,przekonuj!

Re: Lublin, oddam szczurkę

: wt sie 14, 2012 4:48 pm
autor: Izabela
No i jednak mój Zbyszek ma serce :-* Przygarniemy bidulkę, jeśli nadal szuka domu

Ostatnio to napisałam o swoich warunkach do Kitegirl, pozwolę sobie skopiować, aktualizując tylko niektóre rzeczy, będzie szybciej:

Moje gucie mieszkają w klatce Furet Tower 75x85x160 +/_ . Na podłogach mają polarowe dywaniki, żwirek (a właściwie takie drewienka bukowe) jest tylko w plastikowych kuwetach. Umeblowanie klatki to mnóstwo półek, domków, hamaków, papierowych ręczników w domkach. Karmę podstawową stanowi mieszanka gotowców Timy, Xtra Vital, Versele Laga i JRM Farm. Czasami dostają też granulat Supreme Science Selective. Do tego wszelkie zielsko, gerberki, kaszki (ostatnio sinlac) itp. Teraz np. wielkim uwielbieniem cieszą się świeże kłosy zbóż. Spacery są 2 dziennie – od 5 do 6 rano godzina (w weekendy później) i wieczorem 2 godziny. Wypuszczane są w przedpokojo-kuchni (nie ma drzwi między tymi pomieszczeniami) na zorganizowany plac zabaw (kocie drapaki, koc, drewniane domki, tunele itp.) Wetów mam 3 - 2 w Lublinie na doraźne przypadki i proste leczenia oraz dr Rzepkę w Warszawie do wszelkich zabiegów pod narkozą i trudnych przypadków.
Nasza przygoda ze szczurami zaczęła się w 2003 roku. Było/jest ich w sumie już ponad 40. Najwięcej szczurów jednocześnie miałam po śmierci merch na początku 2011 – 22 ogony w 3, potem 2 stadach. Po dokładnie roku udało mi się w końcu wszystkie połączyć i było/jest jedno stado. Mnóstwo szczurów mi przez ten czas odeszło, dożywając dosyć słusznego wieku (najstarsza miała 3 lata 3 miesiące i 3 dni, inna 3 lata miesiąc i 3 tygodnie, kilka zmarło w okolicach 2 lat 9/10 miesięcy)
Na ten moment mam 12 ogonów – 11samic i jednego samca. Siódemka (w tym samiec) jest wykastrowana. Będę chciała też wyciachać te, które do mnie niedawno (na początku sierpnia, już są połączone) trafiły, a na pewno najmłodszą trójkę (nad starszymi się jeszcze zastanawiam). Chyba, że nie będą się z jakiegoś powodu kwalifikować do zabiegu. Od pewnego czasu dojrzałam do bycia zwolenniczką teorii, że kastracja samic za młodu zmniejsza ryzyko występowania ropomacicza i gruczolaków w starszym wieku. Być może też będę chciała wykastrować samiczkę spod garażu, ale tu dużo zależy, w jakim jest i będzie stanie zdrowotnym, to temat na przyszłość. Zabiegi robiłabym oczywiście w Medicavecie w Warszawie.
Wiek moich obecnych szczurów: najstarsza Korina jutro skończy 2 lata 10 miesięcy, Zuba skończyła 2 lata w lipcu, Stefek, Aayla, Selonia i Ilesia skończą 2 lata we wrześniu, Petra skończyła rok i 8 miesięcy, Milka i Tea rok i 7 miesięcy, Ashna, Nita i Dela 4 miesiące. Uff. Inne zwierzęta w domu to ponad 10-letni legwan zielony Bazyli (roślinożerca). Dzieci brak, Mężczyzna jest. Umowę adopcyjną podpiszę, na wizytę przedadopcyjną sie zgadzam. Chyba wszystko opisałam czy o czymś zapomniałam?

Re: Lublin, oddam szczurkę

: wt sie 14, 2012 7:06 pm
autor: BlackRat
Jak wspaniale! Ogromnie się cieszę, że te śliczności znalazło swój kochający domek :)

Re: Lublin, oddam szczurkę

: wt sie 14, 2012 8:38 pm
autor: Nayeli
Izabela, dostaniesz zaraz PW :)

Re: Lublin, oddam szczurkę

: ndz sie 19, 2012 1:30 pm
autor: sasza&masza
Fajnie,że znalazla dom :)

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 20, 2012 2:09 pm
autor: Izabela
Nowy domek czeka cierpliwie na lokatorkę :) Na imie damy jej Nevi, od bohaterów "Avatara". Oni też musieli walczyć z ludzką podłością o przeżycie

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pn sie 20, 2012 4:54 pm
autor: Izabela
NAVI, nie Nevi ::) Przemęczona jestem, to pewne, dopiero teraz też zauważyłam, że napisałam wcześniej o Petrze mającej rok i 8 miesięcy - Paja ma na imię, nie Petra, Petra już niestety nie żyje ::)

Re: Lublin, oddam szczurkę

: pt sie 24, 2012 7:52 pm
autor: Izabela
Navi od wczorajszego wieczoru u mnie :) Jest chudziutka, ale dziarska i silna, biega, skacze, eksploruje nowe tereny :) Dzisiaj na spacerze biegała z 3 moimi guciami, Ashna chciała ją zjeść, Selonia trochę się boczyła i jej unikała, a Nita przyjęła ją z otwartymi ramionami :) W tej chwili Nita jest w gościnie w klatce u Navi i zachowują się tak, jakby znały się od dawna. Wyjmę Nitę przed pójściem spać, bo mi jej szkoda, patrzy tęsknie za swoim stadem, nie za nową ;)
Nie wydaje mi się, by miała pół roku, myślę, że jednak jest młodsza, taki słodki dzieciak :)

Re: Lublin, oddam szczurkę

: sob sie 25, 2012 10:48 am
autor: devlish
Ohh jakie cudowne, szczęśliwe zakończenie! Dobrze, że szczurka ma nowy domek ;)