szczury.org

Witam
Przykro mi bardzo, że muszę założyć ten temat, ale cóż - powód prosty; pojawienie się w domu kota, a niestety, mówiąc językiem sieci "to połączenie okazało się niekompatybilne". Tym bardziej, że od domowników dostałem jasny przekaz: albo szczury, albo kot.
Przechodząc do meritum: mam do oddania dwa wyrośnięte samce (Geri i Freki). Ogony nie są super-mizialskie, powiedziałbym, że trzymają się we własnym towarzystwie i to im wystarcza, a przynajmniej ja, przez rok nie dałem rady znaleźć sposobu, żeby się w ich łaski wkupić. Mają odpowiednio po 1,5 i 1 roku życia za sobą.
Razem ze szczurami mam do oddania klatkę, do której oba szczurki są przyzwyczajone od początku. Klatka duża, szynszylowo/szczurza, Z CAŁYM WYPOSAŻENIEM (globus/gniazdo, mała kuweta jako 2-piętro, 2 drabinki, 2 druciane pięterka, 1 deseczka "pięterkowa", 1 deseczka drabinkowa, 1 doniczka i jeszcze kilka innych cudów, jakie się nazbierały przez ten rok). Jako dodatki mogę również zaproponować wyściółkę (dowolną - kupię), karmę (też dowolną, też kupię), transporterek, całą resztę wyściółek (trociny + drewienka) i karm jaka mi została... Jak mi jeszcze coś przyjdzie do głowy to dorzucę, zapiszę w spadku, wyślę pocztą/sową/mailem, czy cokolwiek. Bardzo mi tylko zależy, żeby szczury znalazły dom i żeby nie poszły na karmę (a były już takie propozycje).
Ogony muszę się ode mnie wyprowadzić do końca września i nie mam możliwości przełożenia tego na później.
Mogę przewieźć szczury w dowolne miejsce Wrocławia w ciągu najwyżej 48 godzin, ewentualnie przejadę się z nimi także po całym Dolnym Śląsku (a jak dam radę to i dalej w głąb kraju), jeśli ktoś zażąda dowozu osobistego - warunek jest jeden - bezzwrotność.
Zdjęcia szczurów i klatki poniżej, kontakt PM-ką/mailem.

Geri - ciemniejszy, większy, Freki - jaśniejszy i mniejszy


Zdjęcie klatki - trochę nieaktualne bo się pozmieniała - przybyło jej nowych elementów.

Ściury w globusie. Przez jakiś czas był to ich domek nr 1, teraz wolą hamak.

Srebrny Jeździec pisze:powód prosty; pojawienie się w domu kota, a niestety, mówiąc językiem sieci "to połączenie okazało się niekompatybilne". Tym bardziej, że od domowników dostałem jasny przekaz: albo szczury, albo kot.

Nie sądzisz, że to trochę nie fair? Szczury były pierwsze. A skąd wziął się kot? Bo jeśli ktoś wziął kota (a nie byłeś to Ty), to nie powinien dawać takiego ultimatum. Ja osobiście nienawidzę szantażystów i gdyby mi ktoś tak powiedział to otworzyłabym drzwi i dla niego i dla kota. Nie wiem w czym jest problem u Ciebie z kotem, bo mam 3 i kotom szczury wiszą (i wzajemnie). Oczywiście trzeba nadzorować, ale na klatkę nie zwracają już uwagi.
Jeśli kot jest mały, to po prostu się interesuje szczurami i zapewne mu przejdzie jak uzna je za "wyposażenie domu". Może to zbyt pochopna decyzja? Bo wydaje mi się, że szkoda Ci je oddawać.

zastanów się jeszcze czy ten kot to faktycznie taki problem. kiedyś przeprowadziłam się ze szczurami do mieszkania w którym były koty, początkowo szczury się bały ale po 2-3 tygodniach przestały zwracać uwagę na koty. koty z resztą też niewiele sobie ze szczurów robiły. jak wypuszczałam szczury to zamykałam drzwi i tyle. czasem koty wsadzały nosy w klatkę i obrywały od szczurów

Niestety, ja tutaj nie rządzę, kota wzięła moja mama (przy mojej radości - well, jestem podświadomie wielkim kociarzem...), a szczury były od dawna "na cenzurowanym". Rodzice bardzo dosadnie dali mi do zrozumienia, że nie życzą sobie dalszej szczurzej obecności w domu (a muszę nadmienić, że koty były w tym domu od zawsze - ostatni był strasznym bydlakiem, a żył aż 18 lat, natomiast szczury wprowadziłem po partyzancku), a ja niewiele mogę zrobić, bo tylko się do tego domu dokładam.
Zrozumcie, proszę - ja szczury lubię Nie kocham, lubię, chciałbym żeby tu zostały, bo (do tej pory) mogłem im zapewnić bardzo dobre warunki, osobny pokój do wybiegania się i własne towarzystwo do zabawy (cóż mogę poradzić, że to akurat było zawsze przez nie olewane), ale w momencie gdy pojawia się kot, który zajmuje swoją energią 3/4 czasu, to wiem, że mogę poświęcić szczurom tego czasu mniej, a opieka nad nimi, jest niestety przykrym obowiązkiem dla moich rodziców, kiedy mnie nie ma (a wiadomo jak to bywa w wakacje).
Tak więc - decyzja już zapadła. Bardzo proszę - pomóżcie mi znaleźć dla moich ogonków dom.

rozumiem, po prostu myslałam że problem tkwi w współegzystencji kota ze szczurami, nie w rodzicach
tylko sprawdzaj dobrze potencjalnych chętnych żeby nie trafić na wyłudzacza klatek.

Jacy fajni chłopcy, oby znaleźli dobry domek! W ramach ogromnej ewentualności mogę zaproponować DT

Srebrny Jeździec pisze:Niestety, ja tutaj nie rządzę, kota wzięła moja mama

A.. No tak.. Bo już myślałam, że dziewczyna tak zarządziła.
Szkoda. W takim razie trzeba im życzyć fajnego domku. :-)

Natkins pisze:W ramach ogromnej ewentualności mogę zaproponować DT

Bardzo Ci dziękuję Naprawdę mam nadzieję, że do tego nie dojdzie i że ktoś się zdecyduje je przygarnąć, ale w razie czego będę w kontakcie!

Jakby byli wykastrowani to bym ich wzięła na DS, szkoda...

Chłopaki znaleźli nowy dom - dziękuję za pomoc, temat do zamknięcia.

A możesz napisać u kogo znaleźli nowy dom?