Strona 1 z 6

Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 11:57 am
autor: Jinx

Re: Wrocławskie prwie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 12:00 pm
autor: BlackRat
O ja pierdzielę! Języczek Bunshee jest najlepszy! ;D
śliczności nad ślicznościami, wszystkie ;)

Re: Wrocławskie prwie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 12:01 pm
autor: alinak
Bandshee ma cudowny jezyczek :D w ogole wszystkie maja cudne mordki :) i Apokalipsa jest piekna :) cudne masz to zoo pozazdroscic ;)

Re: Wrocławskie prwie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 12:07 pm
autor: BlackRat
BlackRat pisze:O ja pierdzielę! Języczek Bunshee jest najlepszy! ;D
śliczności nad ślicznościami, wszystkie ;)
Oo, źle imię napisałam, przepraszam ;)

A szynszyla to Ci przypadkiem nie szkodnikuje na równi z freciami? Bo mój Siurek obgryza i psuje wszystko stokroć bardziej, niż ogonki :)

Re: Wrocławskie prwie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 12:28 pm
autor: saszenka
Jakie piękne futra!!! Trzymam kciuki za Apokalipsę - pisz co i jak :)
I mizianko dla wszystkich ;D

Re: Wrocławskie prwie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 12:48 pm
autor: Venice
Świetne! Wycałuj je wszystkie ode mnie! :*

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 1:09 pm
autor: IHime
Piękne futra! Apokalipsa bardzo mi przypomina moją pierwszą, najukochańszą szczurzynkę.
Nie boisz się trochę o szczurkę w zasięgu fretek?

PS. Poprawiłam Ci literówkę w temacie, bo u nas nie da się edytować postów po wysłaniu.

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 4:35 pm
autor: Jinx
BlackRat pisze:A szynszyla to Ci przypadkiem nie szkodnikuje na równi z freciami? Bo mój Siurek obgryza i psuje wszystko stokroć bardziej, niż ogonki :)
A skąd znowu... Móżdżek to baaardzo grzeczne stworzonko... on w zasadzie nic mi jeszcze nie zniszczył... tylko kradnie niemiłosiernie. ;D Jak jeszcze żył Pinky [*], to zniszczeń było co nie miara... ale Mózio niczego nie rusza (poza notorycznym obgryzaniem gładzi ze ścian - a wapienko wisi nie ruszone).
IHime pisze:Apokalipsa bardzo mi przypomina moją pierwszą, najukochańszą szczurzynkę.
Ja się zastanawiam, czy kolorów nie pomyliłam... to jest agouti kapturek, czy jednak coś pokręciłam? :-[
IHime pisze:Nie boisz się trochę o szczurkę w zasięgu fretek?
Ani trochę... fretki mieszkają ze mną, a Dziurka będzie mieszkać w "siekaczowym" pokoju (królik, szynszyla i - tymczasowo - mysz mojego TŻ mają swój pokój) jak się przyzwyczai do mnie i domu... póki co klatka malutkiej stoi na komodzie, na którą moje 4 ciapowate fretki nie są w stanie wejść.
IHime pisze:Poprawiłam Ci literówkę w temacie
Ogrooomne dzięki, bo nie wiedziałam co z tym zrobić. :-[

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 6:07 pm
autor: IHime
Tak, to piękna kapturka agouti.
W sprawie błędów, literówek i innych problemów trzeba prosić o pomoc modów.

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 7:19 pm
autor: Jinx
IHime pisze:W sprawie błędów, literówek i innych problemów trzeba prosić o pomoc modów.
Na pewno będę prosić jak tylko zajdzie potrzeba. ;D

Co zaś się tyczy moich dzisiejszych "przeżyć" z małą Dziurką:
- W dalszym ciągu brzuszek wydaje mi się spory (sama w sobie jest jeszcze chudziutka i maleńka), ale poczekamy, zobaczymy - nie będziemy siać paniki. ;) Jutro będę miała okazję obmacać i obejrzeć Shanti (ciurkę przyjaciółki), to będę miała porównanie.
- Pół dnia przespała mi pod bluzą... jakaś taka wybitnie przytulasta jest jak tylko ją na ręce wezmę - po klatce tez nie wiele biega... raczej śpi i je (soczki, gerberki i ogórek nie podeszły... ale za "lekki" chlebek da się pokroić).

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 8:09 pm
autor: Entreen
Łooo, ja też chcę taki zwierzyniec :D Chociaż akurat nie wiem, czy fretki nie byłyby zbyt absorbujące dla mnie :) Już szczury pochłaniają mnóstwo uwagi... I też właśnie dziwuję się, że potrafisz pogodzić fretki, słynące z mało przyjaznego podejścia do innych zwierzów, z resztą kompanii :)

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 9:39 pm
autor: kslisto
Gratuluje twojego pieknego zoo tylko mam pytanko twoje fredzie lubia twoja twarz sorry że pytam ale miałam kiedyś na tym czasie fredkowa panienke i jak zblizało sie do niej buzie to gryzła do krwi

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: pt sie 31, 2012 9:42 pm
autor: Sky
Rzeczywiście mini-zoo, zazdroszczę takiego zwierzyńca :D

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: sob wrz 01, 2012 9:45 am
autor: Jinx
Entreen pisze:dziwuję się, że potrafisz pogodzić fretki, słynące z mało przyjaznego podejścia do innych zwierzów, z resztą kompanii :)
A kto powiedział, że fretki są mało przyjazne w stosunku do innych gatunków? Moja ekipa uwielbia szczególnie szynszylę - Mózg wywala coś z klatki, a fretki "aportują". ;) Nie licząc tych chwil niby zabawy, freciaki są tak przyzwyczajone do wielogatunkowego stada, że po prostu lekceważą każdego zwierzaka, który nie dzieli z nimi klatki. ;)
kslisto pisze:Gratuluje twojego pieknego zoo tylko mam pytanko twoje fredzie lubia twoja twarz sorry że pytam ale miałam kiedyś na tym czasie fredkowa panienke i jak zblizało sie do niej buzie to gryzła do krwi
No moje łasiorki są tak nauczone, że twarzy nie ruszają (z resztą w ogóle nie gryzą, tylko szczypią)... może poza Disaster, ale ona ma padaczkę agresywną i w czasie ataku potrafi się rzucić z zębami do twarzy/ręki/nogi i złapać do krwi, więc jej nie winię.

Re: Wrocławskie prawie-jak-ZOO

: sob wrz 01, 2012 10:27 am
autor: Entreen
Nasłuchałam się opowieści o krwiożerczości ;) fretek, to i tak myślę, toć to stworzenie kota może sterroryzować :D